Recenzja „Hold On To Me Darling”: Adam Driver gra country bluesa w odrodzeniu Off Broadwayu

Niedaleko Kennetha Lonergana „sława to piekło, ale co-nie jest bajką” Trzymaj się mnie kochanieAdam Driver, grający megagwiazdę muzyki country, która ma wkrótce rozpocząć zdjęcia do swojego najnowszego hitu kinowego, obiecuje z akcentem tak mocnym, że mógłby wgniecić klamrę paska Johnny’ego Casha, że ​​zmieni swoje słynne życie „jak tylko skończę z tym” cholerny film o kosmosie.

Tekst, wypowiadany przez samego Kylo Rena, wywołuje śmiech, jest to powolna konstrukcja, która nabiera tempa, gdy publiczność nawiązuje połączenie między Driverem na scenie a Driverem z prawdziwego życia. Aktor nie mruga i właściwie rzuca się w wir wydarzeń bez większych ceregieli, ale w przypadku tak nieporadnej sztuki jak ta najlepiej jest pozwolić sobie na śmiech, gdzie tylko się da.

To nie to Trzymaj się mnie kochanie – dzisiejsza premiera Off Broadway w Lucille Lortel Theatre – jest zła (nie jest, choć są momenty, które starają się przekonać, że jest inaczej). Bardziej dokładny opis mógłby być mylący, zaczynając od tego: jak w ciągu ośmiu lat od ostatniej produkcji na Off Broadwayu, wyreżyserowanej, podobnie jak ta, przez Neila Pepe, niezwykle utalentowany Lonergan (To jest nasza młodość, Waverly Gallery, Lobby Hero) nie podjąć jakiejś decyzji, o co właściwie ma chodzić z tym kudłatym psem?

Rysunek? Satyra? Wyciskacz łez? Pozorny bystry czy celowo tępy? Trzymaj się mnie kochanie oferuje kilka poprzednich wskazówek co do jego intencji, więc najlepiej po prostu zwrócić uwagę na jego powierzchnię: Driver gra Strings McCrane, rzadką supergwiazdę country, która odniosła ogromny sukces w Hollywood. Mając 39 lat, był ikoną tak długo, że ledwo pamięta czasy, kiedy świat nie był pełen srebrnych talerzy i kobiet, które je przynoszą.

Jednak na początku przedstawienia Strings właśnie dowiaduje się, że jego matka zmarła, co wprawia go w poważny zakręt. Stopniowo dowiadujemy się, że była potworem, który lekceważył i powstrzymywał miłość do tego stopnia, że ​​nawet Strings, jej ulubieniec, pozostał jedynie ze wspomnieniami poza obelgami i rozczarowaniami.

Wszystko to stanowi idealne składniki egzystencjalnego kryzysu wieku średniego, który Strings zaczyna się gdzieś pomiędzy hotelem w Kansas City w pobliżu jego ostatniej sesji filmowej a zakątkiem Tennessee, gdzie ma się odbyć pogrzeb Ma McCrane’a. Wkrótce String postanawia rzucić psychopatyczną gwiazdkę, z którą trafia na pierwsze strony gazet w tabloidach, poślubić nowo poznaną hotelową masażystkę o rozgwieżdżonych oczach i nietopliwym maśle, i porzucić całą machinę do robienia gwiazd na rzecz życia w małym miasteczku w Tennessee, z którego dawno uciekł. Jego zdaniem życie będzie łatwiejsze.

Heather Burns z kierowcą

Julia Cervantes

Gruba szansa. Ta masażystka (wspaniała Heather Burns, uciekająca z programem ramię w ramię z Driverem) ma własne pomysły (nie wspominając o mężu i dwóch „złych bliźniaczkach”). Profesjonalny Plan B Stringsa – sklep z karmą, który kupi i będzie prowadził wraz ze swoim nieszczęsnym przyrodnim bratem Duke’em (CJ Wilson) – to nędzna praca, którą tylko ktoś tak rozpieszczony jak Strings mógłby idealizować, a rezygnacja z kontraktów i Hollywoodzkie zobowiązania to perspektywa, którą może pokochać tylko zespół prawników.

