Tyson Foerster w dalszym ciągu wyłania się na pozycję jednego z najważniejszych napastników Flyers

CALGARY — Minęło prawie pięć pełnych lat pomiędzy walkami napastnika Flyers Tysona Foerstera. Ten ostatni przed sobotnim meczem w Calgary był dla niego łatwy do zapamiętania, gdyż był to jego jedyny inny.

Miało to miejsce 30 października 2019 roku, kiedy był młodym zawodnikiem Barrie Colts z OHL. Foerster widział, jak kolega z drużyny Ryan Suzuki został wrzucony na deski przez Michaela Renwicka z Hamilton Bulldogs, chwycił go i szamotał się z nim przez około 10 sekund, zanim obaj upadli na lód. To nie była wielka bójka.

Sytuacja była podobna do tej, która wydarzyła się na Saddledome w połowie porażki Flyers z Flames 6:3. Martin Pospisil wywiercił Jamiego Drysdale’a czystym uderzeniem na otwartym lodzie, co Foerster zrobił wyjątek. Walka nie wniosła wiele, ale cel został osiągnięty.

„Szczerze mówiąc, tak naprawdę nie widziałem uderzenia, po prostu widziałem (Drysdale) na ziemi” – powiedział Foerster w poniedziałek po dniu wolnym od jazdy na łyżwach w Calgary. „Widziałem gościa z ich drużyny stojącego nad nim, więc pomyślałem, że równie dobrze mogę tam wskoczyć i to właśnie zrobiłem”.

„Nie sądzę, że jestem dobrym wojownikiem” – kontynuował Foerster – „ale w każdym dniu tygodnia będę w stanie pomóc moim kolegom z drużyny”.

Po meczu Drysdale docenił wsparcie.

„Zawsze doceniasz, gdy ktoś tak cię broni” – powiedział.

Trener Flyers, John Tortorella, również nie miał problemu z agresywnością Foerstera, nawet jeśli zaowocował karami dla atakującego przez 17 minut i pomimo tego, że Flames powiększyli prowadzenie do 3-1 w grze w przewadze pięć na trzech z Foersterem i obrońca Travis Sanheim obaj w polu karnym. Tortorella ceni takie rzeczy, co wydarzyło się także kilka razy w okresie przedsezonowym, jak na przykład walka Seana Couturiera z drugoligowym zawodnikiem Boston Bruins po tym, jak pokonał Matveia Michkowa.

Jednak to, czym Tortorella był sfrustrowany, gdy Foerster znajdował się w polu karnym, to brak kogoś, kto szybko stał się tak kluczowym zawodnikiem w krytycznym momencie meczu.

„(Walka) jest słuszna, ale naprawdę dobry zawodnik musi pauzować przez 17 minut” – powiedziała Tortorella. „To są te cienkie linie”.

22-letni Foerster był prawdopodobnie najlepszym napastnikiem Flyers w pierwszych dwóch meczach, strzelając gola w grze w przewadze na początku sezonu w Vancouver i zdobywając osiem strzałów w sumie, tracąc tylko jedno do lidera zespołu Travisa Konecnego.

Ten gol – pod koniec pierwszej tercji, kiedy zespół Canucks zremisował na 1:1 – również dodał mu pewności siebie. W zeszłym sezonie Foerster był ukąszony przez większą część pierwszej połowy, włączając w to pierwsze 15 meczów bez bramki. Często miał na twarzy wyraz frustracji.

„Czuję się naprawdę dobrze. Czuję się pewnie” – powiedział Foerster. „Oczywiście pomaga w tym wczesne strzelenie gola. Dla mnie na pewno lepszy początek niż w zeszłym roku.

Pod wieloma względami Foerster po prostu kontynuuje grę tam, gdzie skończył w zeszłym sezonie, kiedy był prawdopodobnie najlepszym debiutantem w lidze NHL. Znalazło to odzwierciedlenie w statystykach i po prostu obserwując go. Według zapowiedzi sezonu Flyers na stronie Sportowiecocena defensywna Foerstera plus-5 jest najlepsza w drużynie. Od 12 stycznia prowadził Flyers pod względem liczby bramek, zdobywając 15, często wykorzystując mocny strzał z nadgarstka.


Tyson Foerster strzelił gola w swoim pierwszym meczu w sezonie przeciwko Vancouver Canucks. (Bob Frid / Obrazy Imagn)

Choć debiutanci Michkov i Jett Luchenko cieszą się ostatnio dużym zainteresowaniem, to 22-letni Foerster naprawdę może być głównym kandydatem do przełamania drużyny Flyers w tym sezonie.

W poniedziałek Tortorella odrzuciła pytanie na temat dotychczasowej gry Foerstera, sugerując, że jest zdecydowanie za wcześnie, aby analizować kogokolwiek w składzie. Co, OK, w porządku. Trener nie musi jednak wyrażać tego, co wszyscy już widzą — na Foerstera można już polegać w każdym aspekcie gry, co stanowi wystarczający dowód, że trener Flyers wierzy, że w tym sezonie może zdobyć jeszcze większą stawkę.

W pierwszym sezonie Foerster jechał z czasem 19:08, zajmując drugie miejsce wśród napastników Flyers, za Konecnym. Nawet w sobotę, kiedy opuścił większą część drugiej i połowy trzeciej tercji, przebywał na lodzie nieco ponad 14 minut. Po tym, jak w zeszłym sezonie osiągał średnią 17:16, co stanowi jego pierwszy pełny sezon w NHL, Foerster ma szansę na jeszcze więcej czasu na lodzie w tym sezonie.

Główny powód? Foerster został obecnie uznany za kogoś, kto może odnieść sukces także po rzutach karnych, w których w zeszłym sezonie w ogóle nie wystąpił.

„Tak, on rozumie tę część gry” – powiedziała Tortorella. „Chciałbym zaangażować w to jego i (Owena Tippetta). Myślę, że Tyson jest na to trochę bardziej gotowy. Wypróbowaliśmy je oba w okresie przedsezonowym. W tej chwili skupimy się trochę na (Foersterze) i spróbujemy zaangażować go w zabójstwa karne.

Foerster powiedział: „Tak naprawdę nie PK’owałem od jakiegoś czasu. Dobrze jest tam wyjść.”

Foerster prawie na pewno pozostanie także w drugiej grupie Power Play, wraz z Bobbym Brinkiem, Egorem Zamulą, Joelem Farabee i – przynajmniej na razie – Luchanko, który prawdopodobnie powróci do składu na wtorkowy mecz w Edmonton po tym, jak był zdrowy. w sobotę. Występ Farabee pod znakiem zapytania po opuszczeniu poniedziałkowego treningu.

Tortorella wspomniał, że chciałby, aby jednostki gry w przewadze były jak najbardziej spójne, aby zbudować chemię – coś, o co asystent trenera i nadzorca gry w przewadze Rocky Thompson „wkurzał mnie”, powiedział. Oznacza to, że Łuczenko najprawdopodobniej wróci na boisko po tym, jak jego oddział z Foersterem był tak skuteczny w pierwszym meczu.

Foerster pochwalił Łuczankę za umiejętność wejścia w strefę w grze w przewadze, ale dodał, że cała drużyna „dobrze przenosi krążek”. Nawet w praktyce dobrze się odnajdujemy. Nie wszyscy stoimy w jednym miejscu.”

Linie dla Flyers pozostają w ciągłym ruchu. Tortorella ponownie przetasowała ich wszystkich na poniedziałkowy trening, stawiając Foerstera obok Luchanko i Konecnego. To pozwoliło mu przenieść Miczkowa z powrotem na prawe skrzydło, gdzie debiutant czuje się wyraźnie bardziej komfortowo.

Niezależnie jednak od tego, gdzie ostatecznie trafi, Foerster będzie nadal mocno wspierany przez trenera.

„Jestem szczęśliwy z powodu wszystkiego, co we mnie rzucają” – powiedział Foerster.

(Górne zdjęcie walki Tysona Foerstera z Martinem Pospisilem: Sergei Belski / Imagn Images)

Zrodlo