Barcelona 5 Sevilla 1: Lewandowski znów zdobywa bramkę, emocjonalny powrót Gaviego, Kubarsi z klasą

To było tak, jakby przerwa międzynarodowa nigdy nie nastąpiła. W niedzielny wieczór Barcelona pokonała Sevillę 5:1 w kolejnym dobitnym pokazie siły ataku, rozpoczynając spotkanie od miejsca, w którym przerwała dwa tygodnie temu.

Zwycięstwo było praktycznie rozstrzygnięte do przerwy, kiedy to Robert Lewandowski strzelił już po dwa gole po podkręconym strzale Pedriego. Po raz trzeci z rzędu zespół Hansiego Flicka na przerwę schodził prowadząc 3:0.

Pablo Torre zakończył wieczór dwoma golami więcej w drugiej połowie, a pocieszenie dla Sevilli strzelił Stanis Ibumbo.

Zwycięstwo utrzymało trzypunktową przewagę Barcelony nad obrońcą tytułu Realem Madryt na szczycie La Liga, ale zostanie również zapamiętane ze względu na powrót Gaviego. Kibice gospodarzy świętowali powrót 20-latka po kontuzji więzadła krzyżowego przedniego kolana, której doznał 11 miesięcy temu.

Wszystko to sprawia, że ​​Barcelona jest w świetnych nastrojach przed najważniejszym jak dotąd tygodniem sezonu. W środę zmierzą się z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów. W sobotę zmierzą się z Madrytem na Santiago Bernabeu w El Clasico.


Lewandowski pokazuje formę jak Messi

Teraz z 12 golami w 10 meczach La Liga Lewandowski jest dopiero drugim zawodnikiem w historii Barcelony, który osiągnął tę liczbę na tym etapie krajowej kampanii – drugim jest Lionel Messi.

To imponujące być świadkiem nowego życia, jakie polski napastnik odnalazł pod wodzą Flicka. Nie tylko trafia do siatki, ale jego zaangażowanie w grę przygotowawczą i ustawianie się również drastycznie poprawiło ten okres.

Po okresie przygotowawczym, podczas którego narastały obawy co do wagi jego lukratywnego kontraktu, 36-latek uciszył wszelkie wątpliwości, robiąc to, co potrafi najlepiej. Jego pierwszy gol przeciwko Sevilli padł po dobrze wykonanym rzucie karnym, drugi był drapieżną reakcją na oddanie strzału Rahinhy.

W obu przypadkach niekoniecznie trzeba było podejmować wiele działań, ale kogo to obchodzi? Barcelona pozyskała go, by trafił do siatki, a dotarcie do meczów z Bayernem i Madrytem z zapaloną wersją głównego napastnika było czymś, o czym fani jeszcze kilka miesięcy temu nie śmiali marzyć.

Pedri dodaje bramki do swojej gry

Pedri strzelił już trzy gole w 10 występach w La Liga w tym sezonie, a jego najlepszy wynik w rozgrywkach to sześć goli, które zdobył w 26 meczach w latach 2022–2023.

Jego gol przeciwko Sevilli najlepiej odzwierciedlał to, jak bardzo nowym zawodnikiem jest teraz. Przyjmując piłkę na krawędzi pola karnego od Lamine Yamala (po sprytnym manekinie Julesa Kounde), nie zastanawiał się długo, zanim posłał piłkę w górny róg siatki Orjana Nylanda.


Pedri świętuje zdobycie gola w niedzielnym meczu z Sevillą (Josep Lago/AFP via Getty Images)

To było imponujące uderzenie, które odzwierciedla jego pozytywne nastawienie i chęć pozostawienia problemów z kontuzjami za sobą.

W ciągu ostatnich trzech sezonów Pedri opuścił 85 meczów z powodu kontuzji w Barcelonie i Hiszpanii. Teraz, po wielu indywidualnej pracy i głębokiej analizie przyczyn swoich problemów fizycznych (w tym okresie nastąpiła także całkowita zmiana trenerów fizycznych Barcelony), 21-latek wystąpił w tym sezonie we wszystkich meczach dla klubu i reprezentacji . Ma wrażenie, że na nowo odkrywa szczyt swoich mocy.

Pau Cubarsi, cicha gwiazda

17-letni środkowy obrońca może nie trafić na pierwsze strony gazet po kolejnym pokazie Barcelony w pełnym ataku, ale powinien, ponieważ po raz kolejny jego występ dorównywał elitarnym standardom najwyższej europejskiej piłki nożnej.

Będąc w posiadaniu piłki, Cubarsi poprowadził mistrzowski kurs na temat tego, jak grać jak nowoczesny środkowy obrońca grający piłką. Poproszony o obronę, był absolutnym buldożerem.

Często słyszymy pochwały za niesamowity talent Yamala w tak młodym wieku – i słusznie, 17-letni napastnik osiąga nierealne sukcesy. Ale Cubarsiego należy uznać za wybryk natury o bardzo podobnej skali.


Cubarsi zaliczył kolejny imponujący występ przeciwko Sevilli (Alex Caparros/Getty Images)

Jego podania od tyłu to jeden z głównych atutów płynnej gry Barcelony. Pomaga drużynie znaleźć pomocników i napastników na korzystnych pozycjach, a wczoraj wieczorem zneutralizował wszelkie wysiłki Sevilli mające na celu wywieranie na nich nacisku. Za każdym razem, gdy napastnicy zwiększali siły, Cubarsi znajdował sposób na przedostanie się przez linie.

Do przerwy menadżer Sevilli Garcia Pimienta po prostu zrezygnował z tego planu i zastąpił kontuzjowanego skrzydłowego Chiderę Ejuke Albertem Sambi Lokongą, defensywnym pomocnikiem wypożyczonym z Arsenalu, zapominając o wysokim pressingu.

Noc Gaviego do zapamiętania

Niedzielny wieczór z pewnością na długo zapadnie w pamięci Gaviego. Ostatni raz rozegrał mecz piłkarski 336 dni wcześniej, kiedy doznał kontuzji podczas gry w Hiszpanii, wrócił na boisko w Barcelonie.

Kibice wiwatowali, gdy tylko wszedł na boisko na rozgrzewkę przed meczem. Kiedy na około 10 minut przed końcem wszedł z ławki rezerwowych i prowadził 4:0 swojej drużyny, cały stadion wstał, nagrodzony owacją na stojąco. Gdy schodził, Pedri podał mu opaskę kapitańską.

Powiedział ci wszystko, co musisz wiedzieć o wyjątkowym miejscu Gaviego w klubie. Jest jednym z najzdolniejszych młodych talentów Barcelony, ale jest także niezwykle ceniony za swoją postawę i determinację na boisku.


Gavi gratuluje Pablo Torre’owi drugiego gola przeciwko Sevilli (David Ramos/Getty Images)

Przed powrotem Gavi trenował z pierwszym zespołem przez około miesiąc. Źródła klubowe podają Sportowiec że wiele lat temu kontuzjowany zawodnik powróciłby na boisko miesiąc wcześniej, ale Barca zdecydowała się zachować wobec niego szczególną ostrożność. Chcieli mieć pewność, że na dłuższą metę powróci w najlepszej formie.

(Zdjęcie na górze: Josep Lago/AFP za pośrednictwem Getty Images)

Zrodlo