Zmiana w Tottenhamie, która zmieniła mecz – a może i cały sezon

W 30. minucie zwycięstwa Tottenhamu Hotspur 4:1 nad West Ham United w sobotnie popołudnie kibice gospodarzy byli niespokojni.

West Ham prowadził wówczas 1:0, a przy każdej marnowanej przez Spurs szansie słychać było jęki frustracji. Tottenham wykonał 12 rzutów rożnych – więcej niż jakakolwiek inna drużyna w pierwszej połowie meczu Premier League w tym sezonie. W żadnym z nich nie wyglądali groźnie.

Kiedy po pół godzinie Destiny Udogie przełamał lewe skrzydło i wrzucił piłkę w pole karne, Brennan Johnson miała łatwą okazję do zdobycia gola. Zamiast jednak skierować główkę do siatki, piłka odbiła się od ramienia Johnsona i minęła słupek.

Wszyscy czekali od dwóch tygodni, jak zespół Ange Postecoglou zareaguje po dotkliwej porażce z Brighton & Hove Albion przed przerwą reprezentacyjną, kiedy w ciągu 20 minut drugiej połowy stracili trzy bramki. Postecoglou stwierdził, że wynik ten był „dobrą lekcją” na temat znaczenia „przestrzegania swoich podstawowych zasad”. Zaciekły atak Dejana Kulusevskiego wyrównał w przerwie meczu z West Hamem, ale nadal było wiele do zrobienia. Jak więc Spurs zwyciężyli 4:1?

Odpowiedzią jest odważna zmiana Postecoglou w przerwie.

James Maddison to jeden z najbardziej rozpoznawalnych graczy zespołu. 27-latek ma wizję i zasięg podań, aby stworzyć otwarte drużyny, które grają głęboko. Były momenty w pierwszej połowie, kiedy wszyscy obrońcy i pomocnicy West Hamu obozowali we własnym polu karnym. Ruch Maddisona poza bramką i gra kombinacyjna z Udogiem i Sonem Heung-minem sprawiały problemy ich przeciwnikom. Następnie poprowadził kontratak, który zakończył się wyrównaniem Kulusevskiego.


James Maddison jest kluczowym rozgrywającym Tottenhamu (Benjamin Cremel/AFP za pośrednictwem Getty Images)

Mimo to to Maddison zszedł z boiska w przerwie za Pape Matar Sarr, co całkowicie zmieniło dynamikę pomocy. Maddison niekoniecznie zrobił coś złego, ale Sarr zapewnił więcej fizyczności.

To było ryzykowne zagranie, które sprawdziło się doskonale, gdy Spurs rozwalili West Ham, strzelając trzy gole w siedem minut drugiej połowy. Postecoglou wyjaśnił później, że „siła robocza” Sarra odegrała kluczową rolę w zdobyciu przez Spurs przewagi.

„Kiedy spojrzeć na ich pomocnika, mają takich zawodników jak (Tomas) Soucek, który jest duży i silny fizycznie, oraz (Lucas) Paqueta i (Guido) Rodriguez, którzy są całkiem dobrzy technicznie” – powiedział Postecoglou. „Musisz wygrać tę bitwę, ponieważ jeśli przejmą kontrolę nad swoimi zawodnikami z przodu, będą naprawdę groźni, a cała trójka jest szybka i dynamiczna.

„Musieliśmy zatrzymać to u źródła i myślę, że zrobiliśmy to naprawdę dobrze. Powiedziałem, że na początku było to trochę jak siłowanie się na rękę, ale pomyślałem, że utrzymaliśmy intensywność i ostatecznie ją złamaliśmy.

Jeśli porównać mapy dotykowe Maddisona i Sarra, rzuca się w oczy to, że ta ostatnia została umieszczona znacznie głębiej. Sarr zapewnił Tottenhamowi lepszą ochronę na wypadek, gdyby West Ham odwrócił piłkę i próbował kontratakować za pomocą Mohammeda Kudusa, Jarroda Bowena i Michaila Antonio.


Nie przeszkodziło to Sarrowi odegrać kluczową rolę przy dwóch golach Tottenhamu. Wysunął się szeroko i podał do Son, po czym Bissouma strzelił gola, po czym fantastycznym podaniem prostopadłego zawodnika Korei Południowej zdobył czwartą bramkę.


Co ciekawe, Postecoglou robił wszystko, co w jego mocy, aby pochwalić Kulusevskiego i Johnsona również za ich pracę poza posiadaniem piłki. Może się to wydawać frazesem mówiącym, że musisz przepracować i pokonać przeciwników, ale w tym scenariuszu najwyraźniej ma to zastosowanie.

„Wspomniałem o tym chłopakom, wiem, że Brennan Johnson nie strzelił dzisiaj gola, ale pomyślałem, że to był jego najlepszy występ w naszym wykonaniu, biorąc pod uwagę ilość pracy, jaką włożył, aby pomóc Pedro (Porro) i drużynie w defensywie. wydajności i nadal stanowić zagrożenie, idąc w drugą stronę” – powiedział Postecoglou.

Podczas porażki z Brighton Postecoglou został oskarżony o to, że pozostawił zbyt późno na dokonanie jakichkolwiek zmian i czekał do 80. minuty na zmianę drużyny. Wyeliminowanie Maddisona – jednej z gwiazd Tottenhamu – na początku meczu przeciwko West Hamowi mogło przynieść odwrotny skutek. Gdyby goście zagłębili się na własnej połowie, bardzo brakowałoby zestawu narzędzi Maddisona.

Postecoglou ryzykował także zdenerwowaniem zawodnika, którego pewność siebie została nadszarpnięta latem po wykluczeniu go z kadry Anglii na Mistrzostwa Europy.

Jednak Postecoglou zidentyfikował słabość swojego zespołu, poprawił ją, a Maddison z pewnością zgodzi się, że przyniosło to korzyści zespołowi, ponieważ pomogło im osiągnąć właściwy wynik.

W przyszłości tę zmianę można postrzegać jako moment, w którym Maddison przekazał pałeczkę innemu koledze z drużyny. Kulusevski jest najlepszym zawodnikiem Tottenhamu w tym sezonie. Przejście do roli ofensywnego pomocnika, którą woli, zamiast gry na skrzydle, pozwoliło mu zaprezentować wszystkie posiadane przez siebie cechy. Reprezentant Szwecji mocny strzał zza pola karnego był znakomity, a w przygotowaniu do samobójczej bramki Jean-Claira Todibo wykonał sprytne podanie od tyłu.

Dwanaście miesięcy temu ten zespół kręcił się wokół Maddisona. Przejął koszulkę z numerem 10 od Harry’ego Kane’a, szybko stał się seniorem w szatni i z łatwością dyktował mecze. Miał bezpośredni udział w zdobyciu ośmiu bramek w pierwszych 11 meczach sezonu 2023–2024.

Teraz jednak zaczyna się wydawać, że Kulusevski jest główną postacią, a reszta zespołu jest ustawiona tak, aby maksymalnie wykorzystać jego mocne strony.

(Najlepsze zdjęcia: Getty Images)

Zrodlo