Keldon Johnson ze Spurs jest wzmocniony i gotowy, aby zostać liderem

SAN ANTONIO — Kiedy tego lata Keldon Johnson po raz pierwszy spotkał nowego kolegę z drużyny, Chrisa Paula, w Victory Capital Performance Center w San Antonio Spurs, wiedział, że łączy dwie istotne cechy z 39-letnim, tzw. Bogiem Punktu: posiadanie olimpijskiego złote medale i całe kariery spędzone w mundurze nr 3.

Ich złote połączenie było czymś, czym można było się delektować.

Identyczny numer wymagał targowania.

Paul nosił numer 3 w 19 poprzednich sezonach NBA, znany miłośnikom koszykówki na całym świecie pod pseudonimem: CP3.

Johnson zdecydował się założyć numer 3, kiedy zaczął grać w zorganizowaną koszykówkę w gimnazjum, w dużej mierze dlatego, że tak bardzo podziwiał grę Paula w NBA i widział w nim wzór do naśladowania. Nosił ten numer przez całą szkołę średnią i podczas jednego sezonu na Uniwersytecie Kentucky, zanim Spurs wybrali go na 29. miejsce w drafcie NBA w 2019 roku.

Johnson miał chwilową niechęć do ustąpienia numeru 3, gdy dowiedział się, że Paul podpisał kontrakt ze Spurs 7 lipca, ale jego obawy szybko opadły. On i Paul rozmawiali o różnych rzeczach, a Johnson ogłosił, że zrezygnuje z numeru 3, aby Paul mógł nadal zajmować pozycję CP3.

„Wszystko było w porządku” – powiedział Paul z lekkim uśmiechem. Zaprzeczył wszelkim twardym negocjacjom, które czasami w takich sytuacjach się zdarzają i wymagają od „nowego” gracza rozdania odrobiny gotówki. „Rozmyśliliśmy to.”

Johnson dodał: „Niekoniecznie powiedziałbym, że (ja) podejmuję walkę. Nie, odbyliśmy kilka rozmów i jest to najwyższy znak szacunku. Od pierwszego dnia Chris jest niesamowity nie tylko dla mnie, ale także dla moich kolegów z drużyny i całej organizacji.

Podczas swojego debiutanckiego sezonu Johnson nosił numer 0 podczas kilku meczów z drużyną Austin Spurs z ligi G i zdecydował, że będzie to jego numer w tym sezonie.

Weźmy pod uwagę bezinteresowny czyn Johnsona jako kolejny przykład jego chęci bycia graczem zespołowym – cnotę, którą udowodnił już trenerowi Spurs Greggowi Popovichowi przez pierwsze pięć sezonów w San Antonio oraz jako zawodnik rezerwowy drużyny olimpijskiej Stanów Zjednoczonych w 2020 r., której Popovich był szefem trener.

Johnson rozpoczyna swój szósty sezon i jest najdłużej pracującym aktywnym zawodnikiem w drużynie. Nazywa to wyróżnienie „zdecydowanym zaszczytem i błogosławieństwem być częścią takiej organizacji przez tak długi okres czasu, móc przetrwać i prosperować”.

Johnson spisał się znakomicie jako starter, zaczynając od drugiego sezonu 2020–2021. Rozpoczął 67 z 69 meczów w tym skróconym przez pandemię sezonie. Jego średnia punktacji wzrosła i już w czwartym sezonie, w sezonie 2022–2023, był królem strzelców drużyny, notując średnio 22,0 punktów na mecz.

Jednak sytuacja uległa zmianie w zeszłym sezonie, pierwszym sezonie Spurs z wschodzącą supergwiazdą Victorem Wembanyamą w składzie. Johnson wystąpił w pierwszych 27 meczach i rozegrał kilka świetnych zagrań. W Halloween w Phoenix ukradł piłkę Kevinowi Durantowi na 3 sekundy przed końcem meczu za jeden punkt i strzelił gola, zapewniając Spurs zwycięstwo 115-114 nad drużyną, która przed sezonem była faworytem do rywalizacji o Konferencję Zachodnią tytuł.

