Od czasu inwazji na Ukrainę Chiny zacieśniły stosunki z Rosją, ale wielokrotnie zaprzeczały dostawom broni.
Departament Skarbu Stanów Zjednoczonych ogłosił sankcje wobec chińskich producentów silników i części do dronów, które według administracji prezydenta Joe Bidena bezpośrednio pomogły Rosji w przeprowadzaniu ataków dalekiego zasięgu podczas wojny na Ukrainie.
Nałożone w czwartek sankcje wymierzone są w trzy podmioty i jedną osobę za ich zaangażowanie w rozwój i produkcję rosyjskich dronów szturmowych dalekiego zasięgu „serii Garpiya”.
„Garpia została użyta przez Rosję w jej brutalnej wojnie z Ukrainą, niszcząc infrastrukturę krytyczną i powodując masowe ofiary” – oznajmił Departament Skarbu w oświadczeniu ogłaszającym podjęcie środków.
„Zaprojektowany i opracowany przez ekspertów z Chińskiej Republiki Ludowej (ChRL), Garpiya jest produkowany w fabrykach w ChRL we współpracy z rosyjskimi firmami zbrojeniowymi przed przekazaniem dronów do Rosji w celu użycia przeciwko Ukrainie”.
Rosja przeprowadziła niedawno ataki dronami dalekiego zasięgu, aby przedostać się przez obronę powietrzną Ukrainy, siejąc spustoszenie w całym kraju, w tym w wyniku ataku rakietowego w mieście Połtawa, w którym zginęło 55 osób, a 328 zostało rannych.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nalegał, aby Stany Zjednoczone pozwoliły swoim siłom na użycie broni dalekiego zasięgu do uderzenia w głąb terytorium Rosji.
„Bezpośrednia” rola Chin
Stany Zjednoczone już wcześniej oskarżały Chiny o zapewnienie Rosji materialnego wsparcia w celu podtrzymania jej wojny przeciwko Ukrainie. Według urzędników wyższego szczebla administracji Bidena, którzy wypowiadali się pod warunkiem zachowania anonimowości i byli cytowani przez agencję prasową Associated Press, ostatnia runda sankcji ma wycelować w „bezpośrednią działalność” między Pekinem a Moskwą.
Według amerykańskich urzędników są to pierwsze amerykańskie sankcje nałożone na chińskie podmioty bezpośrednio opracowujące i produkujące kompletne systemy uzbrojenia we współpracy z rosyjskimi firmami.
„Rosja w coraz większym stopniu polega na wiedzy specjalistów z zagranicy oraz imporcie zaawansowanych technologii, aby utrzymać swój program zbrojeniowy i poprowadzić kampanię wojskową przeciwko Ukrainie” – stwierdził w oświadczeniu Bradley T Smith, pełniący obowiązki podsekretarza skarbu ds. terroryzmu i wywiadu finansowego. „Będziemy nadal zakłócać sieci, które umożliwiają Rosji nabywanie i używanie tej zaawansowanej broni”.
Chiny zacieśniły stosunki z prezydentem Rosji Władimirem Putinem od czasu inwazji na Ukrainę w 2022 r., ale wielokrotnie zaprzeczały dostawom broni do Moskwy. Chińscy urzędnicy bronili handlu Chin z Rosją w sposób normalny i jawny.
Stany Zjednoczone nałożyły szereg sankcji na podmioty i osoby oskarżane o pomaganie Rosji w wysiłkach wojennych. W tym roku nałożyła sankcje na ponad 300 osób i firm w Chinach, Republice Południowej Afryki, Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Turcji.
Rzecznik Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego, John Kirby, powiedział wówczas, że Waszyngton „skonfrontuje się z nierynkową polityką Chin, która prowadzi do szkodliwych skutków ubocznych na skalę światową”.
W zeszłym miesiącu Chiny nałożyły własne sankcje na amerykańskie firmy z branży obronnej w związku ze sprzedażą sprzętu wojskowego na Tajwan. Rzecznik chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Lin Jian powiedział wówczas, że sprzedaż amerykańskiej broni do „chińskiego regionu Tajwanu” „poważnie naruszyła zasadę jednych Chin,[…]naruszyła suwerenność i interesy bezpieczeństwa Chin” oraz „zniszczyła stosunki Chiny-USA”.