Gary O’Neil: Wilki są „moją odpowiedzialnością… wszystko, co dzieje się na boisku, to moja wina”

Główny trener Wolverhampton Wanderers, Gary O’Neil, mówi, że chce „nieść wszystko” w formie klubu, który będzie przygotowywał się do meczu z mistrzem Manchesterem City, mając zaledwie jeden punkt w pierwszych siedmiu meczach.

Podopieczni Pepa Guardioli odwiedzą jutro (niedzielę) Molineux, a O’Neil będzie musiał zmierzyć się z rosnącą presją na własnej pozycji, znajdując się na dole tabeli.

Nastąpiło to po lecie, podczas którego klub nie podpisał kontraktu ze środkowym obrońcą, który chciał zastąpić zmarłego kapitana Maximiliana Kilmana, a także po trudnym początku kalendarza spotkań.

Jednak zapytany, czy grozi mu niebezpieczeństwo, że zostaną obwinieni za niepowodzenia gdzie indziej, O’Neil upierał się: „Chcę nieść puszkę. To moja odpowiedzialność. To na mnie.

„Na zewnątrz panuje zrozumienie sytuacji wokół klubu piłkarskiego. Myślę, że każdy wie. Możesz zobaczyć, co sprzedaliśmy i co podpisaliśmy, a także ile poszło w obie strony. To wszystko jest do zobaczenia.

„Ale to nie znaczy, że nie możemy być konkurencyjni i nie oznacza to, że po prostu dostanę darmowy przejazd i powiem: „To nie moja wina”.

„Wszystko, co dzieje się na boisku, jest moją winą. Brentford to moja wina. Druga połowa przeciwko Aston Villi była moją winą. Chelsea to moja wina. Gracze popełniający błędy to moja wina.


(Naomi Baker/Getty Images)

„Jestem więcej niż szczęśliwy, że mogę wstać po każdym meczu i wziąć odpowiedzialność za pełny występ, niezależnie od tego, co się dzieje, i wcale się tym nie martwię.

„Dam absolutnie wszystko, aby pomóc drużynie i klubowi, a kiedy ktoś mi powie: «Wiesz co, uważamy, że to nie wystarczy, pójdziesz dalej», mogę powiedzieć: „nie ma problemu, dałem ci absolutnie wszystko, mam nadzieję, że dobrze sobie radzisz”. Ale to nie tak się tutaj skończy. Odwrócimy tę sytuację.

„Zawodnicy dadzą z siebie wszystko, a my pokażemy wszystkim, jak dobrym jesteśmy zespołem i że ten początek sezonu był po prostu niewielkim niedoborem przeciwko naprawdę dobrym drużynom”.

O’Neil stwierdził, że jest również gotowy wziąć na siebie winę za wszelkie błędy popełniane przez jego zawodników.

„Próbują wykonać to, o co prosiłem” – powiedział. „Jeśli ktoś się poślizgnie lub nie będzie w stanie dokończyć podania na odległość pięciu jardów, niewiele mogę z tym zrobić.

„Ale to moja odpowiedzialność. Jeśli to nie moja wina, to czyja to wina?

„To moja odpowiedzialność, więc muszę powstrzymywać ich przed popełnianiem błędów. Po to właśnie jest tydzień na trawie i w salach konferencyjnych.

zejść głębiej

ZEJDŹ GŁĘBEJ

Jak Gary O’Neil może naprawić Wilki z dołu tabeli, czyli trójkę z tyłu? Zmodernizować pomocnika?

Dlaczego O’Neil to powiedział?

O’Neil to inteligentny menedżer, który czyta pokój. Choć według Opty kibice nadal wyrażają pewne współczucie z powodu czynników od niego niezależnych, takich jak chaotyczne okienko transferowe i najcięższe mecze otwarcia w jakimkolwiek klubie Premier League, O’Neil wie, że kibice nie chcą już słuchać wymówek, nawet jeśli są ważne.

Rozumie, że czynniki łagodzące, które regularnie przytaczał na początku sezonu, prawdopodobnie zirytują kibiców, którzy stracili cierpliwość do niego i jego zawodników podczas porażki 5:3 z Brentford w ich ostatnim meczu w Premier League.

O’Neil wie, że najlepszą szansą na przyciągnięcie fanów z powrotem na boisko jest walka i przyjmowanie ciosów w brodę.

Co to mówi o jego pozycji w Wolves?

Nie ma bezpośredniej perspektywy, aby Wilki dokonały zmiany na stanowisku menadżera, o czym O’Neil będzie wiedział po rozmowach z dyrektorem sportowym Mattem Hobbsem i prezesem Jeffem Shi od czasu meczu w Brentford.

Ale jest też na tyle bystry, by wiedzieć, że ich cierpliwość nie będzie nieskończona i jeśli wyniki nie ulegną poprawie, to on jest najprawdopodobniej osobą, która zapłaci cenę.


(Catherine Ivill – AMA/Getty Images)

Wilki wierzą w O’Neila i chcą go wspierać. A jednak, jeśli jego drużynie nie uda się odnieść jednego lub dwóch zwycięstw w czterech meczach przed następną przerwą na mecze reprezentacyjne – u siebie z City, Crystal Palace i Southampton oraz na wyjeździe z Brighton – wówczas presja wprowadzenia zmian może okazać się niemożliwa do powstrzymania. .

Jak ważny jest mecz City?

Z punktu widzenia wyniku spotkanie z mistrzami nie będzie dla O’Neila kluczowe. Niewiele osób, nawet fani Wilków, spodziewa się, że zespół zdobędzie cokolwiek przeciwko jednej z najbardziej przerażających drużyn w historii Premier League.

Mecz będzie jednak ważny ze względu na sygnały, jakie wyśle ​​kibicom i reszcie ligi.

Jeśli Wilki wykażą się walką i jednością, a O’Neil wykaże oznaki, że przyjął plan taktyczny, który nie sprawdził się w pierwszych tygodniach sezonu, kibice będą mogli przynajmniej nabrać otuchy w weekend.

Jeśli popadną w kolejne zawstydzenie w stylu Brentford, presja na nim wzrośnie.

zejść głębiej

ZEJDŹ GŁĘBEJ

Sarabia może mieć wpływ na mecze jak niewiele innych zawodników Wolves. Czy jest iskrą, której potrzebuje O’Neil?

(Zdjęcie na górze: David Rogers/Getty Images)

Zrodlo