Zakład spożywczy odmawia zamknięcia serwera w celu karmienia bezdomnych zwierząt

MANILA, Filipiny – Lokalny zakład spożywczy, który rzekomo zwolnił dostawcę żywności za karmienie bezdomnych zwierząt, jak widać na wirusowym filmie, stwierdził, że nie doszło do zwolnienia ani wymuszonej rezygnacji.

Kelner zajmujący się jedzeniem, Ian Vhal Sardia, powiedział wcześniej INQUIRER.net, że został zmuszony do rezygnacji po tym, jak otrzymał reprymendę za karmienie bezdomnych zwierząt. Sardia powiedział również, że zanim został wezwany do biura w celu wyjaśnień, nie otrzymał żadnego ustnego ostrzeżenia ani poziomu zawieszenia.

CZYTAĆ: Pracownik, o którym zrobiło się głośno za karmienie bezdomnych psów i kotów, został „wyrzucony z pracy”

Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu

W odpowiedzi na artykuł Goto Tendon, lokal gastronomiczny przedstawiony w filmie, skontaktował się z INQUIRER.net. Atty. Raymund Martelino, prawnik Goto Tendon, powtórzył oświadczenie w tej sprawie wydane przez Bestoptions, agencję kadrową obsługującą Sardię.

W oświadczeniu Bestoptions stwierdził, że pozwolił Sardii wyjaśnić swoją wersję dotyczącą naruszonych przez niego zasad firmy.

„Daliśmy mu możliwość wyjaśnienia swojej strony w związku z naruszeniem przez niego różnych polityk firmy i zasad dyscypliny” – stwierdzono w oświadczeniu.

Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu

(Pozwoliliśmy mu wyjaśnić swoją stronę dotyczącą naruszeń różnych zasad firmy i podręcznika dyscypliny.)

Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu

„Potem zaoferowaliśmy mu możliwość kontynuowania pracy w innej restauracji. Dobrze z nim rozmawialiśmy. Ostatecznie zdecydował się na dobrowolną rezygnację” – dodał w oświadczeniu.

Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu

(Potem zaproponowaliśmy mu możliwość kontynuowania pracy w innej restauracji. Przeprowadziliśmy z nim odpowiednią rozmowę. Ostatecznie dobrowolnie zdecydował się na rezygnację.)

Sardia w wywiadzie dla INQUIRER.net powiedział, że poproszono go o wyjaśnienie biuru, co się stało, i powiedział, że wiedział, że grozi mu wypowiedzenie, czemu Martelino zaprzeczył.

Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu

Martelino dodała, że ​​naruszenia Sardii obejmowały karmienie zwierząt poza zakładem w godzinach pracy. Sardia zapewnił jednak, że karmił zwierzęta wyłącznie w czasie przerw lub po godzinach pracy.

Prawnik powiedział także, że pomimo ustnych ostrzeżeń Sardia nie słuchał już swojego przełożonego, który wiedział, że dokarmiał bezdomne zwierzęta

“MACZANKA [standard operating procedure] agencji kadrowej, że został przeniesiony do dwóch stanowisk, dano mu możliwość przeniesienia się do dwóch różnych stanowisk, odmówił. Wiesz, co powiedział, nie chce ujawnić, że został zwolniony” – Martelino powiedział w wywiadzie dla INQUIRER.net.

(SOP agencji kadrowej wskazywał, że został przydzielony do dwóch różnych zadań i dano mu możliwość przeniesienia. Jednakże odmówił, twierdząc, że nie chce, aby zabrzmiało to tak, jakby został zwolniony).

„Nie został zwolniony, nigdy nie został zwolniony, ani przez naszego klienta Goto Tendon, ani przez agencję. Nigdy nie został zwolniony” – dodał Martelino.

Martelino wyjaśnił również, że Sardia nie jest pracownikiem Goto Tendon, ale Bestoptions, agencji siły roboczej, co zgadza się z oświadczeniem Sardii, że jest on częścią agencji, a nie lokalu gastronomicznego.

Ponadto prawnik powiedział również, że na podstawie rezygnacji Sardii napisał, że rezygnuje ze stanowiska kelnera w Goto Tendon.

„Nie został zwolniony, zwłaszcza nielegalnie. Nawet teraz nie zrezygnował ze spółki, bo po tym, 26 września, odpowiedział. 27 września opublikował swoje wideo, wirusowe wideo. „Bestoptions, agencja ds. siły roboczej, nie podjęła jeszcze decyzji” – zauważył Martelino.

(Nawet jeszcze nie zrezygnował z pracy w firmie, bo po tym, 26 września, udzielił odpowiedzi. 27 września zamieścił swoje wirusowe wideo. Agencja siły roboczej Bestoptions nie podjęła jeszcze decyzji, jakie działania podjąć w związku z jego sytuacją.)

„Ale były instrukcje dotyczące przeniesienia, więc po tym dniu, 26 września, 27 września, Mr. Sardia w agencji kadrowej. Odszedł [absent without official leave] że on W rzeczywistości agencja próbowała się z nim skontaktować, ale nigdy się nie pojawił, nie zgłosił się” – dodał Martelino.

(Ale istniały instrukcje dotyczące przeniesienia, więc po tym dniu, 26 i 27 września, pan Sardia nie zgłosił się do agencji kadrowej. Poszedł na bezczynność. W rzeczywistości agencja próbowała się z nim skontaktować, ale nie okazał w górę; nie zgłosił się.)

Wcześniej Sardia powiedział, że nie pozwolono mu opuścić pokoju, kiedy szedł do biura, aby złożyć wyjaśnienia, oraz że ktoś stał przy drzwiach, aby go pilnować. Twierdzeniu temu sprzeciwił się następnie Martelino, który stwierdził, że Sardia nie była przetrzymywana w pomieszczeniu i nigdy nie była do niczego zmuszana.

Pracodawca, agencja kadrowa, nie zatrzymała go. Nie był zmuszany, rozmawiano z nim właściwie. Dostał zadanie, nie był zdeterminowany. Dlatego właśnie takie jest stwierdzenie Bestoptions” – zauważył Martelino.

(Pracodawca, agencja kadrowa, nie przetrzymywał go w niewoli. Nie był zmuszany i dobrze z nim rozmawiano. Dostał przydział i nie został zwolniony. Dlatego właśnie takie jest stwierdzenie Bestoptions.)

Prawnik powiedział również, że oświadczenie Sardii, że specjalista ds. kadr był na niego wściekły, gdy wyjaśniał, co się stało, było „złośliwe” i „wyrachowane”.

„To bardzo złośliwe, egoistyczne. Ma to na celu wywołanie wściekłości i współczucia wśród internautów. Wykorzystuje tę historię przeciwko Bestoptions. Ludzie myślą, że Bestoptions nie jest jego pracodawcą, ponieważ nosi mundur Goto Tendon, więc Goto Tendon zostaje uderzony. To niesprawiedliwe wobec Goto Tendon” – zauważył Martelino.

(To bardzo złośliwe i wyrachowane. Ma to na celu wzbudzenie wściekłości i współczucia wśród internautów. Wykorzystał tę historię przeciwko Bestoptions. Ludzie myślą, że Bestoptions nie jest jego pracodawcą, ponieważ miał na sobie mundur Goto Tendon, który jest dlaczego Goto Tendon spotyka się z ostrą reakcją. To niesprawiedliwe wobec Goto Tendon.)

Martelino poinformowała, że ​​Sardia złożyła pozew pracowniczy, a rozprawa odbyła się w ubiegły piątek.

„Nie powiedział, czego chcesz, ale zazwyczaj podczas przesłuchania w sprawie porodu mówisz swoje roszczenie, czego chcesz, czy chcesz zaległych wynagrodzeń, przywrócenia do pracy, czy chcesz oczyścić swoją osobowość. Podczas spotkania poinformowano mnie, że powiedział, że jeszcze nie zdecydował, czego chce” – stwierdził prawnik.

(Nie sprecyzował, czego chce, ale zazwyczaj podczas przesłuchania w sprawie pracy określasz swoje roszczenie i czego się domagasz, czy chodzi o zwrot wynagrodzenia, przywrócenie do pracy czy oczyszczenie dobrego imienia. Podczas spotkania zostałem poinformowany, że wspomniał, że jeszcze nie zdecydował, czego chce.)

W poprzednim wywiadzie dla Sardii kelner powiedział, że jest żywicielem rodziny, a utrata pracy po pięciu latach była trudna, bo to on pokrywał koszty leczenia swojej matki.

Powiedział także INQUIRER.net, że chociaż wciąż próbuje poradzić sobie z tym, co się stało, nadal nie jest gotowy na szukanie innej pracy, mimo że otrzymuje wiele ofert od zaniepokojonych obywateli.


Nie można zapisać Twojej subskrypcji. Spróbuj ponownie.


Twoja subskrypcja zakończyła się pomyślnie.

CZYTAĆ: Orzeczenie SC chroni pracowników odchodzących z pracy z powodu złego traktowania w miejscu pracy – CHR



Zrodlo