BOS Nation, nieudana kampania reklamowa i przeprosiny za wyrządzoną krzywdę

Wtorek powinien być triumfalnym wieczorem dla najnowszego zespołu ekspansji NWSL, ale niecały dzień po wypełnionej po brzegi imprezie w centrum Bostonu, podczas której oficjalnie ogłoszono nazwę i barwy drużyny BOS Nation, wydano przeprosiny za krzywdę wyrządzoną kampanią reklamową.

Pięćset fanów otrzymało odpowiedzi na wydarzenie w sklepie Dick’s House of Sport, w którym uczestniczyli burmistrz Bostonu Michelle Wu, wicegubernator stanu Massachusetts Kim Driscoll, były gracz USMNT i New England Revolution Charlie Davies oraz byli gracze USWNT i Boston Breakers Lauren Holiday i Kristine Lilly obecna. Zatrzymała się także była zawodniczka USA Hockey i Boston Blades, Angela Ruggiero. Lokalni sprzedawcy serwowali jedzenie i napoje, a muralistka Laura DeDonato była tam nie tylko po to, by namalować mural na żywo podczas imprezy, ale także jako osoba, która pierwotnie ukuła nazwę „Boston Breakers”. ”w czasach WUSA.

Jednak podczas przemyślanej imprezy inauguracyjnej pojawił się element bezmyślny: fani zareagowali negatywnie nie tylko na nazwę zespołu, ale także na wykorzystanie przez lokalną agencję reklam kreatywnych Colossus kampanii wideo „Balls Balls Balls”. Reklama „Balls” na Instagramie zawierała podpis: „Dziękujemy naszym odważnym klientom za odwagę i dziką prowokację podczas tej premiery”.

W odróżnieniu od innych postów pod reklamą Colossusa również wyłączono komentarze, prawdopodobnie ze względu na liczbę negatywnych reakcji. Pomocnik Seattle Reign, Quinn, który jest osobą transpłciową i niebinarną, skomentował wcześniej tego dnia wideo zespołu na Instagramie: „Wydaje się transfobiczny. Tak.” Później też powiedzieli w komentarzach, że ich pierwotny komentarz został „ukryty na Instagramie”.


Burmistrz Bostonu Michelle Wu przemawia podczas wydarzenia inaugurującego (Barry Chin/The Boston Globe za pośrednictwem Getty Images)

Wu i Davies ze sceny komentowali zespół jako dobro społeczności, sposób na zmianę życia lokalnych dzieci poprzez sport oraz „naród składający się wyłącznie z Was, wielu historii, kultur i pasji, które składają się na nasze miasto, ” protestujący stał z tyłu, trzymając tablicę z napisem wytłuszczonym drukiem: „NIE MA MIEJSCA NA TRANSFOBIĘ”.

Protestujący, który przedstawił się jako Theo z Dorchester w stanie Massachusetts, powiedział później, że znak był reakcją na reklamę zespołu „Balls”.

„Myślę, że podczas premiery wiele można było zrobić lepiej, ale uważam, że wideo (Balls) było naprawdę krótkowzroczne” – stwierdzili. „Szkoda, że ​​po prostu nie zapytano niektórych osób, ponieważ jest to esencjalizm płciowy, mówienie o piłkach jako o męskich genitaliach. Są mężczyźni, którzy nie mają jaj. Są kobiety, które mają jaja… To było obraźliwe i bolesne.

„Czekałem na ten zespół, odkąd Breakers spasowali. Byłem bardzo podekscytowany. Do tej pory byłam na każdym wydarzeniu i dla osoby transseksualnej niezwykle bolesne było obserwowanie, jak przeprowadzali to za pomocą bezsensownej transfobii. To nie musiało się zdarzyć. Można było temu całkowicie zapobiec.”

„W pełni przyznajemy, że treść kampanii nie odzwierciedlała bezpiecznego i przyjaznego środowiska, które staramy się stworzyć dla wszystkich, i przepraszamy społeczność LGBTQ+, a w szczególności społeczność trans, za krzywdę, którą wyrządziliśmy” – dodał. – podał zespół w środowym oświadczeniu.

Od środowego poranka witryna toomanyballs.com również wydaje się nie działać.

Theo nie był jedynym fanem, który uznał tę reklamę za bolesną.

Liam z Roxbury w stanie Massachusetts powiedział: „Jako osoba transpłciowa jestem naprawdę rozczarowany, gdy widzę, że skupianie się na piłkach jest dowodem na to, czy możesz być kobietą, czy nie. To naprawdę rozczarowujące, że zespół wyznający wartości różnorodności i włączenia społecznego natychmiast stwierdza, że ​​każdy, kto ma piłkę, nie jest częścią kobiecej społeczności piłkarskiej”.

Nazwa zespołu również wywołała ostre reakcje, o czym świadczy fala negatywnych komentarzy pod każdym wpisem w mediach społecznościowych na Twitterze i Instagramie, który pojawił się w ramach premiery.

„To nie jest imię, które bym wybrał” – powiedział fan, który przedstawił się jako Anthony z Billerica w stanie Massachusetts. „Nie sądzę, żeby to imię naprawdę przemówiło do wielu mieszkańców Bostonu, zwłaszcza biorąc pod uwagę komentarze pod filmami i inne rzeczy. Zdecydowanie przydałoby się trochę pracy. I zdecydowanie sądzę, że mogłoby to być bardziej demokratyczne także w przypadku mieszkańców Bostonu. Może byłoby to interesujące, ale nie jest to zła nazwa. To nie jest najgorsza nazwa, jaką kiedykolwiek widziałem, ale nie jest też najlepsza.

„Nie czuję się z tym zbyt komfortowo” – dodał Liam. „Naprawdę łatwo jest narysować fragment nacjonalizmu… Czy my wszyscy, jako ich zwolennicy, jesteśmy „nacjonalistami”? Nie wiem, czy to kocham.”

„Gdyby nie przerwała tego Sandra (Herrera z CBS Sports), którą naprawdę szanuję jako reporterkę, pomyślałbym, że to żart. To żenujące” – powiedział Theo.

Wydawało się jednak, że krytyka podniesiona podczas wydarzenia pochodziła z konstruktywnego źródła, a nie z otwartego ataku. Theo miał na sobie czapkę NWSL Boston z zastępczym logo zespołu, zakupioną przed wypuszczeniem przez zespół nazwy i kampanii reklamowej i, jak zauważyli, z niecierpliwością czekali na powrót NWSL do miasta jako fan Breakers.

Liam był taki sam, owinięty szalikiem drużynowym – nie był to ktoś, kto przyszedł na to wydarzenie wyłącznie po to, by złościć się na drużynę, ale żeby zobaczyć, co można zrobić dalej, jako wieloletni fan bostońskiej piłki nożnej.

„Interesuję się lokalną społecznością piłkarską mniej więcej od 2013 roku, kiedy się tu przeprowadziłem” – powiedział. „Miałem wtedy partnera, który wciągnął mnie do Revolution (lokalnego zespołu MLS), a stamtąd do Breakers. Więc byłem trochę na uboczu tej sceny, ale teraz, gdy jest to na moim podwórku, naprawdę chcę się w to zaangażować.

Inni fani mieli podobne odczucia, a nawet opowiadali się za pozostawieniem przy tym odrobiny łaski.

„Myślę, że (imię) przydałoby się trochę dodatkowej miłości” – powiedziała Natasha z Worcester w stanie Massachusetts. „Ale ludzie też mogą zrozumieć, że to przechodzi przez etapy i muszą to rozgryźć, a jeśli tak się stanie, nie przykleja się, w każdej chwili mogą zmienić nazwę, jeśli chcą.”

„Ogłoszenie nazwy było dość interesujące. To tylko moje prawdziwe przemyślenia na ten temat. Ale szczerze mówiąc, zawsze popieram wszystko, co dotyczy Bostonu” – powiedziała fanka, która przedstawiła się jako DJ Whysham z Dorchester.

„Nie sądzę, że jest za późno, aby zespół zmienił kurs i spróbował czegoś innego, biorąc pod uwagę natychmiastową negatywną reakcję fanów” – powiedział Liam.

Było jasne, że reakcje na wydarzeniu pochodziły od fanów, którzy chcą, aby BOS Nation odniosło sukces. Chociaż reakcja w Internecie była w przeważającej mierze negatywna, miejscowi, którzy stanowią rzeszę fanów zespołu, byli szczerzy.

Boston może jeszcze ewoluować na wiele sposobów.

Fani obecni na imprezie inauguracyjnej wydawali się gotowi poprzeć zmiany na lepsze i mieć własny zespół, któremu mogliby kibicować.

(Zdjęcie u góry: Steph Yang/The Athletic)

Zrodlo