Gubernator Tim Walz (D-MN) miał przyjacielski i ogólnie beztroski debiut późnym wieczorem Jimmy Kimmel na żywo dzisiejszego wieczoru, jedynie z krótką wzmianką o zeszłotygodniowej debacie i skupiając się głównie na swojej przeszłości jako nauczyciela w szkole średniej.
„Nie potrafię wymyślić większego komplementu niż ten, ale wydaje mi się, że lubisz gościa, który usuwa kłaczki z suszarki po każdym użyciu” – powiedział Kimmel na koniec segmentu.
Była tylko krótka wzmianka o zeszłotygodniowej debacie Walza przeciwko JD Vance’owi. Kimmel zapytał go o moment, kiedy zapytał Vance’a, czy wierzy, że Donald Trump wygrał wybory. Kandydat na wiceprezydenta Partii Republikańskiej nie odpowiedział.
„To powinno być prowadzenie 85 minut wcześniej” – powiedział Walz.
Kimmel odpowiedział: „Tak, to szaleństwo, chociaż trzeba pamiętać ostatniego wiceprezydenta, który powiedział, że według niego Trump przegra wybory, zostałby wypędzony z Kapitolu”.
Walz przebywał gościnnie w Los Angeles, a wcześniej tego dnia odwiedził wystawę festiwalu muzycznego Nova w Culver City, aby upamiętnić pierwszą rocznicę ataku Hamasu na Izrael.
Kiedy Kimmel zapytał Walza o bycie nauczycielem nauk społecznych, wspomniał także o nadzorowaniu jadalni.
„Żaden dobry uczynek nie pozostaje bez kary” – stwierdził Walz. „Na jednym z moich pierwszych lat tam podszedłem do stolika dla pierwszoklasistów i zrobiło się dość głośno, więc chłopaki, uspokójcie się. Spoglądam w tamtą stronę i widzę, że z ust dziecka wypływa mleko i zmienia kolor na niebieski. Patrzę w dół, a tam połowa polskiego psa i zdaję sobie sprawę, że dusi się polskim psem. Więc go złapałem… i dałem mu Heimlicha, a polskiego psa przerzuciłem przez pokój. Od tego czasu co roku pełniłem obowiązki w stołówce.
Walz wspomniała także o tym, że nie odebrała telefonu od Kamali Harris, kiedy chciała się z nim skontaktować, aby zostać jej kandydatką na kandydatkę. Myślał, że to śmieciowe połączenie. „Myślę, że to coś w rodzaju gwarancji na samochód czy coś takiego”.
Powiedział, że od tego czasu w swoim telefonie umieścił Harrisa jako „moją pralnię chemiczną”. „Wymyśl coś”.
Walz rzeczywiście mówił o niektórych kwestiach, w tym o epidemii strzelanin w szkołach, w tym o propozycji uzbrojenia nauczycieli.
„To bardzo. bardzo zły pomysł” – stwierdził.
„Można przekazywać zdrowy rozsądek i nie naruszać Drugiej Poprawki” – powiedział.
W pewnym momencie Kimmel przyłapał Walza, gdy mówił o wygraniu wyborów. „Planuję obudzić się 6 listopada z panią prezydent”.
Publiczność wiwatowała.
„Chcę tylko powiedzieć wam jasno, że nie obudzicie się razem, chyba że zbliżycie się do siebie, niż myśleliśmy” – zażartował Kimmel.
Walz odpowiedział: „Mam problem z tym, że nie wyrażam się szczegółowo we wszystkim”.