Szeryf USA twierdzi, że „prawdopodobnie zapobiegł” trzeciej próbie zamachu na Trumpa

Podejrzanemu postawiono zarzuty posiadania broni palnej, ale zaprzecza, że ​​próbował skrzywdzić byłego prezydenta USA i kandydata Partii Republikańskiej.

Szeryf Stanów Zjednoczonych powiedział, że funkcjonariusze organów ścigania prawdopodobnie zapobiegli trzeciej próbie zamachu na Donalda Trumpa po tym, jak w weekend w pobliżu kalifornijskiego wiecu wyborczego kandydata Republikanów aresztowano mężczyznę z niezarejestrowaną bronią palną.

W niedzielne popołudnie szeryf hrabstwa Riverside Chad Bianco rozmawiał z reporterami i powiedział, że dzień wcześniej zastępcy prezydenta zatrzymali mężczyznę na przejściu granicznym przed wydarzeniem byłego prezydenta w mieście Coachella.

Bianco powiedział, że podejrzany „pojawił się z wieloma paszportami na różne nazwiska i niezarejestrowanym pojazdem [a] fałszywą tablicę rejestracyjną i naładowaną broń palną”.

„Jeśli pytacie mnie teraz, prawdopodobnie miałem zastępców, którzy zapobiegli trzeciej próbie zamachu” – powiedział dziennikarzom szeryf.

Biuro szeryfa poinformowało, że mężczyzna, zidentyfikowany jako 49-letni mieszkaniec Nevady, Vem Miller, został zatrzymany bez żadnych incydentów. oświadczenie wcześniej tego dnia.

Władze podały, że Millerowi postawiono zarzut posiadania broni po tym, jak znaleziono u niego dwie sztuki broni i magazynek o dużej pojemności. Został zwolniony za kaucją, a rozprawa ma się odbyć 2 stycznia 2025 r.

W wywiadzie dla Southern California News Group Miller – który oświadczył, że jest zwolennikiem Trumpa – zaprzeczył, jakoby próbował wyrządzić krzywdę byłemu prezydentowi.

„Te oskarżenia to kompletna bzdura” – powiedział Miller. „Jestem artystą, jestem ostatnią osobą, która mogłaby wyrządzić komukolwiek jakąkolwiek przemoc i krzywdę”.

Kampania Trumpa nie odpowiedziała natychmiast na prośbę agencji prasowej Associated Press o komentarz w sprawie aresztowania.

„Tajne służby USA oceniają, że incydent nie miał wpływu na działania ochronne, a byłemu prezydentowi Trumpowi nie zagrażało żadne niebezpieczeństwo” – stwierdziło w niedzielnym oświadczeniu biuro prokuratora USA. „Chociaż obecnie nie dokonano żadnego aresztowania federalnego, dochodzenie jest w toku”.

Do incydentu doszło zaledwie kilka tygodni po tym, jak władze pod koniec września oskarżyły mężczyznę o próbę zamachu na Trumpa na jego polu golfowym na Florydzie.

Prokuratorzy oskarżyli Ryana Routha o zamiar zabicia byłego prezydenta, gdy 15 września grał w golfa w Trump International Golf Club w West Palm Beach.

Routh nie przyznał się do postawionych mu zarzutów.

Ten incydent był drugą ewidentną próbą zamachu na Trumpa w ciągu ostatnich kilku miesięcy. W lipcu został postrzelony w ucho po tym, jak bandyta otworzył ogień podczas wiecu wyborczego w Pensylwanii.

Strzelanina wywołała ostrą krytykę i pytania dotyczące protokołów bezpieczeństwa wprowadzonych na potrzeby wydarzenia.

W zeszłym miesiącu tajne służby USA przyznały się do szeregu błędów, jakie popełniły podczas wydarzenia w Butler w Pensylwanii, w tym do „niedociągnięć” w zaawansowanym planowaniu bezpieczeństwa i słabej koordynacji z lokalną policją.

Zrodlo