Kiké Hernández ponownie dostarcza Dodgers awansu: „Nie boi się chwili”

LOS ANGELES — Ponieważ Los Angeles Dodgers byli na krawędzi, a ich sezon był zagrożony kolejnym opuszczeniem drużyny przed sezonem, głos zabrał Kiké Hernández. Wiele lat temu Hernández, młody zawodnik drużyny odwiecznych pretendentów do tytułu, był znany jako obiecujący głuptak, którego gra była równie błyskotliwa, co jego dowcipy. Był typem „klejisty”, który pomógł Dodgersom pod koniec 2010 roku uformować się w molocha.

Hernández odszedł i próbował radzić sobie jako zwykły gracz, zanim w lipcu ubiegłego roku wrócił do znajomego miejsca. Tej zimy agencja Free Agency wydała na niego surową ocenę, ponieważ Hernández podpisał kontrakt z Los Angeles dopiero po kilku tygodniach wiosennych treningów. Jego kontrakt wart 4 miliony dolarów był kroplą w morzu w okresie wartego miliardy dolarów poza sezonem Dodgersów. Przez wiele miesięcy produkcja Hernándeza podupadała, a jego rola ewoluowała.

Jednak październikowa wersja Hernándeza zawsze się zmienia. Dwukrotnie Hernández jednym zamachem kija zapewnił tej franczyzie sztandar. Kiedy Dodgers ponownie go sprowadzili, mieli na myśli tę wersję Hernándeza.

W pierwszych trzech meczach ligi National League Division Hernández nie zagrał ani razu w podstawowym składzie. W ogóle nie zagrał w trzecim meczu, kiedy Dodgers przegrali 2:1 z San Diego Padres, co zagroziło wcześniejszemu zakończeniu kolejnego obiecującego sezonu.


Kiké Hernández odrzucił raport ze skautingu i szukał szybkiej piłki od Yu Darvisha, co okazało się mądre. (Harry Jak / Getty Images)

Hernández zebrał grupę MVP, gwiazd i czołowych zawodników i pozwolił im to mieć.

„To nasza jedyna szansa” – wspomina Hernández, menadżer Dodgers Dave Roberts. „Po prostu wystawiał wszystkich na próbę i sprawdzał, z czego są zrobieni”.

Kluczem, jak powiedział Mookie Betts, „było po prostu dalej walczyć”. Padres zorganizowali test warunków skrajnych przeciwko klubowi Dodgers nękanemu kontuzjami. San Diego zirytowało Dodgersów i zepchnęło ich na krawędź. Nadszedł czas, aby przypomnieć sobie, co doprowadziło ich do najlepszego rekordu w baseballu.

Wiadomość sprowadziła się po prostu.

F… wszyscy.

Trzy noce później Hernández bez koszuli pił Korbela i Budweisera w stworzonym przez siebie domu wariatów.

Październik Kiké ponownie wyszedł na prowadzenie, jednym zamachem wyprowadził Dodgers na prowadzenie i prowadził, którego nie chcieli oddać. Zwycięstwo Dodgersów 2:0 w piątym meczu tylko wzmocniło dziedzictwo jednego z największych bohaterów tej serii po sezonie. Odrobienie deficytu 2:1 było pełne. W National League Championship Series czeka walka do trzech zwycięstw z początkującą drużyną New York Mets.

Kolejne październikowe porażki nie dawały spokoju Dodgersom. Inny zagroził samym podstawom tego, za co zostanie zapamiętana ta droga, utalentowana grupa graczy. Przeznaczyli 1,4 miliarda dolarów na wygranie mniejszej liczby meczów niż w zeszłym sezonie. Wydawało się, że deficyt 2:1 zakończy się dobrze.

Przeżyli.

„Ten zespół” – powiedział Hernández w wywiadzie telewizyjnym – „nie poddaje się…”.

„Może być kapitanem tej drużyny” – powiedział Andrew Friedman, prezes operacji baseballowych Dodgers.

