Sprawdzenie faktów: Czy Trump może wykorzystać ustawę z 1798 r. do przeprowadzania masowych deportacji?

Kamieniem węgielnym kampanii byłego prezydenta Donalda Trumpa w 2024 r. była jego obietnica przeprowadzenia największej operacji deportacyjnej w historii Stanów Zjednoczonych. Szczegóły dotyczące realizacji planu nie są znane. Jednak podczas ostatnich wieców Trump powiedział, że użyje XVIII-wiecznego prawa, aby wymusić masowe deportacje.

Operacja deportacyjna rozpocznie się w Aurora w Kolorado i będzie nosiła nazwę „Operacja Aurora” – powiedział Trump na wiecu 11 października w Reno w stanie Nevada, dodając, że imigranci „próbują nas podbić”.

Wcześniej tego dnia na wiecu wyborczym w Aurorze powiedział, że powoła się na ustawę o wrogach obcych z 1798 r., aby przyspieszyć usuwanie członków gangów oraz „namierzyć i zlikwidować każdą siatkę przestępczą migrantów działającą na amerykańskiej ziemi”.

Trump miał na myśli wenezuelski gang Tren de Aragua, który, jego zdaniem, przejął „wiele kompleksów apartamentowych” w Aurorze. Twierdzenia, że ​​wenezuelski gang przejął Aurorę, zaczęły się w sierpniu, kiedy wirusowe stało się wideo przedstawiające grupę hiszpańskojęzycznych uzbrojonych mężczyzn spacerujących po miejskim kompleksie apartamentowym. Władze lokalne jednak to zrobiły odepchnięty, powiedzenie że obawy dotyczące wenezuelskich gangów w Aurorze są „rażąco przesadzone”.

Policja w Aurorze mowić aresztowali członków gangu Tren de Aragua, ale oni nie powiedziałem przejęli kompleksy mieszkalne.

Oto, co wiemy o prawie z 1798 r., na które Trump obiecał się powołać, oraz co mówią eksperci prawni na temat możliwości wykorzystania go przez Trumpa do masowych deportacji.

Co to jest ustawa o obcych wrogach z 1798 r.?

Ustawa o obcych wrogach z 1798 r. stanowi część większego zestawu czterech ustaw – ustaw o obcych i buntach – które Stany Zjednoczone uchwaliły w obawie przed zbliżającą się wojną z Francją. Ustawy zaostrzyły wymogi dotyczące obywatelstwa, kryminalizowały wypowiedzi krytyczne wobec rządu i dały prezydentowi dodatkowe uprawnienia w zakresie deportacji osób niebędących obywatelami kraju.

Trzy z nich zostały uchylone lub wygasły. Ustawa o wrogach obcych jest jedyną, która wciąż obowiązuje.

Prawo pozwala prezydentowi przetrzymywać i deportować osoby z „wrogiego narodu lub rządu” bez przesłuchania, jeśli Stany Zjednoczone są w stanie wojny z tym obcym krajem lub obcy kraj „dopuścił się, usiłował lub groził” inwazją lub nalotem prawnie zwanym „drapieżnego najazdu” na USA.

„Chociaż to prawo zostało uchwalone, aby zapobiec zagranicznemu szpiegostwu i sabotażowi w czasie wojny, może być – i było – stosowane przeciwko imigrantom, którzy nie zrobili nic złego” i którzy legalnie przebywają w USA, Katherine Yon Ebright, ekspert ds. konstytucyjnych uprawnień wojennych w Brennan Center for Justice, bezstronny zespół doradców przy New York University School of Law, napisał 9 października w raporcie dla Brennan Center for Justice.

Na ustawę powoływano się ostatni raz podczas II wojny światowej

Prezydenci USA powoływali się na to prawo trzykrotnie, tylko w czasie wojny:

  • Wojna 1812 roku: Były prezydent James Madison powołał się na ustawę nakładającą na Brytyjczyków obowiązek zgłaszania takich informacji, jak wiek, długość pobytu w USA i to, czy ubiegali się o obywatelstwo.
  • I wojna światowa: Były prezydent Woodrow Wilson powołał się na ten czyn przeciwko obywatelom Niemiec i ich sojusznikom, takim jak Austro-Węgry.
  • II wojna światowa: Jak podało Archiwum Narodowe, były prezydent Franklin Roosevelt powołał się na tę ustawę „w celu przetrzymywania rzekomo potencjalnie niebezpiecznych wrogich kosmitów”. Dotyczyło to głównie Niemców, Włochów i Japończyków. Na mocy tej ustawy obcokrajowcy z tych krajów umieszczani byli w obozach dla internowanych. Ustawa ta nie była wykorzystywana do przetrzymywania obywateli USA pochodzenia japońskiego. Służyło do tego zarządzenie wykonawcze.

