Jak Canucks zmarnował 20 dominujących minut podczas upadku w wieczór otwarcia: 3 wnioski na wynos

VANCOUVER BC — Otwarcie sezonu w Vancouver Canucks upłynęło pod znakiem chaosu.

Była prędkość. Poczuł tajemnicze rozczarowanie. Było uniesienie i ulga. Ostatecznie napastnik Calgary Flames Connor Zary do woli przeskakiwał przez obrońców Canucks i mijał Artūrsa Šilovsa, aby wygrać mecz po dogrywce.

To był niezapomniany, choć rozczarowujący wieczór rozpoczynający rok, w który klub wkracza z podwyższonymi oczekiwaniami i poziomem ambicji niespotykanym w tych częściach od ponad dekady. Więc słusznie, był to całkowicie dziwny konkurs.

Gwiazda Flames Jonathan Huberdeau ukradł kij Conorowi Garlandowi podczas zmiany linii, a jego zwrot ułatwił nadawca kolorowy Sportsnet Ray Ferraro. Tyler Myers stracił łyżwy i powoli wspinał się po lodzie poza swoją strefę. Sędzia na lodzie wkroczył i próbował pomóc Myersowi, popychając go w stronę ławki rezerwowych Canucks, ale przy tym komicznie upadł.

JT Miller zderzył się z Kevinem Rooneyem w pobliżu końcowych band, oddając czyste uderzenie z brutalnym skutkiem, który pozostawił Rooneya na lodzie przez kilka minut. Podczas przerwy na lód wprowadzono nosze, ale ostatecznie zostały one machnięte ręką przez napastnika Flames i personel medyczny klubu.

A wszystko to miało miejsce w pierwszych 10 minutach pierwszej połowy.

Pod koniec tej niedorzecznej pierwszej klatki, gdy Canucks prowadzili 4:1, co było korzystnym wynikiem dla gospodarzy, wydawało się, że Canucks mają kontrolę nad sytuacją. To był występ, który nie powinien pozostawiać wątpliwości, że obie drużyny występują w zupełnie innych kategoriach wagowych.

A potem w chaotyczny sposób prawie wszystko się odwróciło.

Canuckowie zostali przyłapani na spaniu. Płomienie uspokoiły się. Calgary wróciło na boisko, objęło prowadzenie przed końcem regulaminowego czasu gry i ostatecznie zepsuło to, co powinno być niezwykle imponującym początkiem sezonu drużyny Canucks, wygrywając 6:5.

Oto trzy wnioski z pamiętnego, rozczarowującego upadku Vancouver w noc otwarcia.

Jake DeBrusk i nowy styl ataku drużyny Canucks w godzinach szczytu

Bardzo wierzymy w zdolność Vancouver do szybkiego i skutecznego ataku w tym sezonie i widzieliśmy dowody na to, że cała praca klubu na obozie przygotowawczym opłaciła się w środę.

W środę wieczorem Vancouver wyglądało szybko i ostro w strefie neutralnej, wielokrotnie rozcinając Płomienie i generując kilka okazji do zdobycia gola przy pionowej presji. Były przeloty powietrzne, z których jeden spowodował ucieczkę Teddy’ego Bluegera. Na niebieskiej linii doszło do agresywnej gry w obronie, a jedna z nich zakończyła się częściowym przełamaniem Conora Garlanda. Klub jechał ostro, pod wodzą czołowych zawodników, takich jak Jake DeBrusk, Brock Boeser i JT Miller, którzy wygenerowali wiele okazji po szybkiej akcji i kilka innych okazji, do których brakowało zaledwie cala lub dwóch.

Choć Vancouver w zeszłym sezonie zdobywało bramki, ich priorytetem w ataku było konserwatywne zarządzanie krążkiem i stwarzanie okazji do zdobycia drugiego kija po strzałach punktowych. Kiedy to się sprawdziło, tak jak na początku poprzedniego sezonu, rezultaty były wspaniałe. Kiedy tak się nie stało, jak miało to miejsce w fazie play-off o Puchar Stanleya, atak Vancouver zdawał się całkowicie utknąć w błocie.

To, co widzieliśmy wcześnie w środowy wieczór, wyglądało zupełnie inaczej. Przed upadkiem w końcówkach meczów był to zespół, który wyglądał na szybszy i znacznie bardziej zabójczy w walce przeciwko ziarnu niż w jakimkolwiek momencie poprzedniego sezonu.

To tylko jeden mecz i wymagana będzie cierpliwość. Ostatecznie Canucks nie stworzyli takich szans pięć na pięć, jakich wymagali, gdy stawka była najwyższa pod koniec trzeciej tercji, którą przegrywali, nawet jeśli JT Miller strzelił decydującego gola, gdy ten z zamiarem uderzał skrzydłem. ostro wykonany wpis.

Podsumowując, mimo że środowy wynik będzie słusznie postrzegany przez fanów Canucks jako rozczarowujący, pierwsze wyniki w aspekcie gry, który zespół uznał za obszar wymagający poprawy, były obiecujące.

JT Miller przechodzi w tryb bestii na początku 800. gry w karierze

To był przełomowy wieczór dla czołowego napastnika Vancouver, a pierwsza połowa meczu szybko pokazała jego wyjątkowe umiejętności.

Jego linia dominowała z dwustronnej perspektywy i była szczególnie przytłaczająca w pierwszej kwarcie. Uderzenie, które zadał Rooneyowi, miało niefortunny i całkowicie niezamierzony skutek, ale zantagonizowało Flames, którzy na krótko stracili przytomność, przyjmując w pierwszej kwarcie sześć mniejszych kar, z czego kilka było wynikiem osobistej odpowiedzi udzielonej Millerowi. Miller zakończył pełną wrażeń pierwszą kwartę, wygrywając porywającą walkę z mierzącym 180 cm weteranem Flames, Anthonym Manthą, i oczywiście Miller strzelił wiele goli w grze w przewadze.

To połączenie warczenia, umiejętności i obecnej – jeśli uda mu się wykorzystać poprawę w defensywie w zeszłym sezonie – dwustronnej wartości jest niezwykle rzadkie w tej lidze. Kiedy w środę Miller miał dobrą formę, jaką prezentował wcześniej, drużyna Canucks stanowiła dla swoich przeciwników ogromne wyzwanie.

Klub jednak nie oddał ani jednego strzału pięć na pięć, gdy Miller był na lodzie po pierwszej kwarcie, aż do momentu, w którym wyciągnęli bramkarza. To prawda, że ​​jego czas na lodzie był ograniczony, ponieważ przez większą część drugiej klatki odbył większą karę, ale nadal warto pamiętać o praktycznej zasadzie: tak jak Miller, tak i Canucks.

To punkt, który zasłużył na coś w rodzaju wykrzyknika, gdy Miller strzelił hat-tricka Gordiego Howe’a absolutnym rozcięciem po szybkim uderzeniu, które pokonało Dana Vladara i przynajmniej chwilowo zapobiegło imponującemu upadkowi Canucks w czasie 1:37, aby zagrać w lidze trzeci okres.

Artūrs Šilovs i książka, jaką piszą przeciwnicy Vancouver o młodym starterze klubu

Zanim mecz mu uciekł, środa była niesamowitym osiągnięciem 23-letniego bramkarza Vancouver.

Nawet jeśli Šilovs planuje działać w tandemie z Kevinem Lankinenem przez kilka pierwszych tygodni tego sezonu i z pewnością ustąpi Thatcherowi Demko, gdy tylko kandydatka z Vancouver Vezina będzie mogła wrócić do gry, pierwszy mecz sezonu rozpocznie Zespół NHL w jego wieku jest niezwykły.

Zespoły NHL, podobnie jak środowy przeciwnik Vancouver, często rezygnują z bardziej doświadczonej opcji na otwarcie sezonu. Šilovs jednak szczegółowo przyjrzał się poziomowi NHL, co zostało przerwane podczas play-offów Pucharu Stanleya w 2024 r., kiedy pomógł klubowi zapewnić sobie serię zwycięstw nad Nashville Predators i zapewnić Edmonton Oilers do siedmiu meczów w drugiej rundzie.

Fakt, że w środę mecz rozpoczął Šilovs, wiele mówi o tym, jak postrzegany jest on wewnętrznie przez Canucks.

Fascynujące było jednak obserwowanie, jak Flames atakują Šilovs w trakcie środowego meczu. W rzeczywistości był to dowód na to, jak przeciwnicy Vancouver prawdopodobnie zaatakują młodego bramkarza Canucks na początku sezonu.

Kiedy Flames zebrali się po pierwszej kwarcie, uspokoili i rozpoczęli nieprawdopodobny powrót, Calgary zaczęło filtrować swoje ataki na podstawie prób strzałów z dystansu, zasłon i warstwowego ruchu ulicznego. Przypominało to zmianę, którą zaobserwowaliśmy u Oilers w maju ubiegłego roku w fazie play-off.

To kolejny etap dla młodych bramkarzy. Po wczesnym sukcesie często następuje zebranie przez ligę taśmy na temat twoich tendencji i zidentyfikowanie słabych stron. Gdy strzelcy NHL zidentyfikują obszary wymagające poprawy, prawdopodobnie będą ich spamować, dopóki nie przestaną działać.

Zatem podejście Flamesa zadziałało. W środowy wieczór Calgary było w stanie wyrównać wynik w trzeciej tercji, a kluczowy dla rozstrzygnięcia meczu gol padł po strzale MacKenziego Weegara w wielowarstwowym ruchu ulicznym. Po bramce Huberdeau, która zapewniła Calgary prowadzenie w trzeciej kwarcie, obrońcy Canucks zostali przyłapani na oszustwie, próbując odciąć prowadzenie.

Liga starannie dostosowała się do atletyczności Šilova i znalazła częściową odpowiedź, aby rzucić mu wyzwanie. Następny ruch należy teraz do Šilovsa.

(Zdjęcie: Jeff Vinnick / NHLI za pośrednictwem Getty Images)



Zrodlo