Po drodze Strings dużo gada – dużo, dużo gadania, gadatliwie i chaotycznie. Lonergan jest mistrzem w przedstawianiu postaci, które uwielbiają słuchać swoich rozmów, nawet jeśli jest o wiele (znacznie) bardziej przekonujący, gdy szczekające postacie należą do miejskich, cytowanych postaci, które napędzają jego nowojorskie arcydzieła To jest nasza młodość I Galeria Waverly. Najgorsze z Kochaniesmażone na południu przemówienia mogłyby zawstydzić Maggie The Cat i Big Daddy w ich najlepszych dniach. „Wiatr wieje, Nancy” – lamentuje Strings. „Chciałbym móc powiedzieć, że to był ciepły wiatr. Ale tak nie jest. Jest zimny, przenikliwy wiatr, który przeszywa mnie na wskroś, wcina się we mnie, porusza wnętrznościami, jakby ktoś wbił mi w wnętrzności jakieś bardzo ostre narzędzie i zaczął nim szarpać, po prostu przekręcać „to wszystko wokół moich wnętrzności, moich wnętrzności.”

Odgrywa się na obrotowym zestawie Walta Spanglera – w jednej scenie pokój hotelowy, w drugiej sklep paszowy, w jednej chwili jaskinia człowieka z głową jelenia, w następnej zakład pogrzebowy – Kochanie ma mnóstwo świetnych momentów, nawet świetnych scen, choć nie trzyma się długo nawet najlepszych pomysłów. Zanim cudownie przebiegła masażystka Burnsa, Nancy, w końcu pokaże swoje prawdziwe oblicze, zostawiając za sobą pasywno-agresywne żarty, z którymi Strings spotyka się niemal bez przerwy, wiemy, że lepiej się nie przywiązywać.

A wszystko to na długo przed niezasłużonym sentymentalizmem zakończenia – które Driver jest cholernie blisko zrobienia wyłącznie na podstawie czystej woli. Nawet jeśli chcielibyśmy, żeby sztuka podążała za Nancy Burns, dokądkolwiek się udała, prawie niemożliwe jest, aby nie dać się zwieść tej bezbronnej, łatwopalnej osobie, która zapewniła przełom w „Driverze” Dziewczyny tak niezapomniany.

Mimo to nawet Driver, przy całej swojej intensywności, nie jest w stanie zrekompensować protekcjonalności, która tak bardzo podkreśla Kochanie. Czy mieszkańcy Tennessee naprawdę chodzą i nazywają się kuzynami to i kuzynami tamto? Wydawaj okrzyki w stylu „Jezus Chrystus na Jarmarku Stanowym w Tennessee!” i „Jezus Chrystus na grillu!” i „Jezus Chrystus w salonie fryzjerskim w centrum Memphis!” przychodzą, potykając się o języki? A jeśli tak się stanie, czy „Kiss Mah Grits” może pozostać daleko w tyle?

Po odrzuceniu wszystkich Appalachów i powtarzających się argumentach możemy być szczęśliwi, że Strings wydaje się wkrótce znaleźć jakieś uzdrowienie, ale głównie pozostaje nam po prostu zastanawiać się, jak coś z tak dużym potencjałem trafienia może zakończyć się tak, że zostanie zapomniane jak każda stara strona B.

Tytuł: Trzymaj się mnie kochanie
Lokal: Poza teatrem Lucille Lortel na Broadwayu
Napisane przez: Kennetha Lonergana
Reżyseria: Neila Pepe
Rzucać: Adam Driver, Heather Burns, Adelaide Clemens, Keith Nobbs, CJ Wilson, Frank Wood
Czas trwania: 2 godz. 40 min (z przerwą)

Zrodlo