Klubowi piłkarskiemu, który uosabiał jego mantrę, brakuje teraz ośmiu zwycięstw od mistrzostwa.


Przed najwspanialszą nocą w swoim baseballowym życiu, siedem lat temu, Hernández wyobraził sobie. Dręczyły go niepowodzenia z poprzedniego października. Stare nietoperze pozostały w jego umyśle. Kiedy Dodgers z 2017 roku walczyli o awans do World Series, Hernández skupił się na pozytywnych myślach. Co miał zobaczyć. Co miał zamiar powiedzieć, kiedy tu przyjdzie.

Tego wieczoru zaliczył trzy home runy.

„Od tamtej pory nie oglądałem się za siebie” – powiedział Hernández. Rutyna utknęła. Wizualizował to przed czwartym meczem w środę, kiedy zaliczył swój pierwszy start w serii i zanotował parę trafień. W czwartek wieczorem, przed piątym meczem, w którym zwycięzca bierze wszystko, ponownie coś sobie wyobraził.

„Ciągle sobie powtarzałem, że przywieźli cię tu nie bez powodu” – powiedział Hernández. – Przywieźli cię tutaj, żebyś zagrał w październiku. Chciałem wrócić i pobiegać z tym zespołem, ponieważ naprawdę chcę zrobić paradę.

Powtórzył tę brawurę, gdy rozmawiał z Friedmanem na boisku przed meczem, mówiąc architektowi klubu: „Wygram ci ten mecz”.

A gdy trenerzy uderzania klubu rozpoczęli spotkanie, aby ustalić plan ataku klubu na Yu Darvisha, Hernández odezwał się ponownie. Różnorodność dźwięków Darvisha może być hipnotyzująca. „Sprytne” – powiedział w tym tygodniu Shohei Ohtani. „Ma około 20 różnych nastrojów i 10 różnych stylów narzucania” – powiedział Max Muncy. Dodgers starali się siedzieć i zwracać uwagę na niezliczone oferty Darvisha związane z przekroczeniem prędkości, czekając na błąd i wiedząc, że może pojawić się szansa ze względu na ruch w bazach.

Scenariusz rozegrał się w drugiej rundzie meczu nr 2, kiedy Dodgers załadowali bazy bez nikogo. W tej rundzie zdobyli tylko jednego runa, a Darvish ukończył siedem klatek i odniósł niesamowite zwycięstwo.

Aby skontrować w piątym meczu, Hernández zasugerował, że chce poszukać szybkiej piłki. Było zbyt wiele niedozwolonych rzutów, które trzeba było uwzględnić.

„Wyraźnie wyrażali swoje uczucia, nie zgadzając się ze mną” – powiedziała Hernández.

Nie musiał długo czekać na to, czego szukał. Darvish rzucił Hernándezowi szybką piłkę z pierwszego rzutu nad talerzem w swoim pierwszym uderzeniu.

Hernández go zmiażdżył. Wyprzedany stadion Dodgersów ożył z rykiem. Być może czternasty home run Hernándeza w karierze po sezonie był jego najbardziej przewidywalnym.

„Nie boi się chwili” – powiedział trener uderzeń Robert Van Scoyoc. „On jest tutaj. Przygotowuje. Dzięki przygotowaniu zyskał pewność siebie i ufa temu.

„Kiké trafiający homera i wykonujący świetne zagrania to prawdopodobnie najmniej zaskakująca rzecz wieczoru” – powiedział Gavin Lux.

„To wyjątkowe” – powiedział Anthony Banda. „Jest zbudowany na październik”.

„Niektórzy goście są stworzeni na tę chwilę” – powiedział Muncy. „Nie wiem, co to jest, ale on to ma”.


Gwałtowny wzrost w drugiej połowie, który uratował sezon Hernándeza, rozpoczął się od rekomendacji. Martín Maldonado, wieloletni łapacz z najwyższej ligi i kolega Hernándeza z drużyny Puerto Rico podczas poprzednich zawodów World Baseball Classics, wspomniał podczas letniej rozmowy, że on i kilku kolegów z drużyny potrzebowali okularów ze względu na problemy ze wzrokiem, których nie stwierdza się podczas typowego corocznego badania fizykalnego podczas wiosennych treningów. Naciskał na Hernándeza, aby również się przebadał.

