Giancarlo Stanton po raz kolejny pokazał, że jest zbudowany na październik

KANSAS CITY, Missouri — Kiedy trzeba coś powiedzieć, Giancarlo Stanton dba o to, aby jego głos został usłyszany. Być może nie jest najgłośniejszy ani najbardziej pompatyczny w pomieszczeniu; w rzeczywistości jest jednym z najbardziej powściągliwych zawodników drużyny New York Yankees. Jednak kiedy przemawia podczas spotkań hitterów, wszyscy wiedzą, że należy zwracać na niego uwagę.

„Jego słowa coś znaczą” – powiedział trener uderzeń James Rowson. „On nie tylko zawsze mówi. Będzie mówił, gdy coś będzie ważne. On tak właśnie działa.

„Mogę powiedzieć, że wewnętrznie ma potężny głos i uwielbiamy, gdy go używa, ponieważ jego doświadczenie bardzo przyda się w naszej grupie”.

Stanton pozwala nietoperzowi mówić przez większość czasu. W chwilach zmagań lub kontuzji zawsze bez wahania brał na siebie odpowiedzialność. Jednak kiedyś zauważył: „Nie płacą mi za bycie stand-upem i za mówienie właściwych rzeczy. Jestem tutaj, aby produkować i pomagać nam zdobyć mistrzostwo. ”

W środę dokładnie pokazał, dlaczego jest jednym z najlepiej opłacanych sluggerów w lidze MLB. W czwartej rundzie Stanton wystrzelił wrzask o prędkości 180,1 km/h, który uderzył w lewą środkową ścianę pola, zdobywając dublet RBI, dając Yankees prowadzenie 1:0. Cztery rundy później, przy remisie 2, rozbił potężny home run nad ścianą lewego pola. Dla Yankees było to jego 12. home run w zaledwie 30 meczach posezonowych, dzięki czemu Yankees wyszli na prowadzenie 3-2. To wszystko, czego Yankees potrzebowali, aby zapewnić sobie trzeci mecz i objąć prowadzenie w serii 2:1 nad Kansas City Royals, przygotowując grunt pod szansę awansu do American League Championship Series po czwartkowym zwycięstwie.

Stanton rozpoczął home run po doliczeniu 3:1 do zastępcy Royals Krisa Bubica, ale to właśnie wynik na boisku 2:1 zapoczątkował ciszę, która chwilę później zapadła na stadion Kauffman. Bubic oddał suwak, który o włos minął dolną część strefy uderzenia. Stanton wyśledził to aż do rękawicy łapacza Royals Salvadora Péreza. Na następnym boisku Pérez. zasygnalizował konieczność podniesienia suwaka w górę i do środka, ale Bubic nie trafił w swoje miejsce. Wylądował prawie w tym samym miejscu, co suwak 2-1. Tym razem Stanton nie odpuścił.

„To nie był zły występ” – powiedział Stanton. „Właśnie odzyskałem formę, przybyłem na czas i udało mi się to wyciągnąć”.

Na kilka godzin przed pierwszym narzutem Stanton był na boisku, gdzie wcześnie ćwiczył odbijanie, a asystent trenera uderzeń Casey Dykes obsługiwał maszynę do rzucania, a Rowson i trener rezerwowy Brad Ausmus obserwowali grę zza klatki. Pomiędzy zamachami Stanton, Rowson i Ausmus oglądali wideo, aby upewnić się, że jego mechanicy są zsynchronizowani.

Kiedy skończył trening odbijania, Stanton zszedł po ziemnych schodach w stronę budynku klubu z uśmiechem na twarzy. Jego koledzy z drużyny wiedzieli, że jeden z najbardziej przerażających sluggerów tego pokolenia jest gotowy do startu.

„Od pierwszego do ostatniego uderzenia widziałem, jak bardzo był skupiony” – powiedział trzecibazowy drużyny Yankees, Jazz Chisholm Jr. „Przez cały dzień robił swoje. Nawet obserwując jego pracę w klatce przed meczem, widać, że był naprawdę pochłonięty swoją pracą. Spodziewałem się po nim wielkiego dnia.”

Stanton wszedł do trzeciego meczu serii 1 na 8 na boisku w serii, po tym jak w pierwszych dwóch meczach udało mu się podnieść tylko jedną piłkę na boisko, a pozostałe jego auty pochodziły z piłek po ziemi i uderzeń. Kiedy uderzał rakietami, pozostawały one na ziemi, co było niekorzystnym wynikiem, biorąc pod uwagę jego brak prędkości. Menedżer drużyny Yankees, Aaron Boone, pozostał optymistą, wierząc, że wyczucie czasu Stantona było po prostu przekrętem. Miał rację.

Przez cały sezon uwaga fanów Yankees w ofensywie skupiała się głównie na Aaronie Judge i Juanie Soto, często porównywanych do współczesnych odpowiedników Babe Rutha i Lou Gehriga. Sędzia zaliczył 58 home runów; Soto, najlepszy wynik w karierze 41. Stanton był w dużej mierze zapomnianym człowiekiem. Stanton zakończył ostatni rok z najgorszym w karierze wynikiem 86 wRC+, ale w tym sezonie odbił się z wynikiem 116 wRC+. Był trzecim najlepszym strzelcem Yankees w tym sezonie, ale czasami potrafi być frustrujący w sposób, w jaki nie robi tego wielu innych pałkarzy. Będzie huśtał się na wysokościach znajdujących się daleko od talerza i w błocie. Nie będzie podnosił piłki tak często, jak powinien, biorąc pod uwagę jego siłę. Trafia w ponad 30 procent swoich występów.

„Nie sądzę, żeby dał tak…” – powiedział Boone Sportowiec. „To po prostu zabójca, mocny psychicznie i nie daje…—— wyniku. To nie ma na niego wpływu. Jeśli tam pójdzie, będzie się huśtał i będzie wyglądał okropnie, a wszyscy na niego wrzeszczą, to jest psychicznie zamknięty. Myślę, że to wydobywa z niego to, co najlepsze, bo wie, o co toczy się gra.

Ten jest październik.

Najbardziej zaskakujący moment w posezonowej karierze Stantona nastąpił w szóstej rundzie. Po trafieniu jednego Stanton ukradł drugą bazę. To była jego pierwsza skradziona baza od czterech lat, co zadziwiło wszystkich w ławce rezerwowych drużyny Yankees. Pierwszy bazowy Oswaldo Cabrera powiedział, że Stanton kradnąc bazę wysłał wiadomość na cały mecz: zrobi wszystko, co konieczne, aby wygrać.

Zwycięstwo w tym wszystkim mogłoby utrwalić dziedzictwo Stantona w prążki na zawsze. Spośród wszystkich Yankees z co najmniej 30 meczami posezonowymi w historii serii, Stanton’s .964 OPS zajmuje czwarte miejsce w historii. Pozostałą trójkę znasz pod jednym imieniem: Ruth, Gehrig, Reggie. W życiorysie Stantona brakuje tytułu. To właśnie liczy się w Bronksie najbardziej.

„Nie ma żadnej korzyści z niepowodzenia w tym przypadku, niezależnie od przypadku” – powiedział Stanton. „Moją pracą jest zawsze wkładanie pracy, są wzloty i upadki, ale teraz tu jesteśmy”.

(Foto: Ed Zurga / Getty Images)



Zrodlo