Karty raportów Maple Leafs: Wielka noc Nylandera pomogła Toronto przytłoczyć Tampa Bay

Poniedziałkowy pierwszy mecz Toronto Maple Leafs z zagrożeniem w fazie play-off Atlantic Division przebiegł tak dobrze, jak mogli się spodziewać.

W wygranym 5:2 meczu z Tampa Bay Lightning Maple Leafs dostali mnóstwo ataków ze strony rdzenia, a do ich grup napastników i defensorów dodano znaczący wkład największych nazwisk (Chris Tanev i Max Pacioretty). plus solidny występ rozpalonego do czerwoności bramkarza Anthony’ego Stolarza.

Tampa Bay nabrało tempa po remisie 1:1 w pierwszej kwarcie, ale Maple Leafs strzelili cztery gole w drugiej kwarcie i wyszli na prowadzenie. Kłopoty z rzutami karnymi w końcówce pozwoliły Lightningowi zdobyć drugiego gola i wywrzeć presję w ostatnich minutach, ale nie byli w stanie postawić meczu pod znakiem zapytania.

A+ najlepiej przysłuży się za prawdziwie dominującą walkę, ale Maple Leafs zasługują na „A” za zdecydowane zwycięstwo.


Stopnie gracza

William Nylander: Ocena+

Nie każda noc za trzy punkty zapewni ci tę ocenę, ale większość tak. Nylander otworzył wynik i w drugiej połowie dał zespołowi dwubramkowe prowadzenie po dwóch strzałach, które trafiły do ​​Andrieja Wasilewskiego.

Jego najbardziej imponującym momentem wieczoru mogła być druga asysta przy bramce Austona Matthewsa, gdy podanie z bekhendu jednym dotknięciem stworzyło Mitchowi Marnerowi przestrzeń potrzebną do oddania strzału, który stworzył bramkę.

Chris Tanev: Ocena+

Tanev zablokował więcej strzałów (8) niż reszta niebieskiej linii Maple Leafs razem wzięta (5), co zostało podkreślone przez uderzenie Nikity Kucherova, gdy Toronto miało dwóch zawodników na ławce kar.

Tanev nie tylko stanowił fizyczną przeszkodę dla krążka, ale także regularnie wykonywał nim opanowane i pozytywne zagrania. Lightning produkował bardzo mało, gdy był na lodzie.

Anthony Stolarz: A

Tylko jeden krążek minął Stolarza, poza tym wbitym przez jego własnego obrońcę. Zaliczył 32 przystanki, w tym spektakularną obronę, wyrywając krążek z linii bramkowej w drugiej połowie.

Jego gra heads-up z krążkiem również odegrała znaczącą rolę w zdobyciu drugiego gola Toronto.

Auston Matthews: A

Jego bramka nie sprawi, że jego kariera stanie się najważniejszym wydarzeniem, ale jego obecność była odczuwalna na całym lodzie. Matthews prowadził Maple Leafs pod względem strzałów (6), indywidualnych oczekiwanych bramek (1,17) i oczekiwanego wskaźnika bramek pięć na pięciu (86,60 procent).

Matthew Knies: A-

Po zdobyciu drugiego gola Knies ma na koncie cztery gole i osiem punktów w sześciu meczach przeciwko Lightning w karierze.

W poniedziałek również dobrze niósł i rozprowadzał krążek, a także nadal ciężko pracował przy bandach.

Oliver Ekman-Larsson: B+

OEL eksplodował od bramki w meczu z Tampa Bay i chociaż jego wczesna aktywność w ofensywie nie została nagrodzona w protokole wyników, zadomowił się na dobrej drodze do dobrego wieczoru. 33-latek dał swojej drużynie 21:40 solidnej, dwukierunkowej gry, przodując w liczbie trafień (4), a także remisując i wykonując rzut karny.

Max Domi i Bobby McMann: B

Domi i McMann grają w zupełnie różne odmiany hokeja, ale ich skutki były podobne, ponieważ każdy z nich miał główną asystę przy golu Nylandera. Domi dokonał tego szybkim podaniem, a McMann przyjął mocny cios, pokonując swojego kolegę z liniowego.

Pogorszenie sytuacji duetu nastąpiło w drugiej kwarcie, kiedy jednocześnie znaleźli się w polu karnym, ale koledzy z drużyny ich uratowali. Kiedy Domi ponownie znalazł się w polu karnym pod koniec trzeciej tercji, Toronto zamknęło drzwi.

