Wiadomości ze świata Prezydent Tunezji został zaprzysiężony na drugą kadencję po rozprawieniu się z opozycją

Tunis, 22 października (AP) Prezydent Tunezji Kais Said został zaprzysiężony na drugą kadencję po miesięcznych represjach i kilku aresztowaniach swoich przeciwników politycznych.

Kilka tygodni po zwycięstwie w reelekcji, zdobywając 90,7% głosów, 66-letni były profesor prawa w swoim poniedziałkowym przemówieniu inauguracyjnym wezwał do „rewolucji kulturalnej” w celu walki z bezrobociem, zwalczaniem terroryzmu i wykorzenieniem korupcji.

Przeczytaj także | Konflikt Rosja-Ukraina: Indie są gotowe zapewnić wszelką możliwą współpracę, aby zakończyć konflikt, powiedział premier Narendra Modi prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi (obejrzyj wideo).

Said powiedział w swoim przemówieniu przed członkami tunezyjskiego parlamentu: „Celem jest zbudowanie kraju, w którym każdy będzie mógł godnie żyć”.

Reelekcja Saida 7 października nastąpiła po początkowym okresie zamieszania, podczas którego zawiesił parlament kraju, napisał na nowo konstytucję po arabskiej wiośnie i uwięził dziesiątki swoich krytyków ze świata polityki, mediów, biznesu i społeczeństwa obywatelskiego. Rozważał elementy represji niezbędne do walki z korupcją i wrogami państwa, wykorzystując populizm, aby przyciągnąć do narodu tunezyjskiego, zgodnie z wytycznymi swoich poprzedników, po ogólnokrajowych protestach, które doprowadziły do ​​obalenia Zineala-Abidine’a Ben Alego w 2011 r. . wziąłem .

Przeczytaj także | Premier Rosji Narendra Modi do prezydenta Rosji Władimira Putina podczas rozmów dwustronnych w Kazaniu: „Jestem gotowy zapewnić wszelką możliwą pomoc w rozwiązaniu konfliktu na Ukrainie” (zobacz zdjęcia i wideo).

Przyrzekł, że weźmie na cel „złodziei i zdrajców zagranicznych płac” i obwinia „siły kontrrewolucyjne” za blokowanie jego wysiłków na rzecz demontażu borykającej się z trudnościami gospodarki Tunezji podczas jego pierwszej kadencji.

„Zadanie nie było łatwe. Ryzyko było ogromne” – stwierdził. „Broń starego reżimu była jak węże krążące wszędzie. Słyszeliśmy ich krzyki, nawet jeśli ich nie widzieliśmy”.

Chociaż Said zobowiązał się do poszanowania wolności, wielu dziennikarzom uniemożliwiono w poniedziałek relacjonowanie jego zaprzysiężenia, co wywołało naganę ze strony Krajowego Syndykatu Dziennikarzy Tunezyjskich, który w poniedziałkowym komunikacie prasowym „potępił obecną politykę i ograniczenia w pracy dziennikarskiej” ( AP)

(To jest nieedytowana i automatycznie wygenerowana historia z kanału Syndicated News, personel LatestLY mógł edytować tekst treści lub nie)



Zrodlo