W „A Different Man” gwiazda MCU Sebastian Stan gra Edwarda, aspirującego aktora cierpiącego na neurofibromatozę – chorobę genetyczną, w której w układzie nerwowym rozwijają się guzy. Edward jest nerwowy i nerwowy, stale w stanie najwyższej gotowości w miejscach publicznych. Mieszka sam w nieszczelnym, zaniedbanym mieszkaniu w Nowym Jorku, a do towarzystwa ma jedynie nową sąsiadkę Ingrid (Najgorsza osoba na świecie Renate Reinsve), dramatopisarkę. Kiedy zostaje zaproponowany mu udział w eksperymentalnym badaniu leku, wykorzystuje tę szansę swojemu lekarzowi. Leczenie daje mu zupełnie nową twarz bez guzów, a Edward wykorzystuje swój nowy wygląd jako szansę na rozpoczęcie nowego życia. Zdaje sobie jednak sprawę, że nie jest łatwo zostawić przeszłość za sobą, kiedy odkrywa, że Ingrid napisała sztukę o jego życiu i obsadziła kogoś innego, aby go zagrał.
Aktor, o którym mowa, Oswald (w tej roli Adam Pearson z „Under the Skin”) ma wszystko, czego Edward nigdy nie był: charyzmatyczny, czarujący i swobodny w świecie. Pozornie może zrobić wszystko, od jodłowania po grę na saksofonie, a Edward ma na jego punkcie coraz większą obsesję, co przynosi katastrofalny skutek. „Pomysł, aby ktoś po prostu zainwestował wszystkie te nadzieje i marzenia w to lekarstwo, tylko po to, aby wyjść na drugą stronę i poczuć się bardziej pusty niż wcześniej, myślę, że to bardzo realna rzecz” – mówi Stan GameMe+, kiedy siadamy z on i Pearson w Londynie. „Myślę, że właśnie z tym będą się utożsamiać ludzie. Myślę, że wszyscy jesteśmy na progu ustalenia, kim jesteśmy? Co mnie wyróżnia? Jaka jest moja tożsamość lub co ciągle mówią mi inni ludzie w Internecie” jaki powinienem być?”
W centrum uwagi na dużym ekranie
Rzucamy światło na ukryte premiery kinowe, o których warto wiedzieć, dzięki nowemu artykułowi w każdy piątek
Film został napisany i wyreżyserowany przez Aarona Schimberga, z którym Pearson współpracował już wcześniej przy jego ostatnim filmie fabularnym „Chained for Life” z 2019 r., a ponowne spotkanie tej pary było w planach już od jakiegoś czasu. Jeśli chodzi o Stana, twierdzi, że podobało mu się „to, jak wyjątkowy jest [A Different Man] było, jak autentyczny był ten Nowy Jork. Każda postać w filmie wydawała mi się realna. Wydawało się, że okno dialogowe składa się z wielu różnych warstw”.
Podobnie jak Edward i Oswald, Pearson również cierpi na nerwiakowłókniakowatość i przed rozpoczęciem zdjęć spotkał się ze Stanem na Zoomie. Para rozmawiała o „filmie, roli, naszym wychowaniu i doświadczeniach, które najlepiej pasowałyby do występów” – wyjaśnia Pearson. „Myślę, że odegrały one naprawdę kluczową rolę w przygotowaniu ram na plan zdjęciowy. Mogliśmy od razu od razu ruszyć z miejsca, ponieważ nie mieliśmy zbyt wiele czasu – całość nakręciliśmy w 22 dni, więc im szybciej chcesz, połóż fundamenty i zacznij działać, tym lepiej dla wszystkich”.
„Miałem za zadanie naprawdę poznać historię Edwarda” – dodaje Stan. „Jego historia, jak dorastał, co stało się z jego rodzicami, skąd miał to mieszkanie, kiedy nauczył się być aktorem, chciał być aktorem? Wiele moich badań obejmowało więc także rozmowy z Adamem na temat jego własne doświadczenia z dzieciństwa, co było naprawdę pomocne w próbie podejścia do tego w najbardziej realistyczny sposób”.
W jednej scenie leczenie Edwarda zaczyna prawidłowo działać i następuje wewnętrzna przemiana, podczas której zrzuca on swoją starą skórę – może nie w przenośni, ale bardzo dosłownie. „To był swego rodzaju film krótkometrażowy. Mieliśmy na jego nakręcenie jeden wieczór i wydaje mi się, że w pewnym momencie Aaron kręcił po prostu może 45 minut bez przerwy” – mówi Stan. „W tym filmie nie ma CGI. Wszystko jest praktyczne, wszystko, co widzisz, zostało wykonane w oldschoolowy sposób, a wszystko to wymagało dużo pracy i myślę, że to robi różnicę”.
Po części czarna komedia, po części thriller psychologiczny. Widzowie mogą być zaskoczeni zabawnością tego filmu – momentami nawet wybuchnąć śmiechem. „Przeczytałem i od razu to zrozumiałem. Pomyślałem: «Super, robimy Kaufmana», jest w nim tyle mrocznego koloru i satyry, a my, Brytyjczycy, wymyśliliśmy to gówno” – mówi Pearson.
„Naprawdę interesujące było poznanie reakcji różnych ludzi, ponieważ każdy ma zupełnie inną reakcję” – dodaje Stan. „I myślę, że to twój instynkt jest tym, co powiedziałbym każdemu, żeby cię wysłuchał. Ponieważ jest to zabawne i nieprzewidywalne, a także tragiczne i przerażające, i dlatego uważam, że to naprawdę wyjątkowy film. Dlatego, kiedy słyszę, jak ktoś mówi: „Wow, nigdy wcześniej nie widziałem takiego filmu”, ponieważ w pewnym sensie wydobywa z człowieka te wszystkie rzeczy. Ale podoba mi się fakt, że dzięki temu filmowi ludzie myślą trochę inaczej i są bardziej świadomi swoich pierwsza reakcja na coś.”
Inny człowiek jest już dostępny. Więcej informacji na temat tego, co warto obejrzeć, znajdziesz w pozostałej części naszej serii Spotlight na dużym ekranie.