To był główny atut Daniela Sancho na wczesnych etapach procesu o morderstwo Edwina Arriety. Nagrania audio przesłane przez Rodolfo Sancho do Nilsona Domíngueza ostatecznie zniekształciły oświadczenie, które nigdy nie zostało wydane. Zespół prawników Wenezuelczyka wskazał bezpośrednio na hiszpańskiego aktora, a nawet powiedział, że próbował „kupić i zmodyfikować” jego zeznania.
Kontynuuj czytanie