Przebyłeś długą drogę, kochanie

Nie wiedział Przebyłeś długą drogę, kochanie było hasłem amerykańskiej marki papierosów. Często twierdził, że nie zwraca uwagi na Amerykę. Ale nie mógł stworzyć albumu tanecznego lepiej odpowiadającego Jankesom. Fatboy Slim tonalnie różnił się od innych zespołów big-beatowych, które zaczynały się przenikać: The Chemical Brothers byli szalonymi naukowcami łączącymi wyraźne szczyty psychodelii i headrush techno; the Prodigy byli punkowymi prowokatorami, którzy podczas przerw dostarczali dynamit. Celowo czy nie, grupy te stworzyły elektronikę dla publiczności alt-rockowej – dar niebios dla hollywoodzkich nadzorców muzycznych, których rozumienie muzyki klubowej kończyło się na industrialu. Ale klimat Przebyłeś długą drogę, kochanie był czystym popem. To był mniej wieczór klubowy niż salon gier na promenadzie: pijacka, maniakalna zabawa przy tysiącach ryczących głośników.

Już pierwszy singiel pokazał, jak bardzo zmienił pierwotną formułę. „The Rockafeller Skank” położył Northern Soul na longboardzie i wystrzelił go w zakręt. To było przeciążenie gitary: Cook użył wzburzonego riffu Just Brothers jako kręgosłupa, dodając surfingowe brzmienie Duane’a Eddy’ego, Tremeloes i zapomnianą ścieżkę dźwiękową Johna Barry’ego. Dzięki swoim buildom, drop-outom i zmianom rytmu singiel był dostosowany do potrzeb słuchacza popu, który jedną ręką trzyma pokrętło radia. W pewnym momencie Cook zaczyna szaleńczo przełączać próbki i kanały: wszystkie gitary, którymi dysponuje, zlewają się w jedną postać z kreskówki, odbijającą się rykoszetem po ekranie. Ukoronowaniem albumu był instrumentalny album Vinyl Dogs, wytwórni z New Jersey, znanej z kompilacji wybranych przerywników. Cook zignorował muzykę, skupiając się na niechcianym intro producenta rapu wagi ciężkiej, Lorda Finesse. Pociął go na sylaby składowe, włożył je do klawiatury MIDI i wystukał wszech czasów: „W tej chwili funkowy brat soulowy/Sprawdź to teraz, funkowy brat…”

Po obu stronach Atlantyku „The Rockafeller Skank” i jego twórca byli chwaleni z lekkim potępieniem. Billboard nazwał to „organicznie prostym arcydziełem”. The Opiekun przyznał, że „Wygląda na to, że Norman znalazł swoją niszę, łącząc duże, chwytliwe i genialnie głupie breakbeaty”. I Q zapewniał o tym czytelników Przebyłeś długą drogę, kochanie była „prostą, niesubtelną, porywającą rzeczą z datą przydatności do spożycia, która prawdopodobnie nie będzie trudna do odczytania przez dłuższy czas”. W roku 1999 Rolling Stone’a w artykule zatytułowanym „Fatboy Slim: Funk Sold Brother” Marc Weingarten szczegółowo opisał wszystkie umowy licencyjne zawarte przez Astralwerks, amerykańską wytwórnię Fatboy Slima: reklamy Air Jordans, Oldsmobile i napojów gazowanych Surge; ścieżki dźwiękowe i zwiastuny do Iść, Przestrzeń biurowa, Dziesięć rzeczy, których w Tobie nienawidzęI Okrutne zamiary. Zacytował wzruszającego ramionami Cooka: „Tworzę pewien rodzaj muzyki instrumentalnej, której oni lubią. Możesz usłyszeć 15 sekund mojego materiału i ma to całkowity sens.

Zrodlo