Manchester United 2 Brentford 1: Ten Hag bezpieczny – na razie – po kontrowersjach z De Ligtem

Erik ten Hag znów oddycha.

Menedżer Manchesteru United spędził większość ostatnich dwóch tygodni w obliczu ciągłego wiru spekulacji na temat swojej przyszłości i chociaż nadal prowadził drużynę podczas wizyty w Brentford, porażka byłaby trudna do przeżycia.

Holender obawiał się najgorszego po kontrowersyjnym golu Ethana Pinnocka na otwarcie w doliczonym czasie gry w pierwszej połowie, ale ożywiona regeneracja po przerwie – zakończona bramkami Alejandro Garnacho i Rasmusa Hojlunda – zapewniła mu tak potrzebne wytchnienie.

Analizujemy główne tematy rozmów na Old Trafford.


Czy Ten Hag jest teraz bezpieczny?

Na Old Trafford te dwie minuty po pierwszej połowie wydawało się momentem, który przypieczętowuje los menedżera.

Twój potężny środkowy obrońca Matthijs de Ligt — ten, którego osobiście byłeś zwolennikiem pozyskania — poza boiskiem zostaje potraktowany, przez co jesteś bezradny, gdy nie możesz powstrzymać potężnego środkowego obrońcy przeciwnika przed uderzeniem głową po stałym fragmencie gry.

Dziesięć Wiedźm była wściekła, co było zrozumiałe. Wydawało się, że to koniec. Szanse na kontratak w drugiej połowie wydawały się nikłe.

Jednak wbrew przeciwnościom właśnie to zapewniło United. Nie tylko wywrócili mecz do góry nogami, ale gdy już wyszli na prowadzenie, stosunkowo dobrze poradzili sobie w końcowych etapach – coś, co nieczęsto mówiło się o tej drużynie w przeszłości.


Ten Hag kupił sobie więcej czasu w Manchesterze United (Michael Regan/Getty Images)

I pomimo całej krytyki pod adresem Ten Haga i jego zawodników, był to kolejny dowód – jak w finale Pucharu Anglii czy w Porto kilka tygodni temu – że ten zespół nie rezygnuje z narzędzi.

To, czy Ten Hag jest właściwym menadżerem do poprowadzenia klubu do przodu, nie powinno zależeć od jednego wyniku, ale wyniki są dla Ten Hag sposobem na wyjście z bałaganu, jaki był na początku sezonu dla United. Ten powrót ułatwi mu kontrolę i z pewnością zapewni mu bezpieczeństwo, przynajmniej na razie.

Marka Critchleya



Dlaczego Manchester United był wściekły z powodu kontuzji głowy De Ligta?

Ten Hag spędził większość 2024 roku na ubolewaniu nad kontuzjami w defensywie, ale niewielu miało tak bezpośrednie konsekwencje, jak ta, której De Ligt doznał w meczu z Brentford.

Kłopoty zaczęły się w 11. minucie, kiedy De Ligt zderzył się z kolanem Kevina Schade’a, rozcinając mu czubek głowy. Zanim wrócił na boisko, spędził cztery minuty na leczeniu na ławce rezerwowych.


(Oli Scarff/AFP za pośrednictwem Getty Images)

De Ligt przeszedł protokoły dotyczące wstrząśnienia mózgu i załatano mu ranę, ale w pierwszej połowie musiał jeszcze dwukrotnie zejść z boiska, gdy sędzia Sam Barrott zauważył, że z rozcięcia nadal wypływa krew. De Ligt po raz trzeci opuścił boisko tuż po doliczonym czasie gry pierwszej połowy, a podopieczni Ten Haga bronili rzutu rożnego.


(Robbie Jay Barratt – AMA/Getty Images)

Gdy De Ligt niechętnie patrzył z boku, Pinnock pobiegł obok swojego rozgrywającego Diogo Dalota i głową skierował się po stałym fragmencie Mikkela Damsgaarda tuż obok słupka.


(Michael Regan/Getty Images)

Koncesja oraz fakt, że De Ligt nie był w stanie temu zapobiec, wprawiły zawodnika Ten Haga i jego asystenta Ruuda van Nistelrooya w szał na linii bocznej.


(Gareth Copley/Getty Images)

Z pewnością postawiło kilka konkretnych pytań. Dlaczego zespół medyczny United nie zabandażował głowy De Ligta przy pierwszej próbie? Dlaczego pozwolono na wykonanie rzutu rożnego, gdy De Ligt znalazł się poza polem gry? I dlaczego Barrott wysłał Holendra na dalsze leczenie?

