Od Nashville po Seattle szósty tydzień sezonu futbolu uniwersyteckiego wypełniony był szturmami na boiska, kłusownictwem przy bramce i większą liczbą poważnych niepokojów w ciągu jednego dnia, niż ten sport miał przez osiem sezonów.
Pięć z 11 najlepszych drużyn w ankiecie AP przegrało w sobotę, cztery z drużynami nierankingowymi.
Najbardziej oszałamiające niepokoje miały miejsce w SEC, gdzie Vanderbilt – tak, Vandy – po raz pierwszy od 40 lat pokonał Alabamę nr 1. Zwycięstwo drużyny Commodores 40-35 było pierwszą porażką trenera Kalena DeBoera w drużynie Crimson Tide w roli zastępcy Nicka Sabana.
„Będziemy to posiadać jako zespół i będziemy nadal iść do przodu” – powiedział DeBoer.
Kibice Commodores ściągnęli słupek z jednej ze stref końcowych i pomaszerowali wzdłuż Broadwayu w Nashville.
Później drużyna nr 4 Tennessee została pokonana przez Arkansas 19:14, rozpoczynając szturm na boisku w Fayetteville, choć fanom Razorbacks udało się zabezpieczyć słupki bramki.
„Ci goście są szczęśliwi; nie są zaskoczeni” – powiedział trener Arkansas Sam Pittman.
Ostatni raz dwie drużyny z pierwszej piątki AP przegrały tego samego dnia z drużynami nierankingowymi 12 listopada 2016 r. Trzy przegrały tego dnia: nr 2 z Michigan do Iowa; Nr 3 Clemson do Pitta i nr 4 z Waszyngtonu do USC. Był to także ostatni raz, kiedy co najmniej cztery z 10 najlepszych drużyn w ankiecie AP zostały pokonane tego samego dnia przez drużyny nierankingowe.
W sobotę po raz pierwszy w historii dwie drużyny z pierwszej piątki SEC przegrały z drużynami nierankingowymi tego samego dnia. Nr 9 Missouri również zostało pokonane 41-10 przez nr 25 Texas A&M.
W Wielkiej Dziesiątce drużyna z numerem 10 w stanie Michigan przegrała rewanż o mistrzostwo kraju z Waszyngtonem 27-17, nowym konferencyjnym rywalem Wolverines, a drużyna USC z numerem 11 przegrała z Minnesotą 24-17.
Miami nr 8 potrzebowało 25 punktów w drugiej połowie na stadionie Cal, aby ledwo uniknąć odpadnięcia z grupy szóstej drużyny z pierwszej jedenastki i piątej z drużyną nienotowaną w rankingu.
To był długi dzień dla fanów Bears, który rozpoczął się przed świtem pierwszą wizytą szkoły w ramach „College GameDay” organizowanego przez ESPN. Zakończyli go pakowaniem stadionu i obserwowaniem, jak ich zespół wychodzi na prowadzenie 35-10, zanim Cam Ward i Hurricanes wrócą jak burza po drugie z rzędu zapierające dech w piersiach zwycięstwo.
Wymagana lektura
(Zdjęcie: Steph Chambers / Getty Images)