SNL celuje w Diddy’ego podczas aresztowania, fani reagują na śmiałe żarty z weekendowej aktualizacji

Podczas niedawnego odcinka Sobotnia noc na żywopotentat muzyczny Sean „Diddy” Combs znalazł się w centrum odcinka „Weekendowej aktualizacji”, a komicy Michael Che i Colin Jost przedstawili mu puentę kilku bezlitosnych dowcipów. Diddy, któremu obecnie grożą poważne zarzuty prawne, stał się obiektem ostrego humoru w związku z toczącą się sprawą karną.

Che rozpoczął ten odcinek uderzeniem w założyciela Bad Boy Records, odnosząc się do licznych zarzutów postawionych mu w związku z jego aresztowaniem w zeszłym miesiącu w Nowym Jorku. Diddy’emu postawiono zarzuty handlu ludźmi w celach seksualnych i haraczy, którym stanowczo zaprzecza. Che skomentował: „Doniesiono, że w USA utworzono 245 000 nowych miejsc pracy. Niestety, wszyscy byli „oskarżycielami Diddy’ego”. Żart podkreślił rosnącą listę oskarżeń związanych z rzekomym udziałem Diddy’ego w działaniach niezgodnych z prawem.

Następnie Colin Jost naśmiewał się z prób Diddy’ego wciągnięcia członków rodziny królewskiej w swoje niesławne przyjęcia. Jost zażartował: „Doniesiono, że Diddy zaprosił kiedyś księcia Harry’ego i księcia Williama na jedno ze swoich przyjęć, ale nie poszli. Chociaż zanim Diddy zdążył w ogóle napisać zaproszenie, był tam książę Andrzej”. Włączenie księcia Andrzeja, który borykał się z własnymi skandalami związanymi z wykorzystywaniem seksualnym, dodało żartowi kolejną warstwę cierpkości.

Kłopoty prawne Diddy’ego zaczęły się od jego aresztowania w połowie września, gdzie postawiono mu zarzuty popełnienia wielu przestępstw, w tym handlu ludźmi w celach seksualnych i haraczy. Prokuratorzy federalni oskarżyli go o organizowanie wyszukanych przyjęć erotycznych i rzekomo wykorzystywanie kobiet dla przyjemności własnej i swoich gości. Z doniesień wynika, że ​​oskarżenia skierowało przeciwko niemu ponad 100 osób, a jedno z nich dotyczyło 9-latka. Diddy, który przebywa w więzieniu Metropolitan Detention Center na Brooklynie, nie przyznał się do wszystkich zarzutów i oczekuje na proces.

W odpowiedzi na falę zarzutów i publiczne oburzenie matka Diddy, Janice Combs, wydała oświadczenie, w którym broni syna. Wyraziła złamane serce w związku z czymś, co określiła jako „publiczny lincz” na jej synu, zanim miał on okazję bronić się w sądzie. Podkreśliła znaczenie prawa Diddy’ego do sprawiedliwego procesu i szansy na oczyszczenie jego imienia.

Poza Sobotnia noc na żywokomik Katt Williams również celował w Diddy’ego podczas niedawnego stand-upu. Williams nawiązała do celebrytów, którzy nawiązywali kontakty na imprezach Diddy’ego, a nawet żartowała z rzekomego odkrycia dużych ilości oliwki dla dzieci w posiadłości Diddy’ego podczas nalotu. Adwokat Diddy’ego, Marc Agnifilo, bagatelizował sytuację, sugerując, że oliwka dla dzieci została zakupiona masowo od Costco, co skłoniło Williams do dalszych kpin z wyjaśnień.

Pomimo ostrej kontroli publicznej i toczących się batalii prawnych, zespół prawny Diddy’ego dał jasno do zrozumienia, że ​​nie zgodzi się na ugodę i planuje ogłosić swoją niewinność w sądzie. W miarę zbliżania się terminu rozprawy wiele osób będzie uważnie przyglądać się rozwojowi sprawy i temu, czy Diddy będzie w stanie skutecznie obronić się przed tymi poważnymi zarzutami.

Saturday Night Live ten fragment, wraz z szerszym komentarzem publicznym, odzwierciedla duże zainteresowanie mediów sprawą Diddy’ego. Skandal jest komentowany zarówno przez komików, jak i krytyków, a niegdyś nietykalna reputacja Diddy’ego w dalszym ciągu mocno uderza.

Zrodlo