Aktor z Nollywood Alesh Sanni przestrzegł Nigeryjczyków, którzy lubią korzystać z usług agencji w celu uzyskania wiz.
Powiedział takim ludziom, aby zaprzestali hazardu swoich oszczędności życia w takich agencjach, ponieważ mogą pozbawić ich środków do życia. Zastanawiał się, co by się z nimi stało, gdyby wydawali miliony na podróże i spotkaliby się z odmową.
Napominał ich, aby korzystali z dobrych dokumentów i unikali wydawania milionów na podróże, zauważając, że agenci nie wydają wiz.
„Chłopaki, proszę, nie będę tego więcej mówił, walai. Nie wydawaj wszystkich oszczędności swojego życia na agencję, która stara się o wizę dla Ciebie. Proszę, przestań. Po prostu wypróbuj z dobrym dokumentem i nie wydawaj milionów na podróże. Chai, to nie jest gwarancja. Od czego chcesz zacząć, skoro wydałeś 20 milionów na Japa i spotkałeś się z odmową? Jak? Proszę, bądź mądry.
Nie, agent, idź, daj ci wizę. Bądźcie mądrzy, nie bądźcie głupi”.
Następnie zauważył, że gospodarka jest zła, a wiele ambasad i tak nie wydaje wiz.
„Nie będą słuchać. Gospodarka jest zła, ponieważ ambasady i tak nie wydają wiz. Nie powinniście być głupcami, po prostu was oszukają”.
Kilka tygodni temu Alesh Sanni ubolewał nad sytuacją w kraju. Zauważył, że w Stanach Zjednoczonych można by wykorzystać 1200 dolarów i 10 milionów N na rozliczenie ich w Nigerii. Zapytał, dlaczego tak się dzieje i za co płacą Nigeryjczycy. Aktor stwierdził, że w tym momencie rząd powinien użyć noża do zabicia obywateli.
W zeszłym roku Sanni wezwał szpital stanowy w Lagos w związku z rzekomą awarią prądu. Aktor z Joruby zdradził, że pojechał z wizytą do członka rodziny i przeżył szok życia, bo przez 2 godziny nie było prądu. Opisując incydent jako szalony, zauważył, że w szpitalu wydali miliony.