Okazało się, że było warto: u Hernándeza zdiagnozowano astygmatyzm w prawym oku i założono mu okulary, które nosi do dziś.

„Tak naprawdę nie zdawałem sobie sprawy, że zamiast rotacji i rotacji widzę kształt boiska” – powiedział Hernández w zeszłym miesiącu. „Naprawdę nie wiem, jak długo to trwało. … To była taka drobnostka, której tak naprawdę nie zauważa się w życiu codziennym. Trudno było to stwierdzić.”

Dali mu nowy sposób myślenia i świeże spojrzenie na kolejny frustrujący sezon. Przed przerwą na All-Star i decyzją o noszeniu okularów na boisku przez cały mecz, Hernández osiągnął zaledwie 0,191, szczególnie borykając się z łamaniem piłek. Następnie osiągnął kaliber 0,274, a we wrześniu odzyskał najlepszą formę dzięki .821 OPS, ponownie włączając się w plany Dodgersów.

Nie zdawali sobie sprawy, jakie to będzie miało znaczenie.

„To dlatego w pewnym sensie udaje ci się przetrwać sezon zasadniczy z Kiké” – powiedział Roberts. „A kiedy już przez to przejdziesz, wiesz, że zdobędziesz najlepszego gracza”.


Wśród bulgoczącego i cygarowego dymu rozległ się wyzywający chór. Kiedy jego koledzy z drużyny skandowali jego imię, a Hernández się spryskał, na liście odtwarzania raz, potem dwa razy wyświetlono utwór z dissem Kendricka Lamara.

„Nie lubią nas”.

Niepowodzenia ostatnich października utkwiły w pamięci Dodgersów, szczególnie gdy zetknęli się ze znajomym, utalentowanym wrogiem z dywizji, czyli pełnym gwiazd Padres. Być może to właśnie rany ich połączyły.

Freddie Freeman w tej serii przyjął 14 uderzeń at-bat, pomimo mocno skręconej kostki, przez którą w przeciwnym razie znalazłby się na liście kontuzjowanych. Miguel Rojas nie rozegrał dwóch ostatnich meczów tej serii, ponieważ nabawił się kontuzji naderwanego mięśnia przywodziciela, z którym bawi się od miesięcy. Ich grę na boisku zdziesiątkowały kontuzje. Wyścig podziałów zahartował ich.

„Mamy w sobie dużo „F U”” – powiedział Hernández. „Mamy wielu ludzi, grupę dorosłych mężczyzn, którzy chcą wygrać za wszelką cenę, bez względu na to, jak to się stanie i jak to będzie wyglądać”.

W porównaniu z tym twarz w twarz z eliminacją blednie. Przed środowym meczem 4. w klubie gości w Petco Park przedostawały się żarty. Dyskusyjne rozmowy przed piątym meczem, w którym zwycięzca bierze wszystko, obejmowały rundy minigolfa.

„Wszyscy właśnie mówili: nie martw się tym” – powiedział Muncy. „Dziś wieczorem wygramy. … Bez wątpienia zamierzaliśmy wygrać ten mecz.

Rzeczywiście, przyznał Muncy, przyniosło ulgę. Teoscar Hernández w siódmym rzucie dodał własnego home runa do Kiké. Za Yoshinobu Yamamoto i paradą obrońców Dodgersów wyeliminowali Padres w drugim meczu z rzędu, kończąc serię 24 kolejnymi bezbramkowymi rundami.

Delektując się uroczystością, Muncy posunął się o krok dalej w przesłaniu Hernándeza.

„Wiemy, kim jesteśmy” – powiedział Muncy. „Jesteśmy cholernie najlepszą drużyną w baseballu i chcemy to udowodnić”.

(Zdjęcie Kiké Hernándeza: Sean M. Haffey / Getty Images)



Zrodlo