Strażnicy polegają na „spokojnym biciu serca” Cade’a Smitha i Lane’a Thomasa, aby awansować do ALCS

CLEVELAND — Randy Vogt podwiózł syna do pracy w Progressive Field o 7:45 w sobotę.

W drodze do pracy przesłuchiwał syna na temat jego emocji. Broda Stephena Vogta siwieje przez cały rok. Z pewnością ciężar meczu play-off, w którym zwycięzca bierze wszystko, ciążył mu na ramionach. Z pewnością ten niepokój trawił go tak, jak pochłaniał w całości każdego członka jego rodziny i każdą część rzeszy fanów Cleveland Guardians. Z pewnością motyle latały mu w brzuchu, jakby dopiero co wyszły z kokonu.

Nie. Stephen Vogt nie ustąpił. Spał świetnie – w łóżku o 23:00, bez wiercenia się i przewracania, bez stresu w środku nocy, kiedy wezwać Cade’a Smitha, a kiedy uderzyć Jhonkensy’ego Noela. Randy miał dość nerwów, żeby obaj się rozpłynęli, ale menadżer Clevelanda nie mógł się doczekać dnia, który albo wskoczy jego klubowi do Final Four MLB, albo odeśle go z powrotem do domu, do Olympii w stanie Waszyngton, na kolejny tydzień lub dwa pozostała pogoda na golfa.

Facet, który poprowadził Guardians od przewidywanej przeciętności do przepaści World Series, nie zmienił swojego zachowania, odkąd osiem miesięcy temu postawił stopę na terenie kompleksu drużyny w Goodyear w Arizonie, pierwszego dnia wiosennego treningu. Jest stabilny, niezakłócony i uparty, że jego zespół może przekroczyć oczekiwania wszystkich.

Vogt ćwiczył na boisku w sobotę rano, a potem w swoim biurze włączył program ESPN College GameDay. Pod telewizorem pan Małpa – niebieski pluszowy zwierzak w koszuli w paski z cukierkowej laski, czerwonych łapach i brązowym pasku – pochylił się do przodu na przezroczystej, plastikowej półce. W 2013 roku Vogt zabrał rodzinę na promenadę w Santa Cruz Beach. Jego córka wygrała małpę i zażądała, aby trzymał ją w swojej szafce. Przez ostatnie 11 lat pan Monkey podążał za Vogtem do Oakland, Milwaukee, San Francisco, Arizony, Atlanty, z powrotem do Oakland, do Seattle, a teraz do Progressive Field. Przetrwał transakcję, kontuzje, roszczenia o zrzeczenie się, załamania, przejście na emeryturę i nieubłaganą zimę w Cleveland.

W sobotę Mr. Monkey obserwował, jak studiuje plan na najważniejszy mecz w swojej karierze menedżerskiej. Jednak przed piątym meczem Vogt nie różnił się niczym — po prostu miał taki sam, konsekwentny program, którego przestrzegał, odkąd ta szalona podróż rozpoczęła się pewnego chłodnego wieczoru w Oakland pod koniec marca.

W tym samym biurze Vogt i trener ławki Craig Albernaz, jego wieloletni przyjaciel, motywator i główny współpracownik, zbierają się przed pierwszym występem swoich dzieci przez FaceTime. Wznoszą toast za kolejną przygodę napojem energetycznym Celsjusza o smaku Arctic Vibe. Albernaz wysyła swojej żonie tę samą wiadomość: „Czas na mecz. Kocham cię.” Rutyna nigdy się nie zmienia.

Podobnie jak Vogt, Albernaz twierdzi, że nie poddaje się presji i emocjom. Przy tak wielu decyzjach do podjęcia – w dziewięciu rundach piątego meczu korzystali z pomocy ośmiu miotaczy – nie ma czasu na rozważenie powagi sytuacji i potencjalnych konsekwencji, jeśli wykonają niewłaściwy ruch.

W składzie nikt nie przypomina duetu trenerskiego bardziej niż Smith, jeden z najmniej wyglądających na debiutantów debiutantów, którzy kiedykolwiek trzymali szybką piłkę. Jego koledzy z drużyny regularnie nazywają go robotem. Napastnicy przeciwnika muszą uważać go za koszmar. Vogt dziwi się swojemu niskiemu tętnu.


Cade Smith i José Ramírez świętują po zwycięstwie w piątym meczu ALDS. (Jason Miller / Getty Images)

Ewaluator One Guardians powiedział, że Smith działa w ten metodyczny sposób, odkąd w 2021 roku po raz pierwszy rzucił zawodowo na boisko w piłce A. Smith, ostatni zawodnik, który w tym sezonie znalazł się w składzie Guardians’ Day Opening Day, odegrał zasadniczą rolę w zwycięstwie w serii play-offów dzięki swojej niewzruszonej osobowości – cóż, temu oraz elektrycznej szybkiej piłce, która dzięki przedłużeniu z jego 6-metrowego wzrostu -5 klatek, uznane za najskuteczniejsze boisko w głównych ligach w tym sezonie, według statystyk.

