Kierowca Lagos State Bus Rapid Transport, Andrew Ominikoron, stający przed sądem pod zarzutem zgwałcenia i zamordowania 22-letniej projektantki mody Oluwabamise Ayanwole, powiedział w poniedziałek przed sądem, że został aresztowany w Ososa w stanie Ogun około godziny 1:00. podczas gdy on spał.
Ominikoronowi postawiono cztery zarzuty na granicy spisku, gwałtu i morderstwa preferowanego przeciwko niemu przez rząd stanu Lagos.
W marcu 2022 r. został postawiony w stan oskarżenia przed Wysokim Trybunałem Stanu Lagos na placu Tafawa Balewa w związku z rzekomym zgwałceniem i morderstwem swojego pasażera, które miało miejsce 26 lutego 2022 r. na autostradzie Lekki-Ajah Conservation Expressway.
Oskarżony, który w czwartek w zeszłym tygodniu rozpoczął swoją obronę, oświadczył przed sądem, że nie zgwałcił ani nie zamordował zmarłej.
Powiedział: „Nie zgwałciłem ani nie zamordowałem Bamise”.
Podczas wznowienia rozprawy w poniedziałek oskarżony powiedział sędziemu Sherifatowi Shonaike, że spał około pierwszej w nocy, kiedy usłyszał pukanie do drzwi.
Powiedział, że ludzie przy drzwiach powiedzieli jemu i jego przyjacielowi, że są funkcjonariuszami policji i że powinien otworzyć drzwi.
Zeznał, że gdy to zrobili, funkcjonariusz przyłożył mu latarkę do twarzy i uderzył go w ucho, po czym upadł. Ominikoron powiedział, że wyjęli telefon i pokazali mu zdjęcia pięknej kobiety, którą rzekomo porwał w swoim autobusie.
Oskarżony, którego obronę prowadził obrońca Abayomi Omotubora, oświadczył, że tak nie jest, ponieważ ta kobieta nie była pierwszym pasażerem, jaki przewoził w swoim autobusie.
Dodał, że pokazali mu kolejne zdjęcie ciemnoskórej dziewczyny, która według niego była osobą w autobusie. Powiedział, że został pobity, związano mu oczy i skuto ręce, a następnie wsadzono go do Hiluxa wraz z torbą roboczą obok przyjaciela.
Świadek powiedział, że kiedy dotarli na miejsce, szef funkcjonariuszy nakazał mu powiedzieć prawdę o tym, co się wydarzyło, aby został uwolniony.
Ominikoron zeznał przed sądem, że opowiedział, co wydarzyło się pamiętnego dnia, jednak szef policji powiedział, że dokona ustaleń, a następnie zabrał go do sali tortur, rzekomo skuł mu nogi i ręce, a pomiędzy nimi włożył fajkę.
Według niego powiedzieli mi, że kogoś porwał, a on powiedział, że nie, ale nie chcieli mu uwierzyć. „Nadal mnie torturowano i błagałem, że ból jest duży i nie do zniesienia, po czym zemdlałem” – powiedział.
Co więcej, powiedział: „Nalewali mi wodę, żeby mnie ożywić, potem błagałem, żeby dali mi kubek wody, ale nie zgodzili się. Funkcjonariuszom nakazano zamknąć mnie w celi.
„Około czwartej rano co 10–15 minut wyprowadzano mnie na przesłuchanie”.
Powiedział, że później zabrano go do Departamentu Służb Państwowych, gdzie spotkał się ze swoim lekarzem wraz z innymi pracownikami LAMATY.
Dodał, że lekarz zapytał go, co się stało, o czym opowiedział, a następnie lekarz stwierdził, że gdyby powiedział prawdę, nie powinien się martwić, ponieważ to oni dokonają ustaleń.
Oskarżony powiedział, że wieczorem tego samego dnia był paradowany przed prasą, a później przyszli inni funkcjonariusze, a jeden z nich uderzył go, w wyniku czego upadł.
Powiedział, że widział dwóch mężczyzn, z których jeden zauważył, że drży, objął go i powiedział, żeby się nie martwił.
Ominikoron powiedział dalej sądowi, że zabrano go stamtąd do Alausa do biura Komisarza Policji.