Czy Trump może wykorzystać tę ustawę do przeprowadzania masowych deportacji?

Trump wspomniał o egzekwowaniu prawa z 1798 r. przeciwko meksykańskim kartelom narkotykowym i wenezuelskiemu gangowi Tren de Aragua.

Eksperci prawni stwierdzili, że Trump nie ma uprawnień, aby powoływać się na ustawę o wrogach obcych wobec członków gangów lub jako narzędzie masowych deportacji.

Aby powołać się na ten czyn, obcy rząd musi dokonać inwazji lub grozić jej. Stany Zjednoczone nie są obecnie w stanie wojny z żadnym obcym rządem. Prawo nie może być również szeroko stosowane w odniesieniu do osób z każdego kraju.

Powoływanie się na tę ustawę „jako z turbodoładowanym organem deportacyjnym… jest sprzeczne z wielowiekową praktyką ustawodawczą, prezydencką i sądową, z których wszystkie potwierdzają, że ustawa o wrogach obcych jest organem obowiązującym w czasie wojny” – stwierdziła Ebright w swoim raporcie. „Powoływanie się na to w czasie pokoju w celu obejścia konwencjonalnego prawa imigracyjnego byłoby zdumiewającym nadużyciem”.

Trump i jego sojusznicy określili wzrost nielegalnej imigracji pod rządami prezydenta Joe Bidena jako inwazję. Eksperci prawni i imigracyjni nie zgodzili się z charakterystyką.

Nielegalna migracja lub przemyt narkotyków na południowej granicy nie jest inwazją, napisał Ilya Somin, profesor prawa konstytucyjnego na Uniwersytecie George’a Masona w raporcie z 13 października dla internetowego magazynu Reason.

Eksperci prawni twierdzą, że próba wykorzystania ustawy o wrogach obcych do masowych deportacji prawdopodobnie zostałaby zakwestionowana w sądzie. Nie wiadomo jednak, czy sąd wyda taką decyzję.

Sąd ostatni raz rozpatrywał sprawę dotyczącą ustawy o wrogach obcych po II wojnie światowej. Były prezydent Harry Truman przez lata po zakończeniu wojny Roosevelt nadal nawoływał do tego czynu. Trybunał orzekł wówczas, że to, czy wojna się zakończyła i czy wygasły władze wojenne, było „kwestią polityczną”, a zatem decyzja nie należała do sądów.

Podobnie niektóre sądy stwierdziły już wcześniej, że definicja inwazji jest również kwestią polityczną.

Trump już wcześniej obiecywał masowe deportacje.

Podczas swojej kampanii prezydenckiej w 2016 roku Trump obiecał deportację wszystkich imigrantów przebywających w USA nielegalnie. Jednak nie udało mu się tego zrobić.

Według danych Pew Research, gdy Trump objął urząd, w kraju przebywało nielegalnie około 11 milionów osób. W latach podatkowych 2017–2020 Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego odnotował 2 miliony deportacji. (Rok podatkowy 2017 obejmował około czterech miesięcy sprawowania rządów przez byłego prezydenta Baracka Obamę). Dla porównania Obama przeprowadził odpowiednio 3,2 mln i 2,1 mln deportacji podczas każdej swojej kadencji.

Bezpartyjny zespół doradców Migration Policy Institute podał w czerwcu, że administracja Bidena przeprowadziła 4,4 miliona deportacji, „więcej niż podczas jakiejkolwiek jednej kadencji prezydenckiej od czasów administracji George’a W. Busha (5 milionów w drugiej kadencji)”.

Steve Vladeck, profesor prawa konstytucyjnego na Uniwersytecie Georgetown, napisał 14 października w swoim biuletynie, że istnieją już przepisy imigracyjne, które pozwalają na deportacje. Jednak głównym wyzwaniem stojącym przed przeprowadzeniem operacji masowej deportacji jest brak środków niezbędnych do znalezienia, zatrzymania i deportacji dużej liczby osób.

„Opieranie się na starym statucie nie pomoże rozwiązać problemu zasobów” – powiedział Vladeck. ​

Zrodlo