Zmagania Metsa z dolną częścią składu Dodgersów doprowadziły do ​​deficytu 2-1 w NLCS

NOWY JORK — Zanim Shohei Ohtani w końcu trafił w dziesiątkę, mijając faul na prawym polu i ledwo na terenie fair, kibice z Citi Field już rzucili się w stronę wyjść.

Homer Ohtaniego, który zdobył trzy runy w ósmej rundzie, był gwoździem do trumny kolejnej porażki w National League Championship Series. NLCS w dalszym ciągu było mieszanką jednostronnych spraw, a Los Angeles Dodgers i New York Mets handlowały wczesnymi sianokosami. Po raz drugi w ciągu trzech meczów to Dodgersowie uderzali Metsów, jednocześnie odcinając ataki nowojorskich nietoperzy, tym razem w trzecim meczu, w którym zwyciężyli 8:0.

Los Angeles prowadzi w serii 2:1, a Jose Quintana zmierzy się z Yoshinobu Yamamoto w czwartym meczu w czwartkowy wieczór.

W tej serii odbyło się 27 rund. Już po jednym z nich – środowej pierwszej rundzie – wynik był remisowy. Jedna ze stron prowadziła wieloma runami po 25 z tych rund, a po 15 z 27 klatek prowadziła cztery lub więcej.

Dla Mets środowy wieczór był brzydką powtórką niedzielnego meczu nr 1. Podobnie jak w pierwszym meczu NLCS, nowojorski zespół obronił się wcześnie, a jego atak ominął wszelkie okazje, jakie był w stanie wygenerować. Mets zdobyli siedem runów w trzech meczach; większość z nich wróciła do domu po jednej huśtawce Marka Vientosa.

W przypadku serii Mets osiągają wynik 0,179 z procentem bazowym 0,292 i 0,555 OPS. Te liczby oznaczałyby pogorszenie sytuacji Reya Ordoñeza.

„Po prostu nie byliśmy w stanie wymyślić wielkiego hitu” – powiedział menadżer Carlos Mendoza. „Dopóki będziemy generować ruch, ktoś przyjdzie i załatwi nam ten duży ruch”.

Największą szansę Nowy Jork miał w końcówce drugiej sekundy, kiedy zapełnił bazy jedną bramką przeciwko Walkerowi Buehlerowi. Buehler, który w swoim pięciorundowym starcie w NLDS w San Diego nie trafił ani jednego pałkarza, wyszedł z kłopotów dzięki ciosom Francisco Alvareza i Francisco Lindora — dwóm z sześciu K, jakie zaliczył tego wieczoru.

Kryzys Alvareza pogłębił się po trzech wezwaniach do strajku w środę. Ma pięć singli w 35 nietoperzach posezonowych. Co gorsza, w kluczowych sytuacjach w ataku Metsów ciągle pojawia się na boisku. Tylko w dwóch ostatnich meczach odbijał dwukrotnie załadowanymi bazami i dwukrotnie dwoma zawodnikami. W dwóch z tych przypadków biegacz był trzeci z mniej niż dwoma autami; w obu przypadkach Alvarez nie mógł odwieźć go do domu.


Zmagania Francisco Alvareza pojawiły się w nieodpowiednim momencie. (Sarah Stier / Getty Images)

Ten brak produktywności na dole tabeli ostro kontrastuje z tym, co Dodgers otrzymali od drugiej części swojego składu. Los Angeles jest słusznie znane z przerażającej trójki najlepszych MVP: Ohtani, Mookie Betts i Freddie Freeman. Do tego momentu Mets pracowali z tą grupą ostrożnie i w większości skutecznie przez trzy mecze. Cała trójka zremisowała osiem walk, ale nie miała żadnego trafienia poza bazę aż do długiej piłki Ohtaniego w środę w ósmej rundzie.

Ale kluczowym drugim punktem starannej pracy z tą grupą jest dominacja w dolnej części porządku. To właśnie zrobili Metsowie podczas triumfu NLDS nad Phillies, kiedy zdusili dolną połowę tabeli Filadelfii.

W tej serii sytuacja była zupełnie inna: gracze z Los Angeles, którzy zajęli miejsca od siódmego do dziewiątego, ponieśli porażkę. W pierwszym meczu ta dolna trzecia część kolejności zdobyła pięć z dziewięciu runów Dodgersów. W środę wieczorem doszło do czterech kolejnych runów, z czego dwie padły w szóstej szóstej tercji po dwupunktowym homerze Kiké Hernándeza z Reedem Garrettem.

W przypadku serialu dolna trzecia część Los Angeles ma średnią 0,333 i 0,950 OPS.

Mets pitchers vs. dolna trzecia część kolejności

Zespół

ROCZNIE

HR

R

RBI

ŚREDNIA

OBP

SLG

OPS

47

0

2

1

0,116

0,191

0,140

0,331

38

2

10

6

0,333

0,417

0,533

0,950

(Szóstka najlepszych graczy z Los Angeles uderza łącznie 0,203 i 0,665 OPS.)

„Są tu nie bez powodu, nie bez powodu są w dobrym zespole” – powiedział Garrett. „Najważniejszą rzeczą jest atakowanie i zaufanie swoim rzeczom”.

Tam też jest zacięcie. Ogólnie rzecz biorąc, skład Dodgersów stanowił szczególne wyzwanie dla personelu miotacza Metsów: Los Angeles nie goni, a Nowy Jork dużo spaceruje. Mets opanowali ten problem pod koniec sezonu i przez pierwsze dwie rundy posezonowe. W siedmiu grach serii Wild Card Series i NLDS przeszli 20 pałkarzy.

Nowy Jork przeszedł 22 mecze w pierwszych trzech meczach tej serii, wydając co najmniej siedem bezpłatnych wejściówek w każdym meczu.

„To właśnie czyni ich tak dobrym zespołem w ofensywie” – powiedział Mendoza. „Kontrolują strefę strajku”.

Zgodnie ze zwyczajem Metsowie wyrazili pewność, że potrafią się odbić.

„To nic nowego” – powiedział Luis Severino, którego niezdolność do znalezienia pary powracających w drugiej rundzie pomogła w zdobyciu dwóch runów. „Musimy po prostu wrócić jutro”.

Ma rację: Metsowie przeszli ostatnio tę szczególną zmianę.

„W pierwszym meczu pokonaliśmy 9:0, po czym wróciliśmy i wygraliśmy drugi mecz” – powiedział Garrett. „Nie rozumiem, dlaczego nie moglibyśmy tego zrobić jutro”.

(Zdjęcie Luisa Severino wychodzącego z gry: Sarah Stier / Getty Images)

Zrodlo