Opóźniony bez nowej daty premiery wydaje się, że na kilka tygodni przed jego odwołaniem Życie przy Tobie nie miał szans – i wydawca Interaktywny Paradoks wyjaśnia dlaczego.
W niedawnym wywiadzie z Eurogamerdyrektor kreatywny Henrik Fåhraeus i zastępca dyrektora generalnego Mattias Lilja rozmawiają o tym, jak czasami „posuwasz się za daleko i masz nadzieję, że to naprawisz lub skierujesz sprawę w innym kierunku, niż początkowo myśleliśmy”. Według liderów wydawniczych „Life By You” jest przykładem obu scenariuszy – po prostu było za dużo nie tak z potencjałem Simy 4 konkurent, aby to naprawić.
„Bardzo ufaliśmy twórcom” – opisuje Lilja. „Pomyśleliśmy, że może kolejne przedłużenie doprowadzi nas tam, dokąd zmierzamy, ale w końcu zdaliśmy sobie sprawę, że jeśli będziemy jechać dalej, wszystko będzie gorsze, więc musimy się zatrzymać”. Jak zauważył Fåhraeus: „Wiele wad było bardzo wyraźnych i dostrzegliśmy je indywidualnie”. Jednak ostatecznie nie było wystarczająco dużo czasu, aby się nimi zająć – zwłaszcza, że tak wiele wydano już na naprawianie błędów w grze.
„Coraz bardziej zbliżamy się do wczesnego dostępu” – kontynuuje CCO – „próbując skupić się na rozwiązaniu każdego indywidualnego problemu”. W końcu Paradox zdał sobie sprawę, że „jest już za późno, nie widzieliśmy tu lasu”. Zespół nie mógł znaleźć tutaj „ani jednej rzeczy, która mogłaby faktycznie konkurować pod względem rozgrywki. Chociaż wczesny dostęp może rzeczywiście być „bardzo” przydatny, „musisz mieć już coś, co jest bardzo ciasne” – i Life By You, niestety, po prostu nie było.
Chociaż nie ma Life By You, oto one 10 gier takich jak The Sims 4 zamiast tego sprawdzić.