To było zwycięstwo, które zapewniło San Antonio wynik 2:2, a gdy zaledwie dwa dni później Spurs odnieśli kolejne zwycięstwo nad Suns, zaskakujący był wynik 3:2.

Beznadziejnie nierealistyczni kibice w San Antonio zastanawiali się, czy zbliża się awans do play-offów.

Zamiast tego nastąpiła najdłuższa passa porażek w historii franczyzy, obejmująca 18 porażek z rzędu.

Gdy doszli do 27. meczu z bilansem 4-23, Popovich przetasował skład. Zakończył swój samozwańczy eksperyment, wykorzystując napastnika Jeremy’ego Sochana jako rozgrywającego. Doświadczony trener poprosił Johnsona, aby został szóstym zawodnikiem zespołu. Swingman z czwartego roku Julian Champagnie rozpoczynał każdy mecz do końca sezonu, a Tre Jones został w pewnym momencie starterem.

Johnson pozostał szóstym mężczyzną. Skręcenie stopy wykluczyło go z ośmiu z ostatnich 10 meczów, a pod koniec sezonu jego czas gry spadł z 32,7 minuty do 29,5; jego średnia punktacji spadła z 22,0 punktów do 15,7.

Jego reakcją na takie rozczarowanie było przyrzeczenie, że w tym sezonie będzie lepiej przygotowany. Na zgrupowania zgłosił się w najlepszej kondycji w swoim życiu, ze znaczną utratą wagi pomimo dodanej muskulatury.

Johnson wygląda zdecydowanie szczupło.

„Wchodził spektakularnie, był naprawdę w doskonałej formie” – powiedział Popovich. „Nie wiem, ile miał tkanki tłuszczowej, ale wygląda najlepiej od kilku lat”.

Jak on to zrobił?

Dowiedzenie się, co i kiedy jeść, miało taki sam wpływ, jak rezygnacja z wielu słodkich rzeczy, które w przeszłości uwielbiał podjadać.

„Mam ochotę po prostu trzymać się diety i poważnie podchodzić do tego, co wkładam do swojego organizmu” – powiedziała Johnson. „Uczyńmy z tego styl życia, a nie dietę. Nie tylko dla mnie coś tymczasowego. To jest coś, co planuję stworzyć styl życia dla siebie i mojej rodziny, jeść właściwe rzeczy i być w formie.

„Masz ochotę na słodycze i tym podobne, ale teraz nie myślę o tych rzeczach, ponieważ byłem bardzo skupiony na koszykówce i na tym, by zapewnić sobie odpowiednią pozycję, aby odnieść sukces. Nie tylko ja, ale mój zespół. Czuję, że jestem to winien moim kolegom z drużyny, aby tu przyjechać i być w jak najlepszej formie, dzięki czemu będę mógł pomóc wygrać kilka meczów.

Czekaj, czy to oznacza koniec wycieczek do Buc-ee’s, popularnej sieci stacji benzynowych/sklepów ogólnospożywczych z siedzibą w Teksasie?

Podróżnych kuszą niskie ceny benzyny oraz szeroki wybór artykułów spożywczych i napojów, od solonych cynamonowych orzechów nerkowca churro po „nuggetsy bobra”, kubki z ciastem kokosowym i wszelkiego rodzaju drożdżówki, czeskie wypieki, które można znaleźć w każdym sklepie.

Johnson przyznaje, że był wielkim fanem, ale już nie.

„Na pewno nie Buc-ee” – powiedział. „Jestem zamknięty. Musisz się poświęcić. O to zawsze chodzi. Podoba mi się mój obecny styl życia oraz sposób, w jaki jem i zachowuję się jako profesjonalista.

Ci, którzy widzieli go przez całe lato, nie wątpią w jego poświęcenie. Widzieli go także, jak ślęczy nad filmami z meczów, analizując dziesiątki godzin, co zrobił dobrze, a co źle w przeszłości, ze szczególnym naciskiem na obronę, aby mógł zrozumieć braki w swojej dotychczasowej grze.

„Zostań na siłowni” – powiedział Johnson. „Czuję, że jestem gotowy do obrony. To było dla mnie najważniejsze tego lata. Wy (media) sami to zobaczycie i możecie mi powiedzieć, co myślicie. Obrona była ważną częścią mojego okresu poza sezonem. ”

Jakiej roli Johnson może spodziewać się w tym sezonie po tym, jak Paul i weteran napastnik Harrison Barnes dołączyli do składu w lipcu, niedługo po tym, jak Spurs sprawili, że skrzydłowy z Uniwersytetu Connecticut, Stephen Castle, stał się numerem 4 w drafcie NBA na rok 2024?

Choć Popovich był pod wrażeniem kondycji Johnsona, prawdopodobnie nie sprowadzi go z powrotem do wyjściowego składu. To nie jest cios dla Johnsona, ale Popovich uwielbia mieć wpływowego szóstego zawodnika. 75-letni weteran na ławce rezerwowych Spurs nigdy nie waha się przypominać wszystkim rezerwom, że gwiazdor Manu Ginóbili odgrywał taką rolę przez wiele z 16 sezonów w Spurs i został wybrany szóstym zawodnikiem roku NBA w sezonie 2007-08.

„Podczas tworzenia grupy nie zdecydowaliśmy dokładnie, jaka będzie jego rola” – powiedział Popovich w programie Johnson. „Był bardzo konkurencyjny, bardzo skupiony i bardzo celowy”.

W sobotę Johnson zdobył 20 punktów trafiając 9 z 13 celnych trafień w 23 minuty w przedsezonowym zwycięstwie 126-120 nad Utah Jazz. Do swojego dorobku dołożył także cztery zbiórki, dwie asysty, dwa przechwyty i blok.

„To dość agresywna osoba i gra bardzo pewnie” – powiedział Popovich.

Nie będzie jednak zaskoczeniem, jeśli Castle, a nie Johnson, będzie regularnie otwierał grę jako starter i rzucający obrońca, dopóki nie wróci Devin Vassell.

Vassell, który wystąpił w 62 z 68 meczów, jakie rozegrał w zeszłym sezonie i który był drugim strzelcem drużyny (19,5 punktów na mecz), poza sezonem przeszedł operację prawej stopy, aby skorygować rzadki rodzaj reakcji stresowej. Mamy nadzieję, że wróci na początku listopada.

Johnson upiera się, że jest podekscytowany wszystkim, co zobaczył w okresie przedsezonowym. Należą do nich potworny wsad, który Castle wykonał w zeszłą środę przeciwko Orlando Magic, po którym podskoczył z ławki rezerwowych, wywołując reakcję „OMG” wśród kolegów z drużyny na ławce rezerwowych.

Podobny atak Johnsona w czwartej kwarcie przeciwko Jazzowi w sobotę wywołał niemal identyczną reakcję Wembanyamy, wstając z fotela.

Johnson nie może się doczekać rozpoczęcia sezonu, nawet jeśli 24 października nie pojawi się na boisku podczas pierwszego meczu w Dallas. Jego entuzjazm podsyca jego niezachwiana wiara w to, że Spurs są wystarczająco dobrzy, aby stać się zwycięską drużyną.

„Czuję się świetnie” – powiedział. „Jestem gotowy na nowy sezon. Czuję, że wyjdziemy na boisko z nastawieniem i elementami niezbędnymi do zwycięstwa.

(Zdjęcie Johnsona: Michael Gonzales / NBAE za pośrednictwem Getty Images)

Zrodlo