Oaza

Podejście gwiazdy pop Benny’ego do produkcji zakorzeniło się w szkole podstawowej, kiedy ukazała się kopia CD Gorillaz Dni Demonów ujawnił siłę współpracy międzygatunkowej. „Mają każdy styl” – powiedział beatmaker z Atlanty w wywiadzie w 2023 roku. „To było dla mnie szaleństwo, że wszystko robił jeden facet”. Hiperstymulujące instrumenty Benny’ego odzwierciedlają jego miłość do Pokémony OST, późny indie rock i muzyka trap pierwszej fali – uczyniły go kluczową postacią post-pluggowego undergroundu w Atlancie. Ale to na jego pełnometrażowych albumach producenckich jest w pełni Damon Albarn. To coś więcej niż tylko kompilacje różnych artystów, rok 2023 Uniwersytet! i jego poprzednik, Album*miałem ochotę biegać Szaleć franczyza w trybie fantasy draft, organizująca dziwne zestawy funkcji tylko po to, by poczuć dreszczyk emocji związany ze słuchaniem MIKE’a Boba i przeplataniem klasycznego Playboi Carti wpisz rytm lub nakłonienie Duwapa Kaine’a i Bear1bossa, aby poszli na freestyle dla freestyle’u.

Najnowsza kolekcja Benny’ego, Oazajest nietypowo skupiony i zawiera wyłącznie kobiecy skład raperów i wokalistek ze sceny Atlanty. Trwający niecałe 20 minut utwór jest jedną z najsłabszych pozycji w jego dyskografii, łączącą w sobie fragmenty psychodelicznych efemeryd popowych w krótkich odstępach czasu. Okładka przedstawia ponury, obcy krajobraz zdewastowany przez zestaw naklejek Lisy Frank i dokładnie odzwierciedla występy, które Benny namawia swoich gości, zestawiając ich złośliwości z nuklearnymi uderzeniami basu i upiornymi melodiami. W kategoriach Sanrio to coś więcej Kuromi niż Moja Melodia: złowrogi, ale ujmujący. W „Hate Me” Coco i Clair Clair bez wysiłku ucieleśniają tę postawę, wymieniając wszystkie powody, dla których hejterzy mogą im pozazdrościć, na przykład wywołanie wojny przetargowej w wytwórni lub pojawienie się w historii Spotify ich chłopaków. Ich śmiertelnie poważne uderzenia stanowią atrakcyjny kontrast z bujnymi cyfrowymi smyczkami i zygzakowatymi falami sinusoidalnymi orkiestracji pluggnb Benny’ego.

Te dziwne, czasami dysonansowe połączenia emocji są szczególną siłą Popstar Benny i spółki. „Charlie’s Angels” to z pozoru szablonowa, imprezowa piosenka rockowa, zbudowana wokół nonszalanckich ruchów Aviego Kaiora i napędzanych Casamigosami zaproszeń na parkiet. Benny’ego Nowego JazzuJednakże inspirowane syntezatorami leady są przygotowane do wywoływania delirium; piosenka jest w równym stopniu ekstazą, jak i paniką, jak oglądanie wirującego sufitu. Z drugiej strony „Grow Up” gra trochę zbyt bezpiecznie, wplatając zwiewne jazzowe akordy w szkieletowy klubowy rytm z Jersey. Jest przyjemny, ale wydaje się lekki w porównaniu z wyraźnym uderzeniem piosenek o podobnej strukturze Kyle’a Richa lub Lodowa Przyprawa. Otwierający utwór „2020” łączy szeptany wokal z podobnie eteryczną zwrotką Vaydy, tworząc rozmyty efekt stłumiony przez potężne kopnięcie 808. Cytaty typu „Oburzają się, że się uśmiecham… Nie chcę widzieć Vay’a w reklamie Crest” zasługują na więcej miejsca na odetchnięcie.

Zrodlo