Wiadomości ze świata Miłośnicy ptaków próbują przeciwdziałać śmiertelnemu zagrożeniu, jakie stanowi Chicago dla ptaków wędrownych

CHICAGO, 11 października (AP) Annette Prince spaceruje dziś rano po centrum Chicago z neonowo-zieloną siatką, rozglądając się po drodze w lewo i prawo.

Wkrótce zobaczył żółtego ptaka siedzącego na betonie. Nie odlatuje, więc szybko łapie ptaka w sieć i delikatnie umieszcza go w papierowej torbie, zaznaczając ją datą, godziną i miejscem.

Przeczytaj także | Wybory prezydenckie w USA w 2024 r.: Donald Trump twierdzi, że Indie mają „największą” cło importowe i obiecuje wziąć odwet, jeśli zostanie wybrany.

„To karma z Nashville” – powiedział Prince, dyrektor generalny firmy zajmującej się kolizjami z ptakami z siedzibą w Chicago, zauważając, że ptak musiał wlecieć w szklane okno pobliskiego budynku. – Musi ważyć jakieś dwa grosze. Mruży oczy, bo boli go głowa.

W przypadku grup ratowniczych, takich jak Chicago Bird Collision Monitors, scena rozgrywa się każdej wiosny i jesieni, gdy migrujące ptaki wlatują do domów, małych budynków, a czasem drapaczy chmur i innych luksusowych budynków w Chicago.

Przeczytaj także | Brazylijski horror: Mężczyzna zgwałcił i więził na 20 lat swoją żonę, 7 dzieci i teściową; został aresztowany.

Wyraźny sygnał niebezpieczeństwa pojawił się jesienią ubiegłego roku, kiedy 1000 ptaków wędrownych zginęło w ciągu nocy po tym, jak wleciały w szklaną fasadę miejskiego centrum kongresowego McCormick Place na nabrzeżu. Jesienią tego roku placówka odsłoniła nową folię okienną dla ptaków w jednym ze swoich szklanych budynków nad brzegiem jeziora Michigan.

W ramach projektu o wartości 1,2 miliona dolarów zainstalowano małe punkty na zewnątrz budynku Lakeside Center, które ozdobiły wystarczającą ilość szkła, aby pokryć dwa boiska do piłki nożnej.

Doug Stotz, starszy ekolog zajmujący się ochroną środowiska w Field Museum, ma nadzieję, że projekt zakończy się sukcesem. Oszacował, że jesienią tego roku po przelocie poza szkłem centrum kongresowego zginęło jedynie 20 ptaków, co napawa nadzieją.

„Nie mamy zbyt wielu danych, ponieważ zaczęło się to dopiero tej jesieni, ale w tej chwili wygląda na to, że robi to dużą różnicę” – powiedział Stotz.

Ale w przypadku ptaków, które rozbijają się o budynki w Chicago, istnieje sieć ludzi czekających na pomoc. Ich celem jest także edukacja urzędników i znalezienie rozwiązań poprawiających projekty budynków, oświetlenie i inne czynniki wpływające na dużą liczbę zgonów ptaków w Chicago i na całym świecie.

Prince powiedziała, że ​​ona i inni wolontariusze spacerują ulicami centrum miasta, aby dokumentować zabite lub ranne ptaki.

„Mamy do dyspozycji miliony ptaków, które przelatują przez ten obszar, ponieważ jest to główny szlak migracyjny przez Stany Zjednoczone, a także sztuczne oświetlenie, które wyłączamy w nocy, gdy ptaki podróżują i je zbierają. W grę wchodzi szkło. – powiedział książę.

Martwe ptaki są często zachowywane do celów naukowych, w tym w Muzeum Historii Naturalnej w Chicago. Uratowane ptaki są zabierane do lokalnych ośrodków rehabilitacji dzikiej przyrody, takich jak DuPage Wildlife Conservation Center na przedmieściach Illinois, w celu rehabilitacji.

Niedawno rano weterynarz z DuPage, Darcy Stevenson, podał gaz znieczulający żółtemu brzuchowi przed otwarciem skrzydeł w celu prześwietlenia. Ptak przybył z notatką od ekipy ratowniczej: „Wybicie okna”.

Badając wyniki, stwierdził, że ptak miał złamaną kość – kość w skrzydle.

Każdego roku do centrum trafia około 10 000 gatunków zwierząt, z czego 65 procent to ptaki. Wiele z nich pada ofiarą uderzeń w okna, a podczas szczytu migracji jesienią, w ciągu jednego dnia może pojawić się kilkaset ptaków.

„Zdecydowana większość tych ptaków faktycznie przeżywa, a gdy możemy je leczyć, wracają na wolność” – powiedziała Sara Reich, główny lekarz weterynarii DuPage. „Złamania goją się bardzo szybko u tych chłopaków, w przypadku złamania barku. Uszkodzenia tkanek miękkich na ogół goją się bardzo dobrze. Najtrudniejsze będą te przypadki, w których szkody nie są tak oczywiste.”

Ranne ptaki przechodzą próbę w locie, następnie poddawane są pełnemu badaniu fizykalnemu przez personel weterynaryjny i przed wypuszczeniem na wolność poddawane są rehabilitacji.

„To ekscytujące móc wyprowadzić tych chłopaków z powrotem na wolność, szczególnie w niektórych przypadkach, gdy jesteśmy ostrożni optymistami lub być może mamy kontuzję, której wcześniej nie leczyliśmy skutecznie” – powiedział Reich, dodając, że to są przypadkach, w których „personel kliniki jest naprawdę podekscytowany”. (AP)

(To jest nieedytowana i automatycznie wygenerowana historia z kanału Syndicated News, personel LatestLY mógł edytować tekst treści lub nie)



Zrodlo