Magia tego, co robimy w zestawie Shadows, można znaleźć w improwizacji

Scena otwierająca finałowy sezon serialu Co robimy w cieniu jest stosunkowo prosta: Wampiry Nadja (Natasia Demetriou), Laszlo (Matt Berry), Nandor (Kayvan Novak) i Colin Robinson (Mark Proksch) zastanawiają się, co zrobić z niezamieszkaną obecnie przestrzenią pod schodami, gdzie Guillermo (Harvey Guillén) mieszkał.

Podczas wizyty na planie serialu w Toronto na początku tego roku Konsekwencja oglądałem kręcenie tej sceny i uderzające było to, że w wielu ujęciach sytuacja nigdy nie przestała się zmieniać. Przebojowa komedia FX, streaming na Huluzawsze w dużym stopniu opierał się na improwizacji, ale w tym przypadku swoboda, jaką każdy aktor miał w odkrywaniu nowych linii dostaw lub fizycznej działalności, oznaczała, że ​​dosłownie żadne ujęcie nie było takie samo.

Novak kombinował z różnymi wersjami słowa „kalisthenika”. Berry próbował na różne sposoby dać kamerze spojrzenie na swoje „cenne tomy” (czasopisma dla dorosłych). Tylko Lalka z duchem zmarłego człowieka Zamieszkująca ją Nadja (siedząca na kanapie pomiędzy Nadją i Laszlo, obsługiwana i głosowana przez osoby spoza ekranu) zdawała się trzymać scenariusza.

A dla obsady nie było to nic niezwykłego. „To był naprawdę dobry przykład pierwszej sceny tego dnia” – powiedziała nam później Natasia Demetriou. „Wszyscy po prostu się w to angażują”.

„Tak” – dodał Matt Berry. „Wystarczyło tylko się przygotować. Było całkiem funkcjonalne, więc nie musiało być aż tak zabawne”. A mimo to było zabawnie.

Natasia Demetriou i Matt Berry na planie „Co robimy w ukryciu”, dzięki uprzejmości FX

Improv jest stałym elementem Cienie ustawione od początku – w rzeczywistości, powiedział Mark Proksch Konsekwencja że w pierwszym sezonie twórca / producent wykonawczy Jemaine Clement czasami całkowicie odrzucał scenariusz, a obsada kazała improwizować w całej scenie.

Nie oznacza to jednak braku szacunku dla autorów serialu — jak stwierdził Proksch: „Zdecydowanie to scenariusz sprawia, że ​​serial jest tym, czym jest. Najlepsze rzeczy są zwykle na stronie. A powodem, dla którego jest to najlepszy materiał, jest to, że pracowali nad nim miesiącami i zanim dotarł do ciebie, przeszło przez grupę naprawdę zabawnych ludzi. A to ostatni sezon, więc nie będę głaskał ich ego.

Dla Prokscha: „Improwizacja to po prostu wisienka na torcie, ponieważ bardzo łatwo się nudzisz, wykonując w kółko tę samą scenę. Więc fajnie jest to zmienić i spróbować znaleźć nową żyłę do mojej. Masz tę cudowną odskocznię, z której możesz skoczyć, a oni już opowiedzieli ci mnóstwo dowcipów. Pokazali już ci, gdzie powinna zmierzać scena. Myślę, że [showrunner Paul Simms] powiedział, że to około 60/40 – 60% scenariusza, a następnie 40% improwizacji, o ile to trafi do ostatecznej wersji”.

Według Paula Simmsa improwizacje na planie z biegiem lat stawały się „coraz lepsze”, „ponieważ aktorzy tak dobrze znali swoje postacie. To trudna rzecz. To nie jest tak, jak w niektórych programach, kiedy ludzie improwizują [as] facet, który pracuje w firmie czy coś. Kayvan musi pamiętać, że jest wampirem, że jest starożytnym wojownikiem, że niewiele wie o współczesnym świecie, że ma pewien akcent… A w tym wszystkim improwizuj. Więc to nie jest tak, że wszystko się zgadza, naprawdę musisz dobrze poznać swoją postać.

Kluczem do improwizacji jest również charakterystyczny dla serialu mocdokumentalny charakter, co oznaczało, że aktorzy zawsze wiedzieli, że istnieje możliwość, że znajdą się przed kamerą, „nawet jeśli wydaje się, że chodzi o kogoś innego lub to nie jest twoja kwestia”. – powiedział Simms. „To pomaga im być na scenie przez cały czas. Myślę, że skończyło się to dla nich świetną zabawą.

Poza tym podczas kręcenia niektórych scen były „małe momenty”, o których Simms powiedział: „Po prostu kradliśmy do innych celów. Zawsze mam wrażenie, że kiedy przystępuję do montażu, nie pamiętam, co napisaliśmy i co improwizowali – częściowo dzieje się tak dlatego, że mam słabą pamięć. Ale wykorzystalibyśmy to, co okazało się najzabawniejsze”.

Co robimy w cieniu Improv

Mark Proksch na planie „Co robimy w ukryciu”, dzięki uprzejmości FX



Zrodlo