Iñigo Pérez: "Jamesa? Jeśli gra tam, a nie tutaj, dzieje się tak dlatego, że wybieram zawodników, którzy moim zdaniem są najlepsi"

Iñigo Pérez rozmawiał z prasą po przerwie międzynarodowej na temat meczu z takim katem jak Mallorca w Son-Moix.

Przerwy i kolejne mecze: Ten początek, ta forma kalendarza jest dla nas dobra. Ze względu na sposób, w jaki musimy pracować, który jest niezwykle wymagający, nie dając zawodnikom zbyt wiele powietrza w ciągu tygodnia i próbując osiągnąć bardzo wysoki stan pionowości, odpowiada nam to. Gramy tylko 4-5 meczów i mamy krótką przerwę, aby trochę odciążyć psychicznie i umożliwić drużynie ucieczkę. Samolubnie podoba mi się to, bo wyruszamy na Święta Bożego Narodzenia z kalendarzem, który moim zdaniem mógłby nam się przydać właśnie po to, abyśmy nie mogli odpocząć podczas zawodów i nagle mieć przerwę, która zmusza nas do lekkiego spowolnienia.

Wielbłąd: Sergio czuje się dobrze, zdaniem grupy miał dobry start. Jest bardzo szczęśliwy, jest bardzo dynamiczny, jest bardzo kochany przez grupę. Kiedy dana osoba jest tak uprzejma, często brakuje jej agresywności i przemocy w swoich działaniach, aby nadal zdobywać punkty. Rozwija w sobie ten drapieżny instynkt, który mają napastnicy, ponieważ nie zapominajmy, że ma niewiele czasu w zawodowej piłce nożnej. To jeden z jego celów, który chce osiągnąć jako zawodnik. Każda minuta spędzona na boisku jest jedną z instrukcji, o których musisz pamiętać, aby kontynuować grę.

Majorka: Są bardzo dobrzy, u Jagoby jest dynamiczny i zwinny w ataku. Utrzymują tę defensywną solidność, którą utrzymywali z Javierem Aguirre, tę strukturę potężnych ludzi fizycznie i w pojedynkach. Widzę, że gracze czują się komfortowo, kiedy widzę ich grę, rozumiem proces, w jakim się znajdują, poziom, strzelają gole. Biorąc pod uwagę dobry wynik, na własnym boisku będą chcieli odrobić porażkę z Espanyolem. Jutro naprawdę trudny mecz.

Wynik: Jest jeszcze za wcześnie, aby na to patrzeć, nawet jeśli byliśmy w delikatnej sytuacji lub straciliśmy punkty nad danym zespołem. Musimy zachować prostotę i jutro zdobyć 16 punktów. Potem bądźcie podekscytowani, jeśli zdobędziemy 16 punktów, jak już powiedziałem, będzie to trudne, ale jeśli je osiągniemy, możemy zdobyć 19 punktów u siebie przed naszymi ludźmi. Musimy to zredukować tak bardzo, jak to możliwe i po prostu spójrzmy, co musimy zrobić jutro, aby zdobyć punkty na trudnym boisku. Zwykle nie zarabiam takich sum, ale dobrze jest być blisko Majorki.

Pep i napastnik rywala: Mamy wszystkich do dyspozycji. Chavarria powraca. Są trenerzy, którzy mówią, że to jest problem, ja uważam to za coś bardzo dobrego dla nas, że możemy wybierać i podejmować tego typu decyzje. Mam szczęście, że nie mam wielu kontuzji i że rywalizują ze względu na sposób, w jaki walczą o tę pozycję. Jeśli chodzi o Majorkę, to prawda, Muriqi i Larin mają różne cechy, jeden jest trochę bardziej obszarowy, drugi jest potężniejszy, ale idea jest podobna. Każdy z nich jest napastnikiem wysokiego szczebla.

Parón Ratiu i James: Andrei miał bardzo dobry start w lidze, czuje się komfortowo z pomysłami, potrzebuje procesu. Do zespołu, który ma pomysły sprzed lat, nie może dołączyć ani ktoś, kto pochodzi z drugiej kategorii, ani z elity. Andrei występuje tu już od dłuższego czasu i wydaje się, że czuje się bardzo komfortowo, a ponadto gra z nami i reprezentacją na wysokim poziomie. Jeśli chodzi o Jamesa, to on przybył najpóźniej, jest w dobrej formie, ale prawdą jest, że rozegrał dwa mecze, więc podróż jest długa. Dziś jest pierwszy dzień, kiedy będzie z nami trenował i jak zawsze powtarzam, dumą jest widzieć, że mamy reprezentantów.

Pomoc w Vallecas: Bardzo dobrze, że jest to dostrzegane i wychodzi na światło dzienne. Kibic Rayo chętnie pojedzie do Vallecas, żeby obejrzeć piłkę nożną i nie sądzę, żeby miał inną interpretację. To moment, w którym staramy się wyrazić siebie na boisku, aby sprawić im radość, a oni muszą wyjść na boisko, aby nam pomóc, wyrazić siebie, czego zawsze staram się nie opierać na tych samych pochwałach. Najlepsi kibice, którzy wspierają swoją drużynę. To stawia nas z powrotem w sytuacji, w której w każdy weekend musimy odpowiadać na to, że jesteśmy przed nimi.

Pacha i Chavarria: Zawsze ich chwalę. Gdyby nie było dobrze, nie mówiłbym o tym. To dwaj gracze, którzy chcą skrócić terminy, kiedy są nieobecni. Chcę to zrobić tak, żeby jak ich nie będzie, to żeby skracali terminy. Jeśli ktoś opuści jedenastkę, chcę, żeby wiedział, że ma szansę wrócić. Nie możemy popadać w samozadowolenie, otrzymujemy pochwały i powstrzymujemy się. Teraz, gdy idziemy do przodu, musimy być agresywni, zebrać się i złapać wszystko, co się da.

Czas: Samo przygotowanie niewiele zmienia. Jest pewien mały niuans, kiedy budzisz się i już grasz. Jako gracz nie cierpiałem grać o tej porze, ale w końcu zaaklimatyzowałem się i przystosowałem.

RDT: Wiele razy rozmawialiśmy o tym, jak się czuje i jak sobie radzi zespół. Jestem blisko zawodników, a jeszcze bardziej tych, którzy nie mają tyle minut, ile chcą. Widzę go dobrze, nie widzę go zniechęconego czy pasywnego. To prawda, jak zawsze powtarzam, mam szczęście, że mam zawodników na wysokim poziomie i w zależności od gry mam tych, którzy są lepsi.

Jagoba: Nie rozmawiałem z Jagobą. Dla mnie to wyjątkowy mecz, inny. Wróć na Majorkę, bo tam grałem. Dla mnie to bardzo fajna gra, ale chcesz ich pokonać, a potem zrobić minę „przepraszam”.

Jak uważnie śledzisz swoich międzynarodowych partnerów: Śledzę przerwy międzynarodowe wszystkich zawodników. Odnośnie głównego pytania. Kocham południowoamerykańską piłkę nożną i znam play-offy. Znam fizyczne wymagania związane z podróżowaniem. W Boliwii grasz na dużej wysokości, a następnie w Barranquilla z wilgocią. James potrzebował okresu adaptacji, teraz jest zaadaptowany i teraz gra. Jeśli gra tam, a nie tutaj, dzieje się tak dlatego, że wybieram zawodników, których uważam za najlepszych. Przyjmuję krytykę. Wszyscy znamy jego poziom.



Zrodlo