Organizacja praw człowieka twierdzi, że haitańskie gangi werbują dzieci-żołnierzy

Chłopcy i dziewczęta pędzeni głodem do gangów spotykają się z przemocą i zmuszani do działalności przestępczej – ostrzega Human Rights Watch.

Potężne grupy zbrojne Haiti coraz częściej werbują dzieci do swoich szeregów w obliczu narastającego kryzysu humanitarnego – ostrzega światowa organizacja zajmująca się prawami człowieka, a dziewczęta są wykorzystywane seksualnie i zmuszane do pracy domowej.

W raporcie opublikowanym na stronie Human Rights Watch (HRW) podaje, że setki, jeśli nie tysiące dzieci „kierowanych głodem i biedą” dołączyły w ostatnich miesiącach do gangów i zostały zmuszone do popełniania przestępstw, od wymuszeń i grabieży po zabijanie i porwania. Środa.

Z raportu wynika, że ​​chłopcy często są wykorzystywani jako informatorzy, szkoleni w posługiwaniu się bronią i amunicją oraz wykorzystywani w starciach z policją.

Jeden z chłopców, z którymi przeprowadzono wywiad, 14-letni Michel, powiedział, że w wieku ośmiu lat dołączył do gangu. „Nie miałem rodziców i mieszkałem na ulicy” – powiedział HRW.

„Zwykle załatwiałem sprawy lub brałem udział w blokadach dróg. W grupie było czworo innych dzieci w wieku 13 lub 11 lat.

Haiti wstrząsa eskalacją przemocy od lutego, kiedy gangi przeprowadziły ataki na więzienia i inne instytucje państwowe w całej stolicy, Port-au-Prince. Według Organizacji Narodów Zjednoczonych niepokoje rozprzestrzeniły się na inne części Karaibów i spowodowały wysiedlenie ponad 700 000 osób.

Według zeznań zebranych przez HRW dziewczęta są gwałcone, zmuszane do gotowania i sprzątania dla członków gangu, a często porzucane, gdy zajdą w ciążę.

„Gabriel, przywódca gangu z Brooklynu [in Cite Soleil]prosi swoich popleczników, aby co miesiąc przynosili mu dziewicę. Skoro szef tak robi, nie można powstrzymać innych, którzy zrobią to samo” – ujawnił nowojorskiej grupie pracownik organizacji humanitarnej.

„Stan nieobecny”

Według HRW głównym powodem przyłączania się dzieci do grup przestępczych był „silny głód”.

„Powiedzieli, że nie ma państwa, w ich sąsiedztwie nie ma policji i nie mają legalnych możliwości ekonomicznych ani społecznych, aby zarobić na życie, kupić żywność lub uzyskać dostęp do podstawowych artykułów pierwszej potrzeby” – czytamy w raporcie.

W ostatnich latach haitańskie gangi poszerzają swoje wpływy, podczas gdy instytucje państwowe są paraliżowane brakiem funduszy i kryzysami politycznymi. Gangi kontrolują obecnie terytorium zamieszkiwane przez 2,7 miliona ludzi, w tym pół miliona dzieci.

Według szacunków ONZ około jedna trzecia członków gangów to dzieci. Według HRW grupy przestępcze kontrolują prawie 80 procent Port-au-Prince i rozszerzają swoją działalność na inne obszary.

Z raportu wynika, że ​​gangi coraz częściej korzystają z popularnych aplikacji mediów społecznościowych, aby przyciągnąć rekrutów. Przywódca gangu Village de Dieu jest raperem i publikuje teledyski swoich żołnierzy. HRW powiedział, że ma wyspecjalizowaną jednostkę, która szkoli dzieci w zakresie obsługi broni i ustawiania punktów kontrolnych.

Grupa praw człowieka podała, że ​​w lipcu w Port-au-Prince przesłuchała 58 osób, w tym dzieci powiązane z grupami przestępczymi, pracowników organizacji humanitarnych, dyplomatów oraz przedstawicieli haitańskiego społeczeństwa obywatelskiego i agencji ONZ, a z dodatkowymi 20 przeprowadziła wywiady zdalnie.

Rok temu ONZ zatwierdziła wniosek Haiti o zorganizowanie wielonarodowej misji policyjnej, która miałaby pomóc krajowej policji w walce z gangami, ale jak dotąd została ona zrealizowana jedynie częściowo.

HRW przedstawiła kilka środków zarówno dla rządu, jak i społeczności międzynarodowej, mających zaradzić głębokiej niestabilności, w tym zapewnienie większych zasobów siłom bezpieczeństwa, zapewnienie dzieciom możliwości jedzenia i chodzenia do szkoły oraz zapewnienie rekrutom rehabilitacji.

Zrodlo