Uwaga: poniższy tekst zawiera spoilery z finału 4. sezonu Slow Horses.
W przeciwieństwie do poprzednich sezonów, czwarta część popularnego programu Apple Slow Horses przyjęła bardziej osobiste podejście i przedstawiała intymną historię skupiającą się na rodzinie Cartwrightów, a mianowicie River, bohaterze Jacka Lowdena. Śledzimy, jak odrzucony przez MI5 spotyka groźnego Franka Harknessa granego przez Hugo Weavinga, postać, która według naszej recenzji 4. sezonu Slow Horses wywołuje dreszcze po plecach.
Związek tej pary pozostawał tajemnicą aż do finału sezonu, kiedy w scenie otwierającej River wita Franka słowami „cześć, tato” – aż szczęka nam opadła. Weaving zgadza się, że wielkie ujawnienie zostało przeprowadzone znakomicie, mówiąc GameMe+, że chociaż znał prawdziwą tożsamość swojej postaci przed przeczytaniem scenariusza, i tak uznał zwrot akcji za ekscytujący.
Jak wyjawia: „Myślę, że to coś niesamowitego. Slow Horse jest genialny zarówno w scenach przed napisami, jak i w scenach końcowych, a motywy do kolejnych odcinków są zawsze bardzo ekscytujące. Scena przed napisami w finale kończy się słowami „cześć, tato”. ‘ co jest po prostu fantastyczne. W pewnym sensie wiedziałeś, że River widział ten obraz na ścianie zamku i coś dla niego znaczył, ale nie wiedzieliśmy, dlaczego był tak znaczący. To odkrycie jest wspaniałe.
Podczas ich konfrontacji River przesłuchuje Harknessa, który, jak wiemy, spłodził kilkoro dzieci na przestrzeni lat, oddzielając je od matek w młodym wieku, aby wyszkolić je na najemników do swojej przestępczej działalności. W zamian Harkness robi coś zaskakującego, oferując Riverowi pracę i szansę na dołączenie do jego imperium.
Weaving jednak pasuje to do skandalicznego charakteru jego postaci, jak wyjaśnia: „To niedorzeczna oferta, ale Frank to niedorzeczna postać. River zdaje sobie sprawę, że mężczyzna, którego tropi, to jego własny ojciec i to on został złapany. A to, że ten ojciec pozornie chce mu zaoferować pracę, mówiąc, że jeśli jej nie przyjmie, to go zabije, jest po prostu niedorzeczne. To cudowna postać, tak inteligentna, spokojna, czarująca i bezwzględna. Ma cudowną złożoność Lubię go, rozśmiesza mnie. Nie sądzę, że polubiłbym tego człowieka, ale lubię grać Franka.
Weaving ujawnia dalej, że podchodząc do swojej postaci, nie postrzegał jej jako złoczyńcy, mimo że w tym sezonie z pewnością jest okrutnym antagonistą. Wyjaśnia, że nie myśląc o Franku jako o złoczyńcy, mógłby lepiej zrozumieć tę postać: „Starałem się upewnić, czy nie jest dwuwymiarowy, nie sądzę, żeby taki był, ale istnieje w tym niebezpieczeństwo Chcesz złoczyńcę – tego słowa używam czasami, bo naprawdę nie lubię, ale rozumiem, że Frank jest złoczyńcą, patrząc z zewnątrz, to on jest osobą, której ścigają i która stwarza kłopoty.
Weaving kontynuuje, podsumowując: „Ale chcesz, żeby był prawdziwy, więc starałem się znaleźć we Franku jak najwięcej człowieczeństwa, rozumiejąc, skąd pochodzi, co chciał zrobić, co miał nadzieję osiągnąć, jego doświadczenie i bezsentymentalny stosunek do świata inteligencji, do rzeczy, które trzeba zrobić, ktoś to musi zrobić, to okropne, ale ci ludzie tak właśnie robią i Frank o tym wie i robi to bardzo dobrze.
Sezon 4 Slow Horses jest już dostępny do transmisji strumieniowej w Apple TV Plus. Aby dowiedzieć się więcej o nadchodzących programach telewizyjnych, które muszą być na Twoim radarze, oto nasz przewodnik po najlepszych nowych programach telewizyjnych, na które warto zwrócić uwagę.