Ultras przerywają trening w San Lorenzo

Nie są to łatwe czasy dla San Lorenzo de Almagro. Pomimo ekscytacji wywołanej podpisaniem kontraktu z Ikerem Munianem, który był powiązany z przybyciem „El Vasco” Langary, jednej z największych ikon klubu, Podmiot argentyński pogrążony jest obecnie w głębokim kryzysie sportowym i instytucjonalnym.

Wszystko eksplodowało kilka dni temu. W meczu z Godoy Cruz sędzia Podkreślił rzut karny dla drużyny Boedo, a prowadzenie prowadził były zawodnik Athleticu aby go uruchomić. Jednak tak było jego kolega z drużyny Francisco Fydriszewski, który strzelił, a co gorsza, argentyński napastnik rzucił piłkę „w stylu Panenki” i nie trafił. Wywołało to ogromną złość u jego trenera Leandro Romagnoli, który stwierdził, że „rozgrzała go” ta sytuacja.

Muniain świętuje gola z San LorenzoEFE

Następnego dnia, Trener i legenda Ciclón poinformował klub o swojej decyzji o rezygnacji a podmiot wydał oświadczenie na swoich portalach społecznościowych, w którym podziękował trenerowi za „pracę i poświęcenie”, a zwłaszcza za to, że „zawsze na pierwszym miejscu traktowano potrzeby San Lorenzo”. Chociaż także Rozpoznali swój „ból”, ponieważ zostali „najlepszym zwycięskim graczem w historii”.„nie będzie kontynuowany w San Lorenzo.

Wszystkie te wydarzenia zakończyły się dzielne bandy San Lorenzo wkraczają dzisiaj do obiektów klubu, aby porozmawiać z zawodnikami. Według TyCSports piłkarze „zostali otoczeni”, a ultrasowie zadali im jedno pytanie: „Muszą zdawać sobie sprawę z tego, jaką koszulę mają na sobie. To jest katastrofa. Jeśli wszystko jest w porządku i jesteście zjednoczeni, pokażcie to w niedzielę” – powiedzieli w nawiązaniu do meczu z Barracas Central.

Jak podają argentyńskie media, inicjatywę przejęli piłkarze Gastón Campi (kapitan drużyny), Matías Reali i Sebastián Blanco przeprosili, zapewnili o swoim zaangażowaniu w odwrócenie sytuacji i poskarżyli się na niespełnione obietnice przez zarząd. Po trzydziestu minutach rozmowy ultrasowie opuścili obiekt, nie powodując dalszych incydentów.

Zdecydowanie, delikatna sytuacja, jakiej doświadcza Muniain w swoim nowym klubiektóry wkracza dwudzieste czwarte miejsce w lokalnym konkursie. Wygrali tylko jeden z pięciu ostatnich meczów i cztery z siedemnastu rozegranych. To sytuacja z pewnością odległa od oczekiwań, jakie postawili sobie zarówno klub, jak i były zawodnik Athleticu po lądowaniu w Argentynie.



Zrodlo