Campazzo ożywia najlepszy Real Madryt po kryzysie

On Real Madryt wychodzi z kryzysu. To jest diagnoza, którą postawiłby każdy czołowy polityk, ale jest ona uważana za słuszną wyrazić swoje drugie zwycięstwo (w czterech meczach) w lidze Endesa po pokonaniu wypłacalnością i radością Koszykówka Girona (95-67). Madryt nieco poprawia sytuację w tygodniu, który kończy się pozytywnie, po naprawieniu poślizgu, jakiego doznał po upadku w Bilbao i Vitorii (Euroliga) kolejno.

MADRYT, 20.10.2024 r. – Nigeryjski środkowy Girony James Nnaji (d) w akcji podczas czwartego dnia meczu koszykówki Ligi ACB (Liga Endesa) Real Madryt vs. Girona w tę niedzielę w WiZink Center w Madrycie. EFE/ Daniel González

The Tydzień rozpoczęty negatywnie kończy się ulgą. Madryt opierał się na jednej czwartej z ponad 30 punktamii przez cały czas gra chóralna. Facundo Campazzo Był najwybitniejszy, zdobywając 14 punktów, pięć asyst i 22 oceny. U jego boku prawie wszyscy: Tavares (14 punktów i pięć zbiórek), iskra geniuszu Lull -mandarynka w zestawie-, nawet bardzo dobre minuty Hugo Gonzaleza (9 punktów i sześć zbiórek). Jedynie Dzanan Musa po skręceniu kostki, choć nie wygląda to na nic poważnego. 28 różnicy to najlepsze podsumowanie starcia.

Jeśli Real Madryt nie zaczął od większych wątpliwości To nadal dzieło Facundo Campazzo. Rozgrywający rządzi w każdej grze i kontekście, oraz W meczu z Bàsquet Girona pokazał to od początku meczu. W pierwszej kwarcie zdobył 10 punktów, tracąc tylko jedno pudło przy potrójnym trafieniu. Znalazłem Edy’ego Tavaresa nad krawędzią i samego Aljami Durham Z zewnątrz uniknął poważnych zniszczeń w sercu Katalonii (20-13, 7′). Pomogło to zrównoważyć ich atak pomimo problemów w końcówce pierwszej kwarty. Xaviera Rathan-Mayesa (23-18).

Eza imprezowy ton nadal dominował. Durham Był katalońską latarnią morską, a Realowi brakowało konsekwencji w ataku i zbiórkach, zwłaszcza przy pełnym przyspieszeniu. Choć białych było więcej. Deck i Rathan-Mayes ponownie otworzyli lukę, i Madryt nie wydostał się stamtąd pomimo ataków a Durham tylko dla gości.

MADRYT, 20.10.2024 r. – Środkowy Girony James Nnaji (i) blokuje środkowego Realu Madryt z Republiki Zielonego Przylądka Edy’ego Tavaresa podczas czwartego dnia meczu koszykówki Ligi ACB (Liga Endesa) Real Madryt vs. Girona w tę niedzielę w WiZink Center w Madrycie. EFE/ Daniel González

MADRYT, 20.10.2024 r. – Środkowy Girony James Nnaji (i) blokuje środkowego Realu Madryt z Republiki Zielonego Przylądka Edy’ego Tavaresa podczas czwartego dnia meczu koszykówki Ligi ACB (Liga Endesa) Real Madryt vs. Girona w tę niedzielę w WiZink Center w Madrycie. EFE/ Daniel González

Ćwiczenia chóralne

Przybył o godz 16 do przerwy, ale Real Madryt nie zawahał się ukarać przeciwnika w ringu i solidnie grać w wewnętrznej grze. Pojawienie się Hezonji, trójka Llulla i kolejne momenty Campazzo przyczynił się do dobrego białego marszu (45-34, 20′). Bardziej chóralny niż przytłaczający, ale ważny, aby utrzymać więcej niż interesującą partyturę.

Dobre samopoczucie białych doprowadziło do całkowitego rozpadu meczu. Girona wyszła w ostatniej kwarcie uzależniona od nieistniejącego sukcesu zewnętrznego, a Madryt zgromadził wspaniałe wkłady. Z Tavaresniesforny wewnątrz, Pokład z 2+1 i matem po odbiciu perły Hugo Gonzaleza. Nagle częściowe i pobicie, które złamało jakąkolwiek opcję dla katalońskiej drużyny.

Swoiście, Było 16:0 (60:34, 24′). I prosto do brodygdyby to był boks. Pełen wszystkiego: sukcesów w ofensywie, równowagi, po skomplikowanej pierwszej połowie, zbiórek i pojawienie się Campazzo i Abalde, aby dołączyć do imprezy lokalnego zespołu. Biorąc wszystko pod uwagę, pierwszy z całego kursu. Ale to wystarczyło, by zaświadczyć o triumfie, który był należny.

MADRYT, 20.10.2024 r. – Obrońca Realu Madryt Sergio Llull (i) mierzy się z obrońcą Girony Guillemem Ferrando podczas czwartego dnia meczu koszykówki Ligi ACB (Liga Endesa) Real Madryt vs. Girona w tę niedzielę w WiZink Center w Madrycie. EFE/ Daniel González

MADRYT, 20.10.2024 r. – Obrońca Realu Madryt Sergio Llull (i) mierzy się z obrońcą Girony Guillemem Ferrando podczas czwartego dnia meczu koszykówki Ligi ACB (Liga Endesa) Real Madryt vs. Girona w tę niedzielę w WiZink Center w Madrycie. EFE/ Daniel González

Wieczny Lull

Mateo Skorzystał także z okazji, aby dodać pewności siebie innym graczom. Hugo González był czołowym zawodnikiem, któremu udało się zneutralizować każdą próbę Girony, nie tylko punktami Rathana-Mayesa czy siłą Ibaki na szachownicy. Efektem była znakomita kwarta z 31 punktami (76-49, 30′), co potwierdziło Sergio Llull z kolejnym momentem, do którego tylko on jest zdolny. Trafił trójkę w rzucie rożnym, a także kolejną bez czasu z własnego pola. Wracała nawet klasyka.

Zapewniło to odpowiednie zakończenie, dzięki któremu zespół mógł zabłysnąć. On Madryt szczególnie zmotywował Hugo Gonzáleza i Hezonję bardzo obecny, mógł kontynuować fotografowanie różnicy, a nawet sprowadził kolejnego ze swoich kosów, Sidi Gueye (2007). Udało im się podwyższyć na różnicę 95-67 i 28, co jest dla nich najlepszą wiadomością uspokój te wody, które były mętne.



Zrodlo