Karty raportów Maple Leafs: Druga linia wygrywa z Kings i zdobywa trzecie zwycięstwo z rzędu

Odnieś trzy zwycięstwa z rzędu dla Toronto Maple Leafs.

Leafs zdominowali pierwszą połowę, strzelając dwa gole, zanim Los Angeles Kings oddali dwa celne strzały. Drugi gol Bobby’ego McManna w meczu powiększył prowadzenie do trzech po pierwszej przerwie, a zespół nie oglądał się za siebie po zwycięstwie 6:2 nad Kings.

W drugiej kwarcie Morgan Rielly i William Nylander strzelili gola, a wynikające z tego prowadzenie 5:0 zapewniło bezstresowy finał. Dolna szóstka i trzecia para nie były świetne, ale ogólna ocena zespołu nadal wynosi spokojnie A.


Oceny graczy

Druga linia (McMann, Max Domi i Nylander): A+

To była łatwa ocena na +, ponieważ ta linia była znakomita. McMann otworzył wynik siedem minut po świetnej konfiguracji Domiego. Na tym nie skończył, gdyż pod koniec pierwszej bramki wykorzystał doskonałe podanie Nylandera.

McMann próbował się odwdzięczyć, ustawiając Nylandera w sytuacji dwóch na jednego w drugiej połowie. Chociaż Nylander nie był w stanie dokończyć gry, kilka minut później udało mu się zdobyć bramkę w grze w przewadze.

Domi zaliczył także dodatkową asystę przy golu Rielly’ego w drugiej kwarcie, a McMann po raz kolejny wyróżnił się mocnym uderzeniem Mikeya Andersona. Nylander miał swój udział w zdobyciu pierwszego i czwartego gola dla swojej drużyny, chociaż przy żadnym z nich nie zdobył ani punktu.

Jake McCabe: Ocena+

McCabe pomógł w zdobyciu pierwszego gola w meczu. Chociaż dodatkowe asysty nie zawsze robią wrażenie, ta była naprawdę imponująca, ponieważ na rozpoczęcie gry wykonał świetne podanie przez lód. Następnie zaliczył piękną asystę przy czwartym golu Toronto, wystawiając Rielly’ego na prowadzenie do odbicia.

Mitch Marner: A

Marner spisał się znakomicie w pierwszej minucie, po trzech minutach podał fenomenalnie i stworzył sobie dobrą okazję, a później zaliczył asystę, ustawiając Matthewsa na boisku. Dostał dodatkową asystę przy golu Rielly’ego w drugiej połowie, a w ostatnich minutach dodał kolejnego miłego pomocnika.

Anthony Stolarz: A

Stolarz zatrzymał wszystkie 23 strzały, jakie otrzymał w pierwszych dwóch tercjach, choć większość z nich była mało groźna. Kings w końcu strzelili mu bramkę, rozpoczynając trzecią turę, a Alex Turcotte pokonał go doskonale celnym strzałem. W połowie trzeciej tercji ponownie został pokonany, gdy krążek odbił się od pola karnego i wylądował w jego siatce.

Chociaż nie był spektakularny ani nic takiego, zasługuje na wysoką ocenę za zatrzymanie 32 z 34 bramek. Z pewnością wygląda na bramkarza startowego na początek sezonu.

Auston Matthews: A-

Matthews strzelił swojego pierwszego gola w sezonie o godzinie 8:49. Marner ustawił go w odpowiednim miejscu i gdy wachlował się po pierwszym strzale, szybko odzyskał siły i w pełni wykorzystał okazję na A+. Pod koniec drugiej sekundy jego linia uległa znacznej zmianie, a on wyciągnął rzut karny, który zakończył się golem Nylandera. Nie powiedziałbym, że jak na swoje standardy był niesamowity, ale trudno narzekać na grę za trzy punkty.


Auston Matthews strzelił swojego pierwszego gola w sezonie niecałe 10 minut po rozpoczęciu meczu. (Dan Hamilton / Imagn Images)

Oliver Ekman-Larsson: B+

W pierwszej zaliczył dwie dodatkowe asysty, a gra w przewadze wyglądała znacznie lepiej. Nie był to jego idealny mecz, ponieważ wszedł na boisko i oddał sporo strzałów przeciwko sobie, ale nadal wygląda na to, że Leafs mają znacznie lepszą czołową czwórkę w obronie.

Pierwsza para (Rielly i Chris Tanev): B

Rielly strzelił swojego pierwszego gola w sezonie w połowie drugiej, po fantastycznym podaniu McCabe’a. Jednak Rielly nie kierował dobrymi wynikami zespołu w ofensywie i był to dla niego po prostu przeciętny mecz. Tanev nie był szczególnie zauważalny, ale nadal jest stałym partnerem w domu, który potrafi również skutecznie wybijać krążek.

Matthew Knies: B-

Knies wyglądał bardziej jak pasażer w czołówce, ale wyróżniał się doskonałą zmianą pod koniec drugiej sekundy. Nie zdobył punktu w meczu, w którym padło wiele bramek, ale spisał się nieźle.

Trzecia para (Simon Benoit i Timothy Liljegren): C

Liljegren zadebiutował w sezonie po tym, jak w pierwszych trzech meczach zachowywał się zdrowo. W drugiej minucie przyjął karę za przechwytywanie, ale przeciwnik dość łatwo upadł.

Żaden z zawodników nie wyróżniał się na żadnej pozycji. Nie jest to najgorsza rzecz, jaką można powiedzieć o trzecim zestawie drużyn, ale prawie wszystkie pozytywne wydarzenia miały miejsce, gdy czołowa czwórka była na lodzie.

Czwarta linia (Steven Lorentz, David Kämpf i Ryan Reaves): C-

Po świetnych wynikach drużyny w pierwszych trzech meczach czeka ich ciężki wieczór. Nie stworzyli niczego ofensywnego i w drugiej połowie stracili przewagę na kilka zmian. Mieli także szansę na zdobycie pierwszego gola dla Kings.

Trzecia linia (Pontus Holmberg, John Tavares i Nick Robertson): D+

W ofensywie nie generowali praktycznie niczego, co jest nie do przyjęcia w przypadku linii z Tavaresem i Robertsonem. Chcieli strzelić gola, ale był to wybuchowy atak, więc ich słaby występ nie miał większego znaczenia. Tavares zasługuje na odrobinę ulgi, ponieważ na początku tygodnia był chory, ale z pewnością nie wyglądało na to, że miał jakiś magiczny amulet, który go leczył. Trzeba przyznać, że strzelił gola w grze w przewadze w ostatnich minutach, gdy mecz był już poza zasięgiem.

Duet Holmberg-Robertson w dalszym ciągu ma problemy z oczekiwanymi bramkami. Obaj ciężko pracują i ta linia powinna spisać się znacznie lepiej, jeśli Tavares tam pozostanie, ale nie będę zaskoczony, jeśli którykolwiek z graczy stanie się zdrowym podstawkiem.

Wynik gry

Co dalej?

Zostanę w domu, aby zagrać z New York Rangers w sobotę o 19:00 podczas Hockey Night w Kanadzie.

(Górne zdjęcie Williama Nylandera: Claus Andersen / Getty Images)

Zrodlo