Mitch Marner: B

Dwie asysty to nic, na co można by kichnąć, ale pierwsza padła po podstawowym strzale i zmarnował kilka dobrych okazji na zdobycie gola, by wykonać dodatkowe podanie, które nie zadziałało.

Nie był to dla niego fatalny mecz, ale był trzecim najlepszym zawodnikiem pierwszej linii.

Maks Pacioretty: B

Po dwóch zdrowych zadrapaniach z rzędu Pacioretty został ponownie wprowadzony do składu w nadziei, że pomoże w uruchomieniu trzeciej linii (i PP2). 35-latek bez wątpienia dopełnił swoje zadanie zdobywając bramkę w drugiej kwarcie.

To jednak gol powinien strzelić Wasilewski i trudno twierdzić, że weteran poza nim wywarł duży wpływ, poza mocnym uderzeniem w pierwszej połowie:

Morgan Rielly i Jake McCabe: B

Chociaż te dwie rzeczy nie zostały połączone w parę na lodzie, zostały zgrupowane razem, ponieważ żadna z nich nie wywarła ogromnego pozytywnego ani negatywnego wpływu.

Obaj nie byli wpisani na listę strzelców i po cichu notowali dobre wyniki na lodzie, które nie wybijały się poza bramkę. McCabe zasługuje na uznanie za poprowadzenie drużyny Maple Leafs w czasie lodowym (22:09) i pokazanie się po rzucie karnym, ale nie był to dla niego wyjątkowy mecz.

John Tavares: C+

Tavares nie wygląda zbyt dobrze od czasu, gdy z powodu choroby opuścił trzeci mecz w sezonie, ale w poniedziałek był nieco ożywiony i zdobył swoją pierwszą asystę w sezonie przy bramce Pacioretty. Rzut karny pod koniec drugiej tercji dodatkowo zepsuł wynik, który skądinąd byłby akceptowalny.

Conor Timmins: C+

Trudno zapewnić Timminsowi lepszy wynik, gdy Maple Leafs zostali pokonani 8:1 w jego pięciu na pięć minut, a oczekiwana liczba bramek wynosiła 8,66%. To powiedziawszy, blueliner miał kilka imponujących momentów z krążkiem, a jego doskonałe przejście ze strefy defensywnej doprowadziło do bramki Pacioretty’ego.

Nick Robertson: C

Robertson miał doskonałe statystyki posiadania piłki, ale namacalna produkcja pozostaje dla niego nieuchwytna. Jego najważniejszy moment w meczu miał miejsce, gdy Nylander dał mu szansę klasy A, której nie mógł wykorzystać.

Czwarta linia (Pontus Holmberg – David Kämpf – Steven Lorentz): C

Bez Ryana Reavesa ta linia miała nieco większą szybkość i umiejętności niż zwykle, ale nie była w stanie przełożyć tego na jakąkolwiek formę produkcji. Grupa uzyskała czas 8:17 pięć na pięciu, w którym Maple Leafs rzadko wyglądali niebezpiecznie. Tampa Bay nie otoczyła ich, ale strzeliła jedynego gola pięć na pięć w ich historii.

Dodatkowe uznanie należy się Pontusowi Holmbergowi za dobrą robotę, gdy Maple Leafs przegrali o dwóch zawodników.

Simon Benoit: D+

Ponieważ Benoit nie zapewnia żadnej wartości ofensywnej i brakuje mu imponujących umiejętności poruszania się krążkiem, jego wartość opiera się na wykonywaniu subtelnych zagrań w defensywie i okazjonalnych głośnych uderzeniach.

Na nieszczęście dla Benoita prawie niemożliwe jest wykonanie wystarczającej liczby bezpiecznych i odpowiedzialnych zagrań na marginesie, aby zrekompensować sobie bramkę samobójczą.

Nie pomogło również to, że Toronto zostało pokonane 10-4 w swoim czasie 13:36 przy pięciu na pięciu.


Wynik gry


Co dalej?

Ruszamy do Columbus, aby zmierzyć się z Blue Jackets we wtorek o 19:30 w TSN.

(Zdjęcie Williama Nylandera: Chris Tanouye / Getty Images)



Zrodlo