Trener CD Tenerife, Pepe Mel, był bardzo niezadowolony ze sposobu, w jaki sędziował Salvador Lax Franco podczas porażki jego drużyny z Saragossą. „Są decyzje, które nas skrzywdziły”– zaczął mówić.
I dodał przed kamerami telewizyjnymi: „Ludzie mogą mówić o sędziemu, co chcą, ale karzą mnie, jeśli coś powiem”.
Trener Madrytu podtrzymał ten pomysł i zauważył: „Tutaj nie ma wolności słowa i jeśli przemówię, karzą mnie”. „To było pęknięcie” ironizował.
Trener na konferencji prasowej upierał się także, że nie chce oceniać pracy sędziego. „Nie pytają mnie o sędziego, ponieważ nie mam zamiaru odpowiadać” skazał.