Jest to najnowszy incydent między Chinami a Japonią w pobliżu spornych wysp na Morzu Wschodniochińskim.
Chińska straż przybrzeżna oświadczyła, że nakazała japońskiemu statkowi rybackiemu opuścić wody terytorialne kraju po tym, jak „nielegalnie” wpłynął na obszar otaczający sporną grupę wysp na Morzu Wschodniochińskim.
Rzecznik pekińskiej straży przybrzeżnej powiedział w czwartek, że „podjęła ona niezbędne środki kontroli zgodnie z prawem, ostrzegł [the ship] i wypędził” podczas wtargnięcia na wody wokół wysp Diaoyu – które Tokio nazywa wyspami Senkaku – w dniach 15–16 października.
„Wzywamy stronę japońską do natychmiastowego zaprzestania wszelkiej nielegalnej działalności na tych wodach” – oznajmił w oświadczeniu rzecznik Liu Dejun.
Japonia nie skomentowała jeszcze tego ostatniego incydentu w pobliżu spornych wysp.
Tokio odrzuca roszczenia Chin dotyczące małych, niezamieszkanych wysp na Morzu Wschodniochińskim, pod którymi prawdopodobnie znajdują się potencjalne podmorskie złoża ropy i gazu.
W ostatnich miesiącach Japonia i Chiny brały udział w kilku konfrontacjach na spornych wodach.
W kwietniu chińska straż przybrzeżna spotkała się z japońskimi prawodawcami przeprowadzającymi wizytę kontrolną na tym obszarze. Ustawodawcy spędzili w pobliżu wysp trzy godziny i wykorzystali drony do obserwacji otoczenia, co Chiny nazwały aktem „naruszenia i prowokacji”.
W czerwcu Japonia złożyła protest przeciwko Pekinowi po tym, jak stwierdziła, że chińskie statki przewożące coś, co wyglądało na armaty, wpłynęły na – jak twierdzi – japońskie wody terytorialne otaczające wyspy.
Chiny utrzymują również ekspansywne roszczenia morskie na Morzu Południowochińskim, które pokrywają się z kilkoma krajami Azji Południowo-Wschodniej. W szczególności w ciągu ostatnich 18 miesięcy nasiliły się konfrontacje z marynarką wojenną Filipin, budząc obawy, że błędne obliczenia mogą doprowadzić do wybuchu konfliktu na spornym obszarze.
W 2016 roku Stały Trybunał Arbitrażowy w Hadze orzekł, że roszczenia Pekinu do 90 proc. Morza Południowochińskiego nie mają podstaw w prawie międzynarodowym.
Coraz bardziej asertywna postawa Pekinu wobec Tajwanu, skutkująca wzmożeniem aktywności wojskowej na wodach otaczających samorządną wyspę, którą Pekin uważa za swoją, budzi także rosnące zaniepokojenie w Japonii.