Tą grą przygodową inspirowaną D&D była Baldur’s Gate 3, zanim RPG Lariana eksplodowało, a premiera konsoli dowodzi, że nadal jest to certyfikowany klasyk

„Tutaj, w naszym tamtym kraju…” Pierwszy rozdział mojej przygody w Wildermyth czyta się jak bajkę, w której początkująca mistyk Brenura przegląda strony zapomnianej księgi, podczas gdy potwory drapią jej drzwi wejściowe. Te stworzenia to Gorgony – jeden z wielu gatunków brutalnych bestii grasujących po tych ziemiach – i chłopiec czy brzmią na złych? Mam tylko chwilę, zanim się przebiją, ale to wystarczająco dużo czasu, aby wykorzystać rodzące się magiczne dary Brenury, która podnosi zakurzoną starą laskę, by walczyć.

Wildermyth zaczyna się jak wszystkie najlepsze gry RPG na tablety: z dużą ilością akcji, dużą ilością chaosu i wieloma kształtującymi decyzjami, które należy podjąć od samego początku. Wszystko, od pięknej, ręcznie rysowanej grafiki po liryczną prozę, która sprytnie prowadzi mnie przez opowieść, wciąga mnie głębiej w nieustraszoną przygodę Worldwalker Games, udowadniając, że jest to najlepsze połączenie wszystkich rzeczy związanych z odgrywaniem ról, powieścią wizualną i taktyką turową. Być może w ciągu ostatnich 12 miesięcy została przyćmiona przez inną, gigantyczną grę RPG, ale myślę, że na scenie wciąż jest miejsce dla obu tych gier. I Wrota Baldura 3 aby królować jako D&D, teraz, gdy wreszcie został wydany na konsolach.

Wiedza o światach

(Źródło zdjęcia: Worldwalker Games)

Zrodlo