w ten poniedziałek, Ligi europejskie potępiły FIFA przed Brukselą za nasycenie kalendarzy. Niniejsza skarga, złożona do Komisji Europejskiej, została złożona w związku z nadużywaniem swojej dominującej pozycji we wspólnotowej piłce nożnej przy ustalaniu kalendarzy poszczególnych rozgrywek.
W El Partidazo de COPE, Juanma Castaño przeprowadziła wywiad z Mahetą Molango, dyrektorem generalnym Stowarzyszenia Zawodowych Piłkarzy Anglii i Walii oraz dyrektorem FIFPRO który opowiedział nam o porozumieniach osiągniętych na spotkaniu: „W czerwcu zrobiliśmy pierwszy krok, składając pozew przed belgijskim sądem. Drugi krok należy zrobić z Ligami, z którymi podpisaliśmy koalicję w celu organizowania zawodów. To problem, który dotyka całą piłkę nożną. W Anglii nawet fani zdają sobie sprawę, że cierpi na tym jakość. Kiedy rozgrywasz tak wiele meczów, cierpią uprzywilejowani piłkarze, ale cierpi też ten sport. Decyzja FIFA i UEFA wpłynęła na rozgrywki krajowe i skromniejsze drużyny. Real Madryt czy Manchester City mogą osiągnąć 75-80 meczów plus kumulacja poprzednich sezonów”.
O rozwiązanie, które może naprawić to przeciążenie dopasowańMaheta stwierdził, że proponują „iść w trzech kierunkach:
1 – Obowiązkowy wypoczynek letni, bez wycieczek i zawodów.
2 – Maksymalna liczba meczów z rzędu.
3 – Maksymalna liczba meczów, około 60 rocznie.
Bronimy ogólnopolskich rozgrywek, bo od 20 lat się nie zmieniły i są podstawą wynagrodzeń piłkarzy. Problemem jest narzucanie osób trzecich.”
Juanma Castaño zapytał Mahetę o Klubowe Mistrzostwa Świataktóry odbędzie się po zakończeniu wielkich lig i który jest ogromnym przeładowaniem meczami: „Musimy zobaczyć, co wydarzy się w nadchodzących miesiącach. Problemem są pieniądze obiecane klubom. Może się zdarzyć, że kiedy udasz się na Puchar Świata reprezentacji narodowej, pojedzie tam cała drużyna, nie ma to wpływu na Ligę; jednak drużyny, które zajdą daleko, mogą przybyć w październiku z problemami i mogą być zagrożone dochodami, jeśli słabo poradzą sobie w Lidze lub Lidze Mistrzów.”.
Jedną z omawianych opcji jest zredukowanie lig do 18 drużyn.ale dyrektor generalny Premier Footballers stwierdził, że byłoby to coś bardzo negatywnego dla małych drużyn: „Nie wzięto tego pod uwagę, ale może to być kolejna miara presji. Trwa walka o pieniądze i wolne terminy. Kiedy usuniesz datę, jest ona zajęta przez inną. Uważamy, że to FIFA musi ustalić zasady, aby tak się nie stało. Kiedy tworzysz nowe zawody, część dochodów jest zabierana innej części i ostatecznie cierpią najskromniejsze mistrzostwa”.
Wreszcie, Maheta powiedział o możliwym strajku piłkarzy To “Tutaj, w Anglii, jest to problem, który dotyka wszystkich, niektórzy dlatego, że grają za dużo, a inni dlatego, że jeśli pojawi się presja, aby zmniejszyć tę liczbę do 18 drużyn, najbardziej dotknięci będą ci najbardziej pokorni.”.