Koszykówka Realu Madryt nie rozpoczęła dobrze sezonu. w Liga ACB przegrali już dwie porażki w trzech meczach, oba na wyjeździe w EurolidzeZespół Chusa Mateo ma na swoim koncie jedną porażkę i jedno zwycięstwo, a do tego należy dodać porażkę w finale Superpucharu z Unicają.
OSTATNIA PORAŻKA
Surne Bilbao Basket dał dzwonek w Miribilli, pokonując Real Madryt 83-79w meczu, w którym „ludzie w czerni” niemal cały czas przejmowali inicjatywę przeciwko rywalowi, który jednak groził do samego końca i z którym rozegrali świetny mecz.
Podopieczni Jaume’a Ponsarnau wytrzymali walkę z obecnym mistrzem ligii zawsze dążący do wszystkiego, podążają linią, którą podążają od początku sezonu, w której mają na swoim koncie pięć zwycięstw – dwa w lidze Endesa – i jedną porażkę w Murcji po dogrywce w innym meczu, który wkrótce prawie wygrali przed końcem.
Znakomitą pracę miejscowych poprowadzili środkowy Marvin Jones (11 punktów, 5 zbiórek, 3 bloki i 19 PIR) oraz estoński obrońca Kristian Kullamae (18, 4 asysty i 19), którzy dodawali swoje liczby w szczególnie ważnych momentach.
w Madrycie, Najlepsi byli Facundo Campazzo (16, 8 asyst i 29), który również był sam w wielu sekcjach, Gaby Deck (23, 6 zbiórek i 21), który był siłą napędową niedokończonego powrotu w trzeciej kwarcie, oraz Mario Mezonja (18).
Chociaż ta statystyczna błyskotliwość nie zapobiegła drugiej porażce Madrytu w trzech rozegranych meczach ligowych i czwartej w siedmiu oficjalnych meczach sezonu, jakie na siebie nałożył.
DARDO DE MARIO HEZONJA
Oprócz porażki po meczu doszło do wybuchowych wypowiedzi Hezonji w przerwie meczu z Movistar+
Chorwat był przeciwny rotacji drużyny: „Dobrze rozpoczęliśmy grę w obronie. Gramy wieloma zawodnikami i nasz rytm się zmienia. Nowych zawodników jest bardzo trudno się uczyć, a nam nabrać dynamiki”.
Napastnik przekazał także mocny komunikat, który odzwierciedla obecną sytuację Realu Madryt: „W tym sezonie musimy zrobić krok do przodu. Będziemy musieli się dużo pocić, aby coś zrobić w tym sezonie, jeśli nie zrobimy tego teraz”.
SŁOWA CHUS MATEO
Chus Mateo, trener Realu Madryt, ubolewał po porażce z Miribillą„ułatwienia”, jakie zapewnili Surne Bilbao Basket w pierwszej połowie i przyznali, że w ciągu tych dwudziestu minut mogli „ustawić mniej kontemplacyjną obronę”.
„Bilbao był w stanie nas pokonać w wielu aspektach gry, zwłaszcza pod względem energii w pierwszej połowie, i tam wykorzystał przewagę. Potem staraliśmy się wrócić, ale kiedy byliśmy już na krawędzi, o punkt w górę lub w dół, mecz należy do Bilbao, które dobrze się spisał, wygrywając” – zakłada Mateo.
Ten sam pomysł na konferencji prasowej, jak ten pokazany kilka minut wcześniej przy mikrofonie Movistar+: „To właśnie wynika z tak dużej niekorzystnej sytuacji w meczu u siebie z tak dobrą drużyną jak Bilbao… włożyliśmy w to ogromny wysiłek, ale nie udało nam się tego osiągnąć”.
„Musimy się wszystkiego nauczyć, jeszcze jedna lekcja. Musimy być bardzo skupieni przez cały mecz. 30, 25 czy 35 dobrych minut to za mało, musimy być zdrowi i skupieni przez 40 minut” – podsumował.