Moją najnowszą obsesją na punkcie Steam Next Fest jest demo dla The Precinctoldschoolowa gra typu sandbox z otwartym światem z widokiem z góry, w którą gra się bardzo podobnie do Grand Theft Auto, z tą różnicą, że grasz jako policjant, a nie bezprawny obywatel.
Teraz wiem, co możesz sobie pomyśleć. Czy bycie przestępcą nie jest o wiele zabawniejsze niż bycie narkotykiem? Powiedziałbym, że może w prawdziwym życiu, ale riff Fallen Tree Games nawiązujący do wczesnej formuły GTA świetnie się bawiłem. W dużej symulacji miejskiej masz taką samą interaktywność i swobodę wyboru, z tą różnicą, że to ty tu rządzisz. Ponieważ jesteś policjantem o pozornie niekwestionowanym autorytecie, możesz bombardować swój radiowóz, ofiary, ściany i małe budynki, a do cholery nie ma nikogo, kto mógłby cię powstrzymać!
Udało mi się zachować dokładnie przez jedną strzelaninę w banku z kilkoma uzbrojonymi rabusiami i jeden pościg policyjny, zanim porzuciłem misję z zatrzymanym obywatelem na tylnym siedzeniu mojego radiowozu i lekkomyślnie wyszedłem na ulice. Chciałem zobaczyć, jak dalece ta gra pozwoli mi afiszować się z rządami prawa jako policjant, i jak się okazało, pozwoliło mi to cholernie mocno się tym obnosić.
Synth pop z lat 80., pompując odwagę słuchową z głośników samochodowych do uszu, przedzierałem się przez ruch uliczny i czerwone światła na krętych uliczkach, przedzierałem się przez płoty i zamieniałem kamienne bariery drogowe w gruzy, korzystając z niezwykle satysfakcjonującej fizyki zniszczenia. Szukałem czegoś, co naprawdę przetestuje ograniczenia systemu prawa i porządku w grze The Precinct. Znalazłem: duży zbiornik wodny i idealne zbocze do wykorzystania jako rampa, jakby gra kusiła mnie do złamania własnych zasad. Odpowiedziałem, wciskając pedał w podłogę i łapiąc powietrze w czystej piaskownicowej nirwanie, po czym wpadłem do wody i uciekłem z tonącego samochodu wraz z moim więźniem.
Przywołała mnie pobliska drabina wychodząca z wody, więc wyszedłem z rzeki, odwróciłem się i strzeliłem do biednego głupca moim pistoletem. Wreszcie stan niepowodzenia. Gra miała dość. „Nie strzelajcie do cywilów!” ostrzegł mnie przed ponownym załadowaniem mojego ostatniego punktu kontrolnego. Całkiem sprawiedliwe, pomyślałem.
Choć było to naprawdę zabawne, przyznałem, że bawiłem się jeszcze lepiej, gdy zaspokoiłem swoją ciekawość i wróciłem do gry w sposób, w jaki właściwie ma się w nią grać. Ściganie złoczyńców podczas strzelania do nich z samochodu, wzywanie wsparcia i rozstawianie pułapek z kolcami, a także wdawanie się w intensywne strzelaniny na ziemi jest ekscytujące, a skuwanie uciekinierów daje niesamowitą satysfakcję, gdy w końcu ich osaczasz.
Och, dzieje się też pewna historia. Jesteś synem bardzo szanowanego policjanta, który został zamordowany, i oczywiście bardzo zależy ci na odkryciu, kto to zrobił, i wymierzeniu sprawiedliwości. Prawdopodobnie jest w tej historii więcej, co przegapiłem w około 30-minutowym demie, ale szczerze mówiąc, byłem trochę rozproszony przez te wszystkie strzały i eksplozje. Jestem jednak pewien, że jest świetnie!
The Precinct nie zdobędzie nagrody Złotego Joysticka za najlepszą grafikę, ale to całkiem nieźle wyglądająca gra. Averno to fikcyjne miasto na wschodnim wybrzeżu inspirowane latami 80., charakteryzujące się oświetlonymi neonami alejkami, nierównymi drogami lśniącymi od wody deszczowej i dużymi, niszczejącymi parkami, zamieszkane przez wszelkiego rodzaju włóczęgów, sprzedawców ulicznych i wściekłych taksówkarzy. Ma w sobie klimat prawdziwego neon-noir, przypominający klasykę gatunku filmowego; The Maltanese Falcon, Kiss Me Deadly, a dla stosunkowo współczesnego odniesienia, Kiss Kiss Bang Bang.
Gdy skończysz wersję demonstracyjną The Precinct, oto kilka innych gry takie jak GTA grać na poczekaniu GTA6.