Smith pojawił się we wszystkich pięciu grach z serii. Im częściej pałkarze z Detroit go widzieli, tym mniej to pomagało. Jego 12 strikeoutów w serii stanowiło ligowy rekord jeśli chodzi o pomocnika w Division Series.

Nie każdy jednak może pełnić taką funkcję. Nie, gdy sezon wisi na włosku. Nie wtedy, gdy jedno doniosłe uderzenie wywołało w centrum Cleveland wystarczające zamieszanie, aby poruszyć walleye brodzącego po jeziorze Erie.

Nie każdy jest w stanie naśladować równą naturę Vogta, Albernaza czy Smitha, zwłaszcza podczas meczu nr 5. Trevor Stephan i Sam Hentges, kilku kontuzjowanych obrońców, którzy grali na stadionie Yankee w meczu ALDS w 2022 r., stwierdzili, że oglądanie jest znacznie bardziej stresujące będąc na uboczu. Tanner Bibee powiedział, że woli siedzieć na kopcu i przeżuwać gumę – świeży kawałek w każdej rundzie – niż bezradny, ze ściśniętym żołądkiem, w ziemiance. Po wyjściu z piątego meczu Erik Sabrowski krążył między szatnią, boiskiem i salą treningową, doświadczając, jak to określił, „wszystkich zabawnych i przerażających uczuć na kolejce górskiej”.

„Nie mogłem usiedzieć w miejscu” – powiedział. „Nie wiesz, co ze sobą zrobić”.

Lane Thomas zapewnił moment, który usprawiedliwia cały ten strach i udrękę, rodzaj zmieniającej pory roku migawki, która odtwarza się w umysłach wszystkich, którzy stoją w Progressive Field lub zeskakują z sofy w salonie.

„Czysta ekstaza” – powiedział Steven Kwan, który w sumie zaliczył 11 trafień w tej serii.

Oczywiście, że był to Thomas. Zainicjował serię trzema runami w stronę trybun z lewej strony boiska, a wielkim szlemem przerwał zwycięstwo Clevelanda w podobnym celu.

2 września Thomas zdobył home run przeciwko starterowi Kansas City Royals, Michaelowi Wachie. Następnego dnia nie mógł znaleźć swojego nazwiska w wyjściowym składzie. Poprosił Vogta o wyjaśnienia, ocenę swojej roli w nowym zespole. Vogt powiedział mu, że są inni pałkarze, którzy bardziej zasługują na uderzenie w praworęcznych miotaczy, ponieważ Thomas miał trudności, odkąd Guardians nabyli go od Washington Nationals w ostatecznym terminie wymiany.

Thomas potraktował to jako wyzwanie i następnego dnia rozpoczął passę ośmiu meczów z rzędu. Odzyskał zaufanie menadżera i stał się integralną częścią składu.

Jego zdecydowane zwycięstwo w wielkim szlemie w piątym meczu wprawiło w szał nawet najbardziej stoickich członków drużyny.

Gdy po zwycięstwie Strażnicy moczyli się szampanem i Budweiserem, Ben Lively i Austin Hedges wdarli się do klubu, jakby szukali zagubionego psa. Szukali iPada sterującego playlistą zawierającą muzykę house. Po dołączeniu Thomasa do składu Lively dodała do codziennego miksu „Rocky Top” – słynną piosenkę z Tennessee, aby Thomas, pochodzący z Knoxville, czuł się komfortowo w nowym otoczeniu.


Guardians świętują po zdobyciu miejsca w ALCS, które rozpoczyna się w poniedziałek. (Nick Cammett / Getty Images)

Po pierwszym meczu Thomasa ze Strażnikami Hedges wręczył mu pas zapaśniczy drużyny, przyznawany najlepszemu zawodnikowi każdego zwycięstwa. W sobotę, gdy zespół okrążył Thomasa, a z głośnika JBL PartyBox w końcu rozległ się „Rocky Top”, Thomas chwycił za pas. Koledzy z drużyny namawiali go, aby wygłosił przemówienie, ale jedyne, co udało mu się wydusić głosem ledwie wznoszącym się ponad normalny poziom, to: „To jest zabawne”.

„Przez to wszystko ma spokojne bicie serca” – powiedział Kwan.

Jest tego mnóstwo po stronie Strażników. W ten sposób przetrwali dwa mecze, w których wygrywali lub wracali do domu z rywalem z dywizji, jak pokonali najlepszego miotacza startowego na świecie i jak zespół, na którym nikt nie zwracał uwagi, gdy rok temu nowy menadżer objął stery, znęcał się nad jego zdobyciem ALCS.

„Musisz wierzyć” – powiedział Vogt. „Jeśli nie wierzysz w swoją grupę, nawet się nie pokazuj”.

(Zdjęcie na górze: Jason Miller / Getty Images)



Zrodlo