Przynajmniej odpowiedź na trzecie pytanie jest jasno określona w regulaminie IFAB:

„Sędzia… dba o to, aby każdy zawodnik krwawiący opuścił pole gry. Zawodnik może powrócić na boisko dopiero po otrzymaniu sygnału od sędziego, który musi upewnić się, że krwawienie ustało i na sprzęcie nie ma krwi.

De Ligt wrócił na drugą połowę po dalszym leczeniu. Ostatecznie o kontrowersjach zapomniano wraz z ożywieniem United w drugiej połowie.

Karol Kaczor


Garnacho powoduje koniec suszy bramkowej

Był moment pod koniec pierwszej połowy, kiedy Hojlund nadepnął na stopę Nathana Collinsa, powodując agonię obrońcy Brentford na murawę.

Hojlund, zawsze kochający ten sport, poprosił o przerwanie gry, aby Collins mógł poddać się leczeniu, ale gdy gra była kontynuowana, a piłka została mu wbita w stopy, oddał strzał tuż obok bramki.

Kiedy piłka wyszła poza boisko, wrócił do proszenia o pomoc dla Collinsa. Wszystko to było zbyt miłe ze strony napastnika i jego zespół przez większą część pierwszej połowy zachowywał się grzecznie przed bramką Marka Flekkena, zamiast narzucać grę na siłę.

United oddało 10 strzałów w pierwszej połowie, ale kiedy nadeszła przerwa, łączny współczynnik xG drużyny United wyniósł 0,28 w porównaniu do 0,83 drużyny Brentford (dla tych, którzy nie znają statystyk, nie jest to dobry wynik).

Właśnie dlatego gol Garnacho – znakomicie zdobyty po podaniu dośrodkowanym Marcusa Rashforda – przyniósł wyraźną ulgę. W 2024 roku Manchester United często był zespołem pewnym siebie, a mocny wyrównujący gol ośmielił drużynę Ten Hag do wymuszenia problemu i zakłócenia schematów budowania drużyny Brentford.


(Oli Scarff/AFP za pośrednictwem Getty Images)

Hojlund ostatecznie strzelił gola w 62. minucie, kończąc sprytne posunięcie, po którym Manchester United wywierał presję na Brentford na własnej połowie, zanim Lisandro Martinez zdobył piłkę i odzyskał posiadanie. Sprytne, przełamujące linię podanie Christiana Eriksena znieruchomiało obrońców Brentford, po czym dośrodkowanie Bruno Fernandesa uwolniło reprezentanta Danii w polu karnym, a ten rzucił się na Flekkena.

United pod wodzą Ten Haga nie słynęło ze świetnych strzelców, ale w Garnacho mają skrzydłowego, który chce przetestować bramkarzy, kiedy tylko jest to możliwe. Argentyńczyk zakończył spotkanie pięcioma celnymi strzałami, jednym oddanym i dwoma kolejnymi, które zostały zablokowane.

Jego nieustępliwe noszenie piłki zapewnia jego drużynie odskocznię, gdy tylko znajdują się w defensywie, a jego gra łączona z Rashfordem i Hojlundem ma potencjał. W sobotę drużyna United potrzebowała czasu na znalezienie butów strzeleckich. Garnacho testował Flekkena, dopóki nie znaleźli go jego koledzy z drużyny.

Karol Kaczor


Jaka była reakcja fanów na „odejście” Sir Alexa Fergusona?

Jak można było się później spodziewać, na Old Trafford nie było Sir Alexa Fergusona Sportowiec ujawnił w tym tygodniu, że United zakończył swoją rolę ambasadora klubu w ramach cięć INEOS, które obowiązują od końca sezonu.

Zamiast tego Szkot wziął udział w wycieczce swojego starego klubu z Aberdeen do Celtic Park, ale jego obecność nadal była wyczuwalna na Sir Matt Busby Way, gdzie grupa kibiców na Stretford End skandowała mocno i głośno „Każdy z nas kocha Alexa Fergusona”. przez kilka minut pierwszej połowy.


Sir Alex Ferguson wspomina wyjazd Aberdeen do Celticu (Craig Williamson/SNS Group za pośrednictwem Getty Images)

Było to przypomnienie, jeśli zajdzie taka potrzeba, że ​​chociaż Ferguson po raz pierwszy od prawie 40 lat nie będzie już związany umową z tym klubem, jego dziedzictwo jest niezatarte, a teraźniejszość United zawsze będzie mierzona w oparciu o standardy, które wyznaczał w przeszłości.

Marka Critchleya


Co dalej z Manchesterem United?

Czwartek, 24 października: Fenerbahce (A), Liga Europy, 20:00 w Wielkiej Brytanii, 15:00 ET


Zalecana lektura

(Zdjęcie na górze: Oli Scarff/AFP za pośrednictwem Getty Images)

Zrodlo