Urzędnik rządowy powiedział mi w twarz, że mój projekt nigdy nie ujrzy światła dziennego – ojciec Davido mówi o budowie elektrowni

Biznesmen-miliarder Adedeji Adeleke opowiedział, jak uzyskał pozwolenie środowiskowe dla swojej elektrowni wartej ponad 2 miliardy dolarów.

Adeleke ujawnił, że miał różne trudności z różnymi urzędnikami rządowymi, a jeden z urzędników powiedział mu, że projekt nigdy „nie ujrzy światła dziennego”.

Ojciec supergwiazdy Afrobeat, Davido, oświadczył to podczas przemówienia jako laik z Wydziału Afryki Zachodnio-Środkowej podczas dorocznej Rady Konferencji Generalnej Adwentystów Dnia Siódmego we wtorek, która odbyła się w Maryland w Stanach Zjednoczonych.

Dzieląc się swoim doświadczeniem jako członek baptystów, Adeleke powiedział, że padł na kolana i modlił się do Boga, ponieważ nie chciał przyjąć oświadczenia urzędnika państwowego jako ostatecznego słowa w sprawie swojej firmy:

Powiedział: „Jestem biznesmenem w Nigerii. Zajmuję się branżą elektryczną. Jestem właścicielem elektrowni, wytwarzam około 15 procent zapotrzebowania Nigerii na energię elektryczną. Mam chińskie firmy inżynieryjne, które dla mnie pracują. Buduję największą elektrownię w Nigerii, która zakończy się w styczniu 2025 roku. Jest to elektrownia o mocy 1250 megawatów.

„W trakcie projektowania i uzyskiwania pozwolenia napotkaliśmy trudnych urzędników rządowych. Ze względów środowiskowych odmówiono nam pozwolenia, a konkretni urzędnicy rządowi, z którymi się spotkałem, powiedzieli mi prosto w twarz, że mój projekt nigdy nie ujrzy światła dziennego. Ale kiedy to mówił, ja w myślach powtarzałem, że ten facet mówi tak, jakby był Bogiem. Mówiłem w myślach, że Bóg powinien go wysłuchać; Ponieważ nie jest Bogiem, wszystko, co mówi, jest nieważne”.

Wyszedłem więc rozczarowany i powiedziałem moim chińskim przyjaciołom, że niestety mamy trudności i ten projekt utknie w martwym punkcie.

„Tymczasem projekt jest wart około 2 miliardów dolarów. W trakcie projektowania i prac przygotowawczych wydano już dużo pieniędzy. Zanim dojdziemy do etapu, w którym potrzebowalibyśmy pozwolenia, a następnie rozpoczęlibyśmy prace. Dlatego mój chiński przyjaciel martwił się, że w sprawę zaangażowany był Afrexim Bank of China, co oznaczało dla niego bankructwo. Powiedziałem mu, żeby się nie martwił.

Adeleke podkreślił ponadto, że jego chiński przyjaciel musiał pojechać do Nigerii, aby omówić sposób wyjścia, ponieważ nigdy nie wierzył, że modlitwa wystarczy, aby projekt został ukończony, zauważając, że tak się stało, ponieważ ówczesny Minister Energii udzielił zgody, ponieważ widział, że projekt był genialny.

Zrodlo