Bojownicy ostrzegli izraelskiego przywódcę, że ich broń dotrze do niego „następnym razem”
przejęła libańska grupa paramilitarna Hezbollah „pełna i wyłączna odpowiedzialność” za atak na rezydencję premiera Izraela Benjamina Netanjahu dronem wypełnionym materiałami wybuchowymi.
W sobotę zauważono trzy UAV lecące w stronę nadmorskiego miasta Cezarea w północnym Izraelu. Dwa zostały zestrzelone przez Siły Obronne Izraela (IDF), a trzeci dotarł do rezydencji Netanjahu i zdetonował znajdujący się w nim ładunek. Premiera i jego żony nie było podczas ataku w domu, a w okolicy nie było ofiar.
We wtorkowym oświadczeniu rzecznik Hezbollahu Mohammad Afif powiedział, że grupa ta „deklaruje swoją pełną, całkowitą i wyłączną odpowiedzialność za operację Cezarei”.
Afif powiedział, że Hezbollah nie będzie negocjował z Izraelem, dopóki będzie trwała wojna IDF w Gazie i Libanie, i ostrzegł Netanjahu, aby spodziewał się kolejnych zamachów na swoje życie.
„Jeśli nie dotarliśmy do Ciebie tym razem, dotrzemy do Ciebie następnym razem” – oznajmił Afif.
Użycie tych słów przez Afifa „wyłączna odpowiedzialność” zostało odebrane jako próba zdystansowania Iranu od ataku. Teheran – który według Izraela i jego sojuszników zapewnia Hezbollahowi wsparcie finansowe i polityczne – już to zadeklarował „akcja, o której mowa, została przeprowadzona przez Hezbollah w Libanie”.
Niedługo po ataku Netanjahu to obiecał „Iran i jego pełnomocnicy” będzie „zapłacić wysoką cenę” za namierzenie jego domu. Przywódca obiecał już pomścić irański atak rakietą balistyczną na izraelskie cele wojskowe na początku tego miesiąca i według ABC News w zeszłym tygodniu wpisał się na listę irańskich celów.
Raporty wywiadu USA, które wyciekły, sugerują, że IDF przygotowywały wystrzeliwane z powietrza rakiety balistyczne i ćwiczyły tankowanie w powietrzu w ramach przygotowań do ataku.
Na początku tygodnia „Washington Post” doniósł, że Netanjahu obiecał prezydentowi USA Joe Bidenowi, że w odpowiedzi Izrael zaatakuje jedynie irańskie cele wojskowe, po tym jak Biden nalegał, aby izraelski przywódca powstrzymał się od ataków na infrastrukturę naftową lub nuklearną Teheranu.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Izrael twierdzi, że znalazł ogromne złoto Hezbollahu
Siły izraelskie prowadziły operację o niskiej intensywności przeciwko bojownikom Hezbollahu wzdłuż granicy izraelsko-libańskiej aż do września, kiedy izraelski sabotaż tysięcy urządzeń komunikacyjnych Hezbollahu zasygnalizował rozpoczęcie dużej kampanii powietrznej w Libanie. Wkrótce potem nastąpiła inwazja lądowa, a według Ministerstwa Zdrowia tego kraju liczba ofiar śmiertelnych w Libanie wynosi obecnie ponad 2400 osób.
IDF twierdzi, że od początku wojny Izrael-Hamas w zeszłym roku zabiło ponad 1500 agentów Hezbollahu, ale bojownicy libańscy przybliżyli tę liczbę do 500. IDF podała nazwiska 43 żołnierzy zabitych w starciach granicznych i operacjach naziemnych w Libanie, ale Hezbollah utrzymuje, że rzeczywiste straty Izraela są znacznie wyższe.
Możesz udostępnić tę historię w mediach społecznościowych: