W środę parlament Wielkiej Brytanii przedstawił nową ustawę zezwalającą obywatelom cierpiącym na choroby nieuleczalne na śmierć na ich warunkach.
Proponowana ustawa zalegalizuje śmierć wspomaganą w Anglii i Walii dziewięć lat po odrzuceniu podobnej propozycji.
Kim Leadbeater, posłanka do parlamentu należąca do rządzącej Partii Pracy, przedstawiła projekt ustawy, który według niej da osobom nieuleczalnie chorym „wybór” w sprawie opieki do końca życia i zapewni większą ochronę im i ich bliskim.
Leadbeater powiedział, że brytyjskie prawo w tej kwestii nie było aktualizowane od 60 lat.
„Osoba w stanie nieuleczalnym, któremu pozostało bardzo niewiele czasu, ma ograniczone możliwości” – napisała na początku tego miesiąca w gazecie The Guardian.
„Parlament powinien teraz mieć możliwość rozważenia zmiany prawa, która zapewniłaby ludziom pewność i ulgę – a co najważniejsze – godność i wybór – ludziom w ostatnich miesiącach ich życia” – dodała.
Projekt ustawy będzie przedmiotem swobodnego głosowania członków Izby Gmin, ponieważ mają oni głosować zgodnie ze swoim sumieniem, a nie zgodnie z liniami politycznymi partii.
Ustawa, jeśli zostanie przyjęta, umożliwi nieuleczalnie chorym dorosłym do sześciu miesięcy życia uzyskanie pomocy medycznej w celu odebrania sobie życia, prawdopodobnie pod warunkiem uzyskania zgody sędziego i dwóch lekarzy.
Projekt ustawy w tej sprawie powstał w Szkocji, która ma odrębny system prawny, na początku tego roku. Według Humanists UK, grupy reprezentującej osoby niereligijne, w 31 krajach i terytoriach dopuszcza się jakąś formę wspomaganego umierania.
Ustawa spotkała się jednak z krytyką ze strony zainteresowanych grup, zwłaszcza organizacji religijnych, które postrzegają ją jako kolejną formę samobójstwa.