Aston Villa i ciekawy spór o kontrakt z Rorym Wilsonem

Aston Villa dokonała znaczącego zamachu stanu, kiedy podpisał kontrakt Rory Wilson latem 2022 roku.

Wśród kręgów skautowych i zainteresowanych klubów Wilson był wysoko oceniany, uważany za naturalnego strzelca bramki i archetypową dziewiątkę – co jest rzadkością we współczesnej piłce – bijąc rekordy strzeleckie w akademii Rangersów w wieku 16 lat i przekonując Villę, pomimo przedłużających się trudności w wyciągnięcie go z kontraktu, był więcej niż wart wysiłku.

Wilson strzelił 49 goli na poziomie młodzieżowym w sezonie, zanim dołączył do Villi. Do porozumienia doszło w jedenastą godzinę po tym, jak oba kluby uniknęły ustalenia przyszłości Wilsona przez komisję ds. uchwały FIFA. Sportowiec poinformował, że uzgodniona cena była warta 350 000 funtów z dodatkami, które mogą potencjalnie zwiększyć tę liczbę do 1 miliona funtów (1,3 miliona dolarów). W ramach umowy Rangers zawarli klauzulę dotyczącą 10-procentowej sprzedaży.

Spór dotyczył amatorskiego kontraktu Wilsona jako 16-latka i tego, czy biorąc pod uwagę jego wiek, Rangersom przysługiwałoby jedynie odszkodowanie za szkolenie. Villa ciężko walczył o pozyskanie młodzieżowego reprezentanta Szkocji, a jego przybycie wywołało wewnętrzną satysfakcję wśród personelu akademii. Na początku stycznia 2023 roku, w swoje 17. urodziny, Wilson podpisał swój pierwszy profesjonalny kontrakt ważny do 30 czerwca 2025 roku.

W międzyczasie w barwach Villi do lat 18 i 21 Wilson strzelił 36 goli w 53 występach. Zwłaszcza na poziomie stypendialnym jego rekord jest znakomity — w zeszłym sezonie w Premier League do lat 18 Wilson strzelał gola średnio co 64 minuty, zdobywając 16 goli w 13 meczach. Po zwycięstwie w Pucharze Młodzieży FA w 2021 r., akademia Villi kontynuowała swoją tendencję wzrostową w rozwijaniu przedwcześnie rozwiniętych talentów, a napastnik jest jednym ze znacznej liczby zawodników uznawanych za zawodników o wysokim pułapie technicznym.

Zazwyczaj taka wyróżniająca się forma może skutkować szansami na grę w pierwszym składzie pod wodzą menadżera Unaia Emery’ego. Tłem jego postępów była jednak niepewność co do przyszłości 18-latka. Wbrew sugestiom, że sytuacja kontraktowa Wilsona była przyczyną jego nieobecności w młodym składzie Villi na mecz Carabao Cup z Wycombe Wanderers w zeszłym miesiącu – w którym uczestniczyło 11 absolwentów akademii – zmagał się z kontuzją kostki.

Niezależnie od tego, według źródeł, które, jak wszyscy w tym artykule, wypowiadali się anonimowo, aby chronić relacje, rozmowy między klubem a obozem zawodnika były napięte i ograniczyły jego szanse na bycie częścią ekipy Emery’ego. Gdy Wilson wkraczał w ostatni rok swojej umowy, Villa zaproponowała serię pięcioletnich kontraktów, z których wszystkie zostały rozwiązane. Tygodniowe oferty wynagrodzeń osiągnęły poziom pięciocyfrowy i znacznie powyżej, chociaż Villa nie spełni oczekiwań dotyczących wynagrodzeń, które są ponad dwukrotnie wyższe niż najlepiej zarabiający zawodnik w akademii i wyższe niż pierwsze kontrakty niektórych członków starszej drużyny Villi.

Jednak kontrapunktem jest to, że wartość rynkowa Wilsona – podyktowana tym, co porównywalne kluby Premier League kupują i oferują młodym zawodnikom jego kalibru – nadal uważa się za więcej niż zestaw propozycji Villi. Naturalni strzelcy, tacy jak Wilson, są podobni do lewonożnych środkowych obrońców, ponieważ są cenni dla klubów, zwłaszcza tych rekrutujących się na poziomie młodzieżowym.

Z ultrakrytycznego punktu widzenia jedyną plamą na zeszycie Emery’ego jest to, że musi on jeszcze zintegrować rodzimy talent, w związku z czym nie poznano z pierwszej ręki dowodów wskazujących drogę dla nastolatka. Zamiast tego odnotowano więcej przypadków sprzedaży młodych zawodników w celach zysku i zrównoważonego rozwoju (PSR). Głównym przykładem jest Omari Kellyman, który latem odszedł do Chelsea za 20 milionów funtów. Jeśli Wilson podpisałby przedłużenie kontraktu, oznaczałoby to, że w przyszłym roku zakwalifikowałby się jako rodzimy talent i potencjalnie byłby narażony na ryzyko, że zostanie sprzedany do pomocy w PSR.


Kellyman latem opuścił Villę i przeszedł do Chelsea (Adam Hunger/Getty Images)

Nie trenował regularnie z pierwszym zespołem, co wskazuje, że pozostaje z dala od myśli Emery’ego. Menedżer Villi nie ma nic przeciwko ufaniu młodym zawodnikom – było to jednym z głównych celów tego lata – ale biorąc pod uwagę postęp, jaki poczynił, przepaść, jaką muszą pokonać gracze z akademii, nigdy nie była tak zniechęcająca i tak ogromna. Naturalnie ze względu na jego wiek i niepotwierdzony potencjał istnieją wątpliwości, czy Wilson będzie gotowy na grę w Premier League w ciągu najbliższych kilku lat pod względem fizycznym i technicznym.

Wilson ma dopiero 18 lat, ale pięcioletni kontrakt pozwoli mu osiągnąć wiek, w którym będzie występował w seniorskiej kadrze. Menedżer Akademii Mark Harrison był zaangażowany w rozmowy dotyczące kontraktu, ale negocjacje te obejmują sprawy pierwszego zespołu, w które zaangażowane są wyższe rangą osobistości, takie jak prezes ds. operacji piłkarskich Monchi.

Osiągnięto impas między wszystkimi stronami, a rozmowy w sprawie kontraktu zostały odłożone na półkę, co osłabiło wszelkie nadzieje na udział Wilsona w drużynie Emery’ego. Villa nie złamie swojej akademii, a zawodnik ma w Europie kilku wielbicieli, którzy są gotowi zapewnić mu szansę na grę w pierwszym składzie i pensję przekraczającą 20 000 funtów tygodniowo.

Od stycznia napastnik może podpisać przedwstępny kontrakt z zagranicznymi zespołami, a ci, którzy osiągnęli status akademii kategorii 1, będą musieli zapłacić Villi 270 000 euro odszkodowania. Wynika to z faktu, że Wilson pracował w Villi przez trzy lata, co równa się 90 000 euro rocznie. Zalotników nie brakuje i obecnie jedynym sposobem, w jaki Wilson wiąże się ze swoją długoterminową przyszłością, jest znikoma możliwość, że zgodzi się na warunki zaproponowane przez Villę, co pozwoli uniknąć złamania polityki płacowej. Jest oczywiste, że Wilson odejdzie.

Rynek młodzieżowy jest konkurencyjny i coraz bardziej lukratywny w zakresie opłat transferowych i umów. Doprowadziło to do złożonej debaty i, podobnie jak w przypadku Villi i Wilsona, do konfliktu między klubem, który chce stanowczo trzymać się swojej struktury wynagrodzeń, a zawodnikiem, który chce zostać nagrodzony możliwościami gry w pierwszym składzie i wynagrodzeniem, jakie postrzega być ich wartością rynkową.

(Zdjęcie na górze: Neville Williams/Aston Villa FC za pośrednictwem Getty Images)

Zrodlo