Serial będący spin-offem Batmana, The Penguin, może nosić tytuł na cześć gangstera Colina Farrella, Oza Cobba, ale prawdopodobnie nie jest on prawdziwą gwiazdą serialu. Odkąd w pierwszym odcinku córka gangstera Cristina Milioti, Sofia Falcone, wściekle wkroczyła na scenę, spokojnie i z cichą groźbą wypytywała Oza o zniknięcie jej brata Alberto, trudno było oderwać od niej wzrok. Stało się to niemożliwe w przypadku najnowszego odcinka 4, zatytułowanego „Cent’anni”, który jeszcze bardziej ugruntowuje pozycję Sofii jako najlepszej postaci w tym porywającym dramacie kryminalnym.
Rozdział ten zdecydowanie stawia Sofię w centrum uwagi i zasadniczo służy jako odcinek jej „historii pochodzenia”. Nie tylko zagłębiamy się w jej historię, ale jesteśmy świadkami kluczowego punktu zwrotnego w postaci Milioti także we współczesności – takiego, który wpływa na całe Gotham. Jak powiedziałem sobie pod oszałamiającym zakończeniem odcinka, „to gówno stanie się rzeczywistością”.
Przed „Cent’anni” Sofia była tajemniczą postacią, która unosiła się nad każdym odcinkiem, rozczarowanym dzieckiem szefa mafii Carmine’a Falcone, którego prześladują oskarżenia, że jest seryjnym mordercą znanym jako „Wisielec”. Wszystko, co otaczało Sofię, to były pytania, a nie odpowiedzi, ale nie mogliśmy powstrzymać się od jej przyciągania dzięki majestatycznie magnetycznemu występowi niesamowitego Milioti.
Wisielec
Odcinek 4 dostarcza nam tych odpowiedzi, przybliżając nas do Sofii niż kiedykolwiek wcześniej w prawdopodobnie najciemniejszej godzinie w historii Pingwina. Dowiadujemy się o jej relacjach zarówno z Ozem, jak i rodziną, a także o czasie spędzonym w Arkham. I tak, okazało się, że rodzina Falcone wrobiła niewinną Sofię w „Wisielca” po tym, jak natknęła się ona na okropną prawdę o swoim ojcu, co oczywiście ma dramatyczne konsekwencje pod koniec odcinka.
Mądrą rzeczą w „Cent’anni” jest to, że choć jesteśmy w pełni świadomi, że Sofia jest niezwykle niebezpieczna, nie mogę powstrzymać się od współczucia jej, choć co najważniejsze, nigdy nie jest to litość. Teraz nie tylko ją rozumiem, ale czasami nawet się z nią utożsamiam. Wpuszczając nas do jej umysłu, możemy połączyć się z Sofią na głęboko osobistym i emocjonalnym poziomie, czyniąc antybohatera Milioti bijącym sercem serialu.
W odcinku 4 zaczyna się to dziać nawet poza retrospekcją, ponieważ początek rozpoczyna się po wydarzeniach z ostatniej części. Gdy Sofia dowiaduje się o zdradzie Oza wobec niej, a Nadia odkrywa prawdę, kamera przybliża oczy Sofii, odsłaniając kryjący się za nimi ból. Aktor pięknie to rozegrał, pokazując, że Sofia, jak każdy z nas, ma swoje słabe strony, co oznacza, że chociaż wiemy, że niesłusznie zaufała Ozowi, w żadnym wypadku nie jest głupia. Zamiast tego Sofia jest kobietą, która jest zawsze niedoceniana, szczególnie przez otaczających ją mężczyzn, co pozostawia ją samą i – co podkreślamy, gdy patrzymy na jej przeszłość.
Widzimy, jak Oz i Sofia łączą się w związku z traktowaniem ich przez rodzinę Falcone podczas scen retrospekcji, ponieważ oboje istnieją na zewnątrz syndykatu przestępczego. Jest jasne, że Sofia czuje, że ma więź z Ozem, ponieważ znajdują się na tym samym boisku, co sprawia, że jego późniejsze (i liczne) zdrady wobec niej są jeszcze bardziej bolesne. Oczywiste jest również to, że Sofia wie, jak działa świat, w którym istnieje, mówiąc Ozowi, że chociaż oboje zasługują na coś lepszego, ponieważ „ma kutasa”, to on kwalifikuje się do awansu, a nie ona.
Punkt krytyczny
To wyraźnie frustruje Sofię i dlatego, gdy później Carmine prosi ją o kierowanie rodziną, mówiąc, że chce zmienić tradycję, jej oczy błyszczą. Milioti po raz kolejny znakomicie to rozegrała, pokazując, że Sofia w końcu czuje, że cieszy się szacunkiem, na jaki od dawna zasługiwała, zwłaszcza ze strony ojca. Jednakże, choć oznacza to, że czuje, że może się przed nim otworzyć w sprawie, która od dawna ją niepokoi, czyli śmierci matki, Sofia szybko zdaje sobie sprawę, że w rzeczywistości nic się nie zmieniło, gdy Carmine chłodno kończy rozmowę.
To kluczowy moment odcinka, w którym Sofia dowiaduje się, że nigdy nie uzyska tego, czego od dawna pragnęła – zrozumienia i szacunku. Ta frustracja wkrótce wybucha w pierwszym akcie przemocy, jaki widzimy w tym odcinku ze strony Sofii, kiedy grozi ona przesłuchującej dziennikarce Summer Gleeson. Ten moment pokazuje, do czego może być zdolna Sofia, jeśli zostanie odpowiednio popchnięta, co dokładnie dzieje się później, gdy jej rodzina twierdzi, że jest histeryczną zabójczynią i wysyła ją do Arkham.
Czas Sofii w Arkham zmienia zarówno ją, jak i nas, ponieważ jest odizolowana bardziej niż kiedykolwiek. Oglądanie tego jest brutalne, ale o to właśnie chodzi – aby przetrwać, zmuszona jest przemienić się w złoczyńcę, co widzimy, gdy w akcie desperacji brutalnie morduje Srokę. Będąc zepchnięta do punktu krytycznego, Sofia czuje, że nie ma innego wyjścia, jak wybrać ścieżkę przemocy, pozostając bez sojuszników i zasobów. Jedyną osobą, która stanęła u boku Sofii w tym mrocznym czasie, jest Alberto, który w dzisiejszych czasach został zamordowany, pozostawiając ją naprawdę samą.
Choroba
Zarówno w retrospekcjach, jak i w scenach współczesnych Milioti mogła z łatwością dać bardziej ekstremalny występ, gdy Sofia znalazła się na krawędzi. Zamiast tego jest bardziej dopracowana i raczej niedoceniana, co w jakiś sposób czyni Sofię jeszcze bardziej przerażającą. Jednakże, choć wyraźnie jest „złoczyńcą”, brutalnie gazującym swoją rodzinę na śmierć w końcowych momentach odcinka, jakoś niewłaściwe jest nazywanie Sofii w ten sposób. Jak mówi rodzinie przy stole przed morderstwem: „Przez 10 lat mężczyźni mnie okłamywali, potem wracam do domu i jest to samo. Myślą, że jestem załamana, ale to nie ja jestem chora. “
Sofia jest efektem działań otaczających ją osób i chociaż przemoc mogła zawsze czaić się głęboko w jej sercu, jasne jest, że to rodzina przestępcza rozpętała ją w niej, a nie sama Falcone. Tu nie ma bohaterów, jest tylko trucizna.
Postać Milioti mogła z łatwością być prostszym złoczyńcą, zamiast tego jest nieskończenie bardziej zawiła i złożona, co tylko czyni ją bardziej fascynującą. A gdy jej przemiana dobiega końca w ostatnich minutach odcinka, wydaje się, że dopiero zaczynamy.
„Pingwin” jest emitowany co tydzień w stacjach Sky i NOW w Wielkiej Brytanii oraz w HBO i Max w USA. Bądź na bieżąco z harmonogramem wydań The Penguin.
Aby uzyskać więcej ofert dotyczących transmisji strumieniowych, przeczytaj nasze listy najlepszych filmów na Max i najlepszych programów na Max, które możesz teraz oglądać.