Wczesnym niedzielnym rankiem izraelskie lotnictwo wystrzeliło więcej niż jeden trzydzieści zamachów bombowych w różnych punktach na przedmieściach Bejrutu w Dahye, którzy przeżyli „najbardziej brutalną” noc w roku konfliktu– podała libańska Narodowa Agencja Informacyjna (ANN).
„Na południowych przedmieściach Bejrutu zanotowano najbardziej brutalną noc od początku agresji, będąc celem ponad 30 ataków, których echo słychać było w Bejrucie i których czarny dym spowijał wszystkie obszary podmiejskie” – podają państwowe media.
Bombardowania dotarły przynajmniej pięć różnych dzielnic mieszkalnych Dahyea także A stacja benzynowa położony przy drodze łączącej stolicę z międzynarodowym lotniskiem im. Rafica Haririego, jedynym działającym w kraju i na którym od tygodni obowiązują ograniczenia lotów.
Ze swojej strony Armia izraelska potwierdziła rozpoczęcie serii nocnych ataków w pobliżu miastagdzie, jak twierdzi, osiągnął „magazyny amunicji i inna infrastruktura terrorystyczna”, swedług oświadczenia wojskowego.
W zeszłym tygodniu myśliwce i drony tego kraju codziennie bombardowały Dahye, ważny bastion libańskiej szyickiej grupy Hezbollah, który był w dużej mierze wolny od ataków przez prawie cały konflikt, który rozpoczął się między stronami w październiku 2023 r.
Jednakże w ramach ostrej eskalacji rozpoczętej przez Izrael od połowy września miały miejsce liczne zamachy bombowe i ataki, które według Izraela są „wybiórcze” wobec przywódców Hezbollahu, takie jak ten, w którym tydzień temu zginął jego sekretarz generalny Hasan Nasrallah
W tym samym czasie siły izraelskie wzięły udział w walkach naziemnych na terytorium Libanu, w przyległych obszarach przygranicznych, gdzie rozpoznały dziewięciu zabitych żołnierzy, i prowadzą intensywną kampanię bombardowań na południu i wschodzie kraju, także na bastionach Libanu grupa szyicka.