Kucając w wysokiej trawie, widzę wirujący generator podłączony do pola tłumiącego, który zakłóca moje moce. Wkraczam, używając wybuchu niewidzialności, aby ominąć strażnika, naciskam przycisk, aby wysadzić paliwo urządzenia na odległość, umożliwiając mi posiadanie działającego wsparcia, kierując ich w płonącą pochodnię i podpalając płoną, a ja jednocześnie zmuszam ich do walenia się nawzajem w głowę. Dopiero wtedy wskakuję do walki, wyrzucając astralne projekcje ze swojego ciała, aby ogłuszyć wrogów, a następnie złapać i rozbić ich dusze na pył.
W tych chwilach kontrolowanego chaosu Unknown 9: Awakening błyszczy, ale podobnie jak w przypadku większości gier, aby cieszyć się tą grą, trzeba ciężko pracować. Równie prawdopodobne jest, że zostaniesz ogłuszony salwą pocisków dystansowych, których nie widzisz, lub trafisz w powietrze, podczas gdy zbyt ruchliwi przeciwnicy cofają się, a kamera będzie miała trudności z dotrzymaniem kroku Twojemu namierzaniu. Wykonywanie ciosów kończących, które pozwalają ci wykonać JoJo z duchem ciosu, może być świetne, ale najczęściej walki na pięści można najlepiej rozwiązać, stale przytrzymując przycisk ataku, aby uzyskać ciężkie ciosy przełamujące gardę, szczególnie gdy ich sztuczna inteligencja jest zdezorientowana i zastygają w bezruchu miejsce.
Rozsuń się
Szybkie fakty
Data wydania: 18 października
Platforma(y): PC, PS5, PS4, Xbox Series X, Xbox One
Wywoływacz: Rozrywka reflektorowa
Wydawca: Bandai Namco Rozrywka
Walka jest obfita, co może nie być haczykiem, jakiego się spodziewałeś, biorąc pod uwagę, że w roli Haroony występuje Anya Chalotra (najbardziej znana jako Yennefer z serialu Wiedźmin). Chociaż jest rozkoszną samotniczką szukającą zemsty, gdy misja z jej mentorem kończy się niepowodzeniem; wejście do świata Unknown 9 to znowu coś, nad czym musisz popracować.
Akcja Unknown 9: Awakening, osadzona w alternatywnej rzeczywistości, wypełnionej statkami powietrznymi i starożytnymi reliktami napędzanymi magią, jest wypełniona po brzegi rzeczownikami własnymi – Am, The Fold, Rifters, Shades, Queastors i nie tylko. Chociaż dziennik Haroony zawiera przydatny słownik, od początku czułem się zagubiony. Między innymi dlatego, że ten transmedialny projekt zawiera już komiksy, powieści i podcasty, a w tym dwa, policzcie, dwa serial internetowy w drodze.
Jednak jako osoba z zewnątrz Haroona stanowi dobry punkt wyjścia. Jest szczególnie wrażliwa na Am (w zasadzie magię), ale ponieważ nie jest powiązana z żadną konkretną frakcją, odkrywa to wraz z graczem. Chociaż ma to niefortunny efekt uboczny w postaci ukrywania niektórych z jej najlepszych mocy, dopóki nie zostaną one rozdane w trakcie postępu fabuły, co jest dodatkowo opóźnione przez konieczność wyśledzenia przedmiotów kolekcjonerskich w postaci punktów umiejętności, zanim będzie można je w pełni wykorzystać.
Rozpoczyna się globtroterska przygoda, podczas której Ascendenci i Towarzystwo ścierają się ze sobą, próbując odkryć pełne Am sekrety tajemniczego i nieśmiertelnego Unknown 9, a wszystko to podczas gdy Haroona ściga przywódcę Ascendentów. Po poziomie otwarcia z miastem, w większości poruszasz się przez niezamieszkane ruiny, co powoduje te same działania, a także brak wglądu w społeczeństwo tego świata (podejrzewam, że dotyczy to rozszerzonych mediów). Wizualnie te lokacje mogą być całkiem ładne, ale graficznie mają więcej niż kilka ostrych krawędzi, a wiele wnętrz cierpi na dziwne usterki oświetlenia.
Sposób poruszania się po każdym obszarze jest bardzo podobny. Rytm każdego liniowego poziomu szybko staje się rutynowy i składa się z prostych sekcji z pewnymi sztywnymi skokami przeplatanymi przedmiotami kolekcjonerskimi i bardzo okazjonalnymi uproszczonymi łamigłówkami, po których następuje obóz wroga. Zwykle zaczynając od ukrycia, często chodzi o to, aby zabić jak najwięcej wrogów, zanim zrobi się głośno (choć niektórych można w ogóle uniknąć). Spłucz i powtórz.
Nawet w najlepszym wydaniu ukrywanie się nie wydaje się zbyt eleganckie, z osłoną sięgającą do pasa i akrami niepielęgnowanej trawy. Haroona może zdalnie przyciągnąć uwagę kulą Am, ale może to utknąć w geometrii, czasami nieumyślnie powodując przyciąganie wrogów znacznie bliżej, niż zamierzałeś.
Mimo to można powiedzieć coś o potajemnym zabójstwie Haroony, które zmusza ją do wyciągnięcia ducha z ciała strażnika i wyrzucenia go. To chłodzi. Unikaj jednak zbyt dużego inwestowania w ukrytą gałąź drzewa umiejętności, ponieważ im dalej zajdziesz, tym więcej walk na pięści będzie zmuszona wziąć Haroona, co oznacza, że w późniejszych spotkaniach równie dobrze możesz po prostu utknąć w grze w walnięcie kreta z poziomu wyłączony.
Niektóre z bardziej zapadających w pamięć obszarów gry nieco odbiegają od tej struktury. Jedna z nich rozgrywa się w zaniedbanej gotyckiej rezydencji, w której pracujesz od piwnicy, eksplodując magiczne beczki i odkrywając wiedzę. Inny stawia narrację na pierwszy plan, gdy duch przechadza się po czymś w rodzaju wymarzonej przestrzeni, co dzięki naprawdę odlotowemu projektowi świata sprawia, że trop, którym jestem bardzo zmęczony, wydaje się świeży. Stanowią wyjątek od reguły, podkreślając jedynie, jak struktura sprawia, że reszta czasu wydaje się być mozolna. Nie pomaga to, że istnieje wiele rozdziałów, które umieszczają cię w tym samym centrum, aby stać w miejscu, podczas gdy NPC obrzucają cię opcjonalną wiedzą.
Budzenie
Trudno oprzeć się wrażeniu, że Unknown 9: Awakening nie wie, czym chce być. Obecność Anyi Chalotry i świat pełen historii sugeruje, że historia powinna być naprawdę ważna, ale niezręczne przerywniki filmowe, tempo i dziwne przejścia w czerń sprawiają, że wydaje się ona niekompletna.
Podobnie pozwolenie ci na korzystanie z nadprzyrodzonych mocy duchowych wydaje się kolejnym pomysłem o poważnym potencjale. Kiedy to działa, oszukiwanie zbirów przy użyciu środowiska przeciwko nim to zamieszanie, ale poważny brak dopracowania sprawia, że potknięcia wydają się niepewne i ostatecznie zniechęcają do tego rodzaju kreatywnej zabawy. Być może jest to rodzaj pozbawionego fanaberii doświadczenia, za którym niemal tęsknię, ale Unknown 9: Awakening bardziej irytuje niż sprawia przyjemność – i nie mogę uwierzyć, że mówię to o grze, w której możesz w magiczny sposób wpychać ludzi w materiały wybuchowe i ściągać ich z klifów.
Mimo wszystko podróż Haroony wciąż mnie oczarowała i chociaż sama w sobie stanowi punkt wejścia do większego świata, na szczęście opowiada historię, która wydaje się kompletna (tutaj spoglądając z boku na The Order 1886). Ale jest to także gra, która ma zbyt wiele zastrzeżeń, aby ją polecić, chyba że naprawdę jesteś w stanie spełnić je w połowie.
Świat Unknown 9 jest wyraźnie ambitny, ale po napisaniu napisów końcowych nie mogę powiedzieć, że jestem zainteresowany dalszym podążaniem za jego narracyjnym uniwersum. Zamiast wdrażać na raz niemal przytłaczającą liczbę projektów mieszanych, wolałbym, aby Unknown 9: Awakening było dopracowane do tego stopnia, że naprawdę mogłoby pozyskać fanów na podstawie własnych zalet. Zamiast tego wydaje się, że Unknown 9 dodaje gazu przed sterowcem.
Unknown 9: Awakening zostało zrecenzowane na PS5, z kodem dostarczonym